-
Postów
1 210 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Nyu
-
Gram na najnowszym oledzie, Zelda LA dropi ostro (ale do płynnej wartości, nie pokaz slajdów) przy wejściu do każdej nowej lokacji, więc co chwilę. Dodatkowo gra jest, no, mocno średnia, to nie jest najlepsza Zelda dla nowicjuszy.
-
Ja w Lajcie doceniam krzyżak, jednolitość bryły mi nie robi. Ogólnie brat ma Lite'a, mam OLEDa, odpaliliśmy Metroidy w jednym momencie, różnica kolosalna - jakość obrazu, a subtelna różnica wielkości w przypadku małych ekranow nie jest subtelna. Już nie mówiąc o tym, że kładę go na podstawke, zdejmuje joycony i gram że Switchem na brzuszku. Nie dość, że ciepło na serduszku, można grać pointerem w Prime albo Mario Galaxy, nadal jest to granie w trybie przenośnym, to jeszcze ręce nie mrowieja :d
-
Tak, pewnie lepiej spróbować z czymś świeżym, w dodatku open worldem niż dać kolejną część czegoś, co się nie sprzedało. Jak dla mnie, to Tango ciągle szuka na siebie jakiegoś pomysłu, żeby wypłynąć jak Housemarque z TOP5gierever®.
- 281 odpowiedzi
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiadomo jaki - reptilian?! W dodatku pewnie zaszczepiony???
-
Wiesz co jest gorsze od wiary w takie bzdury jak karma? Gadanie o takich bzdurach w tematach o grach. Za kilka dni naprawdę fajnie by było jarać się razem z forumem, musisz być tym w przedszkolu, którego nikt nie lubi?
-
Nie Mikami, tylko Bethesda i czemu, no temu, że nikt nie kupił TEW2 na premierę.
- 281 odpowiedzi
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ależ to się mięsiście zestarzało. Dla mnie Odyssey to najlepszy Marian, stoi na pierwszym miejscu z 64.
-
IMO im dalej w las, tym gorzej. Czyli Bayonetta 1 najfajniejsza, najtrudniejsza, najbardziej techniczna i przygodowa. Dwójka ma fajne flow, przez ten boss-rush przechodzi się płynnie jak przez teleporty w Quake'u, ale to już może nie tyle masherka, co powtarzanie najlepszych ciosów i skupienie, żeby robić dobre uniki. W trójkę grałem z 2h i jestem w szoku jaki casualowy chaos z tego zrobili.
-
Najlepszy FPS ever, czyli The Ancient Gods Part I, też tak ma!
- 281 odpowiedzi
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale to jak on jest przemyślany i wyważony, wow.
-
O maj gad, ja po RE4 zrobiłem sobie REngine maraton i poszła potem 3, 7 i 8, a najlepsze zostawiłem na koniec... RE2. I o jejku, dla mnie to ostry przeskok jakościowy! Zagrajcie sobie po czwórce, cholernie warto.
-
Zacząłem od HC i ciężko nie było. To nie RE2
-
O, może to jest sposób. Jak jest coś takiego, to chętnie pogram. IMO remastered powinny być od dostosowania gry pod obecne standardy, a nie od true experience'u - szczególnie kiedy można naprawić błędne idiotyczne decyzje. RE0 powinien mieć o kilka miejsc w ekwipunku więcej (albo już walizkę z RE4), możliwość wyrzucenia Itemka PLUS skrzynie. I wtedy możemy rozmawiać.
-
Wygląda to tak, że zabija jakąkolwiek radość z grania w to poza osobami, które grały na premierę i mają sentyment oraz wprawę. Trochę jak z Super Mario 64, które uwielbiam, ale nie poleciłbym nikomu, kto nie grał w tamtych czasach i teraz może sobie zacząć od Odyssey.
-
Ta, tylko robię je dla maksa, tak samo w grach Nintendo robię maksa mimo że nie mają acziwkow. To, że ktoś inny ma maksa i to w jaki sposób, mnie nie interesuje. Platynki robiłem dla siebie
-
Ojojoj, straszne, 20387463 gra, w tym 725 Capcomu, która ma mtxy. Podobne jak w każdym RE. Oby dalie końcu możliwość kupienia platyny, chce widzieć to pękanie dup.
-
20h na liczniku wg Steama na przejście gry na HC, a grałem na yolo, więc bliżej 30 sobie licz.
-
Chyba nie czytaliście mojego posta. Napisałem, że krytykowałem RE3. Robiłem to za wszystko, co napisaliście. Po prostu PRYWATNIE still szczególnie w mieście jest tam większe osaczenie, poczucie zagrożenia, backtracking, który ją sobie cenię, tam też Nemesis jest jeszcze całkiem spoczko. Ale widzę, że nie czytacie posta, tylko gadacie se z wyborczymi zdaniami xd
-
Czytałem książkę Itchy Tasty o powstawaniu serii, znam ciekawostki i generalnie - było zgoła inaczej. Nie chcę porównywać RE3make do RE4make i nie było to moim celem. Napisałem mój prywatny ranking od tego, w co mi się najlepiej grało do tego, w co najgorzej. TO nie porównanie jakości ani nic takiego. RE3make jaki jest każdy wie, sam go krytykowałem sto razy. Ale nie o to tutaj chodzi. Nie chcę wywoływać shitstormu. Ale do poziomu RE2make dla mnie jest w przypadku RE4make kurewsko daleko. A więc minusy, o które ktoś pytał (dla niektórych to mogą być plusy, dla mnie nie są): - Zbyt bezpieczny remake. Oczekiwałem większych zmian, a tu 70% lokacji wygląda tak samo, czyli zahacza o erę PS2 w swojej konstrukcji; no jakoś bardziej next-genowo to widziałem w wyobraźni + wolałbym żeby to zmienili w metroidvanię/horror, a nie zrobili drugą liniową strzelankę - Mnóstwo contentu i różnorodność to plus, dla jakość poszczególnych składowych pozostawia wiele do życzenia - mieli tyle rzeczy do odhaczenia, że żaden boss nie daje mi takich emocji jak w RE2, wszyscy pyknięci za 1-3 razem, takie o walki, no i idziemy dalej; dosłownie każda walka podobała mi się bardziej w oryginale; wyjątkiem jest Krauser, który jest w pytę! - Blokowanie drogi powrotu w "z dupy" momentach (podobnie było w TLOU2) - Obiecywali subquesty, tutaj beczułeczkuńka czy coś, bo to jest "wróć się 50 metrów i zabij 3 szczury, albo pokonaj kolejnego ryczerza czy regeneratora" xd - Graficznie odstaje wyraźnie od RE2make, które wyszło w 2019, Village też jest dużo ładniejsze, nie wiem dlaczego - Muzyka mniej charakterystyczna, to ogólnie problem dzisiejszych gier, nawet w Metroidzie to widać - Po co znowu dali Ashley do eskorty? XD - Moment ze sterowaniem Ashley to na maksa niewykorzystany potencjał, hasamy se wokół tych armorów jak gdyby nigdy nic - Wejście regeneratorów miałkie, prości przeciwnicy - Żałosne skradanie, po co? Poziom The Callisto Protocol - Ogólnie niepotrzebny remake dla mnie jako fanatyka RE - Tendencja od RE7 do teraz (RE4) pokazuje znowu z odsłony na odsłonę coraz większy nacisk na akcję, a mniejszy na ogarnianie mapy, puzzle, survival, item menadżment; patrząc na to, jak przyjęła się teraz czwóreczka, to następna albo jeszcze następna odsłona będzie miała wślizgi, turlanie, skakanie, czołgi, helikoptery, kilka kampanii, coopa i znowu wszyscy będą płakać, że RE to Gearsy Żeby nie było: + satysfakcjonujący gunplay i eksplor + momenty, kiedy Capcom igra z naszą znajomością oryginału + responsywność Leona + fajne wejście ślepego z pazurami, fajna walka z dwoma nimi wśród kultystów + zamek to ogólnie highlight gry + wagonik i skuter spoko xd + walka z Krauserem i kilka konkretnych walk, które w końcu są stresujące (!) + parowanie i uniki Podsumowanie: Zbyt bezpieczny i PS2-kowy rimejk, mało zmian, taka sama liniowa konstrukcja, za mało wrażenia wow, większość gry wydawała mi się zrobienia tak do odhaczenia i nieoszlifowana, bossowie są jak dla mnie okrojeni. Dla kontrastu mamy RE2, które podniosło oryginał do potęgi entej, nie musieli nic zmieniać, bo samo przeniesienie tego w TPP na RE Engine to kosmos, a jednak też igrali z nami, ta gra to bardziej przemyślany konstrukt, uczucie osaczenia, odbijające się od ścian groźne zombiaki, stresujące na maksa Lickery i Mr X, dla mnie w tej grze zgadza się prawie wszystko, a oszlifowanie całości i to jakie robiło wrażenie na premierę, wow. Wady miało, tak, wiem. Ja jestem zawiedziony, dużo osób nie jest, nie mam z tym problemu, wyrażam swoje zdanie, możemy się rozejść, bo nie mam ochoty na bronienie swojego zdania, po prostu dla mnie najlepszy moment w serii ma ona za sobą i jesteśmy już w tendencji spadkowej i rzemieślniczej
-
Jaka przesada? XD to mój definitywny i ostateczny ranking od ulubionej do najmniej
-
Jak już mówimy o platynie w DMC5, to też mam. RE4 - fajna gra, spoko remake, ale jestem zdziwiony, że tak siadlo ogólnie wszystkim. IMO jest tu sporo do krytyki. RE2 > RE3 > RE7 > RE4 > RE8 Ostatecznie i definitywnie, panie Hubercie
-
RE0 polecam jebać, tak samo jak CV. Miałem sentyment do tych części i w ogóle, ale nawet taki fan jak ja rozbił sobie ryj o te dwie części. One na dzisiejsze standardy są po prostu zepsute. Szczerze, to dla dzisiejszych graczy tylko RE1 (Jill), RE2 i RE3 (rimejki), 4 Remake, 7 i 8, koniec. Reszta dla tych, co się wkręca (OG 2 i 3 :Banderas: )
-
Jest mi głupio, czuję się nawet trochę winny, lul, ale mimo bycia fanatykiem RE, fanbojem Capcomu since 99, adoratorem RE Engine, to nie bawię się tak dobrze jak w RE2, 3, 7, 8 czy nawet jak w oryginalnym RE4, które powtarzam regularnie. Nie do końca umiem powiedzieć dlaczego. RE2 remake absolutny krul na zawsze
-
Czyli te poprawki nie mogłyby zostać dodane wraz z DLC? LOL. Dla mnie RE3 jest niefortunny, raz zrobili go w Umbrella Chronicles tak, że nie miał nic wspólnego z oryginałem, potem remake, który nie jest remake'iem, tylko też jakąś tam wariacja. Po RE2 można się było spodziewać cudu.