Michał102

1mm

Ja pasty dałem tyle i konsola chodzi jak ta lala: Co do przycisku power, to u mnie były podobne jaja. Rozłożenie i ponowne złożenie konsoli załatwiło sprawę.

Ja dałem 48zl w komputroniku. W necie jest taniej, ale z wysyłką na jeden wuj wyjdzie

Gdyby Twoja konsola chodziła jak suszarka, to uwierz mi, że też byś popadł

Wszystko masz w tym temacie.

To już bardziej pytanie do wróża Macieja Jeśli hałas potrafi być na prawdę głośny, a nie zależy Ci na gwarancji lub już i tak jej nie masz, to możesz działać i wymienić pastę. Po tym zabiegu problem zniknie i konsola będzie chodzić tak jak powinna.

Wszystko zależy od tego co dla Ciebie jest suszarką. Jeśli to, że przez większość czasu konsoli nie słychać wcale, a tylko czasem podbije obroty wyżej i zaraz zwolni, to bym się niczym nie przejmował. Nie popadajmy w paranoję... to nie jest konsola z chłodzeniem pasywnym i jakiś szum wiatraka usłyszymy zawsze

Ja się zastanawiam czy nie pogonić PS4 i nie wziąć tego Xa. Cena za ten zestaw bardzo spoko

U mnie na szajsungu gdy włączę upłynniacz czasem wokół np postaci pojawiają się różnokolorowe przebarwienia - to są artefakty.

Mam pewną teorię co do wolniejszego schodzenia z obrotów na paście Gelid, a mianowicie: owa pasta dużo lepiej przewodzi ciepło, ale jak wiadomo działa to w obie strony, czyli mocno rozgrzany radiator przekazuje też ciepło na procesor nawet wtedy, kiedy ten nie jest już obciążony. Pasta kiepskiej jakości słabo przekazuje ciepło na radiator, konsola przez to wyje jak odrzutowiec, ale jak proc przestanie być pod obciążeniem, to obroty momentalnie schodzą w dół, bo procek sam z siebie nie generuje już żaru, a radiator jest chłodny, bo przez ciulatą pastę nie miał jak odebrać ciepła (doskonale to widać po temperaturze powietrza wylatującego z tyłu konsoli - MX-4 ciepłe, Gelid mocno gorące). Złotym środkiem byłby tutaj większy (wydajniejszy) radiator i wentylator. Miałby on zdecydowanie większa pojemność cieplną, potrafiłby więcej tego żaru na sobie skumulować, a większy wentylator by go szybciej schłodził. Jednak jak wiemy wymiary samej konsoli na to nie pozwolą i jedyną opcją pozwalającą obniżyć temperatury będą bebechy o zdecydowanie mniejszym apetycie na energię. Także po mojemu wolniejsze schodzenie z obrotów na paście Gelid nie jest żadnym złym objawem, tym bardziej, że maksymalny pułap obrotów do jakiego jest w stanie rozbujać się konsola nijak się ma do MX4, o fabrycznej paście nawet nie wspominając. To tyle moich wynurzeń i u siebie problem głośnej konsoli uważam za zamknięty. Myślę, że zrobiłem wszystko co się w tej sprawie zrobić dało pomijając opcję cięcia obudowy itp.

Pewno padł Ci port HDMI. Szperając po necie można wywnioskować, że to częsta usterka PS4.

To nie jest normalne. Konsola powinna chodzić podobnie do laptopa, a jeśli wyje jak odrzutowiec, to radiator z proca nie odbiera ciepła i proc się smaży.

Miałem tak już kilkukrotnie. Odłączenie konsoli od zasilania na jakiś czas rozwiązuje problem.

Początkowo nie byłem zbyt przekonany do tego demka, ale obecnie popadłem w stan zachwytu Dla mnie ww. wady nie istnieją. Na kilkanaście rozegranych meczów mam większość remisów 0:0-1:1, a jak uda się wygrać, to max 1 bramką i są to przeważnie wyniki 1:0 lub 2:1. Nie ma mowy o żadnym hokeju. Być może to wina mojego noobostwa, ale w 2015 też grałem na top player i klepałem konsolę po 5:0. Nie mogę się doczekać fulla. Oby nic w nim nie zyebali

Szkoda roboty, od razu aplikuj Gelida. Rozbiórka konsoli to niby pryszcz, ale szkoda męczyć taśmy ciągłym rozpinaniem i spinaniem. Im mniej w tym będziesz grzebać, tym lepiej.

Ja tego gelida przetestowałem jeszcze na komputrze i wygląda to tak: MX-4 bez żadnego obciążenia - 41st. MX-4 w stresie (obciążony testem z everesta) - 68st. Gelid bez obciążenia - 33st. Gelid w stresie - 51st. Jak dla mnie różnica ogromna, aż nieprawdopodobna. Być może ten mój MX-4 to jakaś podróba lub cholera wie co.

Po tym ostatnim patchu gra u mnie chodzi gorzej (PS4). Wcześniej na nurbie nie dostrzegałem absolutnie żadnych przycięć, a teraz gra zauważalnie gubi klatki. Odnoszę wrażenie, że obniżyli też jakość tafli wody wyrzucanej spod kół poprzedzających nas fur.

Jeśli te dzisiejsze luty nie są tak fatalnej jakości jak to było za czasów PS3/X360, to może te konsole rzeczywiście tak masowo padać nie będą. Jednak jeśli trafimy na egzemplarz, który bardzo hałasuje, to lepiej od razu wymienić go na inny, ewentualnie samemu pozbyć się problemu poprzez wymianę pasty termoprzewodzącej. Nawet najlepszy lut na procku nam nie pomoże jeśli radiator skutecznie nie odbierze od niego ciepła. Ja ostatnio bratu wymieniłem paste i jego konsola chodzi identycznie tak jak moja. Teraz gdy nie ma upałów praktycznie tego sprzętu nie słychać wcale.

Tylko te nasze eksperymenty troszeczkę wuj dają, bo nie mamy poglądu na temperatury bezpośrednio z czujników danego podzespołu tak jak jest to np. w PC. Co z tego, że obniżymy troszkę temperaturę procesora, jak możemy zjarać jakiś inny układ.

Przy okazji rozkręcenia konsoli wymieniałeś też pastę na procku?

Ja przed wymianą pasty na Gelid GC Extreme zdjąłem samą dolną obudowę i patrzyłem jak się konsola zachowuje. Nie wkręcała się już na tak wysokie obroty jak z obudową, ale turbina powoli, stopniowo rozkręcała się coraz szybciej i w ogóle nie zwalniała. Normalnie jest tak, że czasem konsola podbije obroty, ale pochodzi tak może z 30 sek. i jak się schłodzi, to znowu obroty spadają. Bez obudowy obroty wentyla cały czas tylko wzrastały.

To normalne.

Gdzie Ty te konsole kupujesz? Ja miałem kontakt z 3 nówkami i każda była w idealnym stanie. Żadnych przebarwień, kurzu czy cholera wie czego jeszcze. Być może trafiasz ciągle na partię "z odzysku", bo PS4 zaczyna się sypać i cała masa tego idzie na serwis. Oni przecie tego nie utylizują ino odnawiają i dalej w świat.

Dzisiaj po przeszło miesiącu wróciła z serwisu konsola brata. Wróciła bez ori pudła zawinięta w folię bąbelkową i ciśnięta do zwykłego kartonowego pudła. Konsola na szczęście nie jest porysowana i wróciła dokładnie w takim stanie jak ją brat wysyłał. Niestety tak jak myślałem odrzutowiec naprawiony nie został i konsola jest średnio 20db głośniejsza od mojej. Jet engine jest już po 5 minutach gry i nie ma znaczenia czy to tytuł mocno obciążający konsolę czy też nie. Ten złom potrafi rozpędzić wiatrak nawet wtedy jak włączymy zimną konsole i pozostawimy w XMB bez załączonej żadnej aplikacji. Po 10 minutach takiej pracy trza otwierać okno i patrzeć jak konsola odlatuje. Brat wkur.wiony jak 150, ale wcale mu się nie dziwię. Teraz chyba oleje te gwarę i dla własnego spokoju sam mu wymienię tą pastę.

Mi ten drybling coś nie wychodzi. Sama zmiana kierunku i tym samym obejście przeciwnika jest OK i widać tu spory postęp, ale odpalenie jakiejś przekładanki czy coś w ten deseń kończy się dla mnie odbiciem od przeciwnika jak od ściany . Będzie trza dużo treningu by to opanować. Co mi się jeszcze podoba, to to, że gdy nasz zawodnik zostanie wytrącony z równowagi, to się nie zatrzymuje, tylko robi kilka kroków jak łamaga próbując uniknąć gleby po czym dalej startuje do piłki. Dzięki temu akcje są dużo płynniejsze