"Difficult takes a day, impossible takes a week."
Ekhm, jakby to powiedzieć/napisać........
30.68!!!
W końcu... a raz miałem 30.83.....
Moja recepta:
4 BR, 14 dopałek i perfrct lap.
Teraz tak na chłodno, Zico nie jest aż taki trudny. Mi zabrał ok 300-350 okrążeń. Wkurza to, że przy jakimś niepowodzeniu, należy dokończyć nieudane okrążenie, a następnie przelecieć kolejne, aby mieć dopałkę na koniec okrążenia. No i najwięcej problemu sprawił mi BR przy wlatywaniu na mostek, co tylko wydłużyło tą drogę przez mękę
Do wszystkich: To da się zrobić!
Do "Cyborga": "kiedyś" Dzięki za wsparcie;)