Treść opublikowana przez Dahaka
-
Dragon Quest XI
Z tym, ze z draconian quest to ja osobiście polecam tylko "All Enemies Are Super Strong" Dzięki temu gra staje się wyzwaniem. Na zwykłych walkach trzeba zachować uwagę a nie bezmyślnie "klepać atak", a na bossach niekiedy mocno się napocić. Jest pięknie.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
krychu jaki damage control xD tej siły już nie zatrzymacie
-
Octopath Traveler II
Mam nadzieje, że w następnej kolejności stworzą silnik do klepania jRPGów w stylu PSX - piekne prerenderowane tla ze statyczna kamera i poruszaniem sie w 3D.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Ciekaw jestem jaki będzie limit wielkości budowanych rzeczy. Szkoda, że Switch to taki śmieć, bo na mocnym sprzęcie to by można było zbudować jakieś pojebane konstrukcje, a tutaj konsola zacznie się pewnie dławić jak złożysz więcej niż 10 kłód
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
I cały ten gameplay to było the great plateau, czyli teren tutorialowy, który stanowi jakieś 3% całej gry, na którym w zasadzie masz tylko wprowadzenie mechanik i nic więcej. Jeśli są jeszcze jakieś nowe mechaniki , to je pewnie pokażą + rzucą story trailer z jakimiś lekkimi smaczkami i elo. Eksploracja to główny hook gry, więc nawet jeśli są jakieś zupełnie nowe kozak miejscówki, albo znaczne zmiany w istniejących, to nie sądzę, żeby pochwalili się nimi na trailerach, tak jak nie chwalili się na trailerach BOTW. To już trzeba będzie zobaczyć grając/z opowieści kolegów z forumka/na YT po premierze.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Pewność siebie, wiara w to co tworzysz, no i oczywiście siła marki. Nie pokazują dużo, bo nie muszą. Z BOTW było to samo - wszystkie trailery i gameplaye pokazały w sumie może z 10% gry.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
+1, no trochę beka chłopaki jak z wielkim przekonaniem myślicie, że to już wszystko. Trzeba naprawdę mocno trajhardować i analizować ten material w totalnej bańce, żeby w to wierzyć. Ja bym na mapie krzyżyków nie stawiał jeszcze. Dla mnie liczy się przede wszystkim zawartość na niej. Jak content będzie dobry, i do tego będzie trochę zmian i zaskoczeń w kluczowych miejscach, i wystarczająco dużo nowych terenów pod- i nadziemnych, to nie będę miał problemu. Wracanie na stare śmieci i zobaczenie starych miejscówek w nowej odsłonie ma swój urok, jeśli zrobi się to dobrze. To co pokazali działa potężnie na wyobraźnie i myślę, że poniekąd taki był cel tego materiału. Zamiast pokazywać cuda na kiju - pokazali narzędzia i ich możliwość i rozpalili głowy graczy. Ja osobiście jestem mega nahajpowany na samą myśl, jakie cuda będzie można tworzyć i jak wielką dowolność da to w rozwiązywaniu zagadek. Swoboda była jedną z największych zalet Botw, w tej części poszli z tym kolejny krok dalej. Niszczące się bronie też zostały zaadresowane. Będzie je można po prostu łączyć z rzeczami albo innymi brońmi, żeby stworzyć sobie coś lepszego. Nie dość, że będzie można tworzyć wytrzymalsze rzeczy, to jeszcze zbieranie mnóstwa śmieciowych broni będzie miało sens, bo możesz je sobie złączyć w coś potężniejszego, albo zrobic kilka różnych broniek w zależności co tam do nich przyspawasz Nie wiem no, dla mnie to co pokazali już stawia michałka na baczność i rozpala mocno wyobraźnie, wszystkie zmiany na wielki plus i nie mogę się doczekać jakie cuda będzie można fuse'ować.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Jak kiedyś pisałem, to czy botw będzie miało miasta, npcow czy dungeony nie było wiadomo aż do premiery. Także nie nastawialbym się, że dużo zobaczycie na trailerach.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
dramat chłopaki, prawda taka że obie strony napędzają się nawzajem - jedni się przesadnie spuszczają irytując tych, którym średnio podeszło, w efekcie Ci którym średnio podeszło próbują na siłe kreować grę jako obiektywnego średniaka czy tam zaledwie dobrą grę, którą podniecają się tylko odklejency, co zaś irytuje fanów, którzy w odwecie zaczynaja przesadzone spusty. I tak tkwicie w tym nienawistnym kółeczku wkurwiac się nawzajem i wszystkich w koło
-
Konsolowa Tęcza
Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "optymalny czas gry". Grałem w gierki na 2h, przy których nie chciałem żeby trwały dłużej, oraz w takie na 100h, które chciałem, żeby się jeszcze nie kończyły. I przy obu wariantach bawiłem się równie dobrze. Wszystko zależy od tego, co gra oferuje. Męczenie buły zaczyna się jak zaczyna brakować świeżego contentu, a mechaniki się wypalają, ale przy każdej grze ten moment następuje po innym czasie. Jeśli powstanie kiedyś singlowa gra, która jest w stanie zaoferować tak różnorodną zawartość i mechaniki, że przez 200h mi się nie znudzi - proszę bardzo, przyjmę z otwartymi rękami. A co do materiału quaza - od 15 lat słucham tego typu smutów, ale nigdy tego nie odczułem. Gatunki umierają, a potem schodzą do podziemia, a potem przechodzą renesans. Gdybym zadał sobie pytanie czego mi brakuje dziś, co było w branży kiedyś, to odpowiedz brzmi - niczego. Bo wszystko dalej jest. Czasem mniej, czasem w mniejszym budżecie. Ale jest i wątpię, żeby zniknęło.
- Counter-Strike 2
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Lepiej, żeby nie dawali, bo tylko będzie kusić, a nie chce nic oglądać i wejść w mesjasza na C Z Y S T O
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Niszczenie się broni da się obronić na papierze, ale żonglowanie 10 mieczami w ciągu jednej potyczki bo połowa się niszczy po 5 uderzeniach, to chyba nie do końca udana realizacja tego konceptu. I nie jest to w żaden sposób nowatorskie. Gram sobie teraz w New Vegas i tam jest to o wiele lepiej rozwiązane. Bronie się zużywają, ale wolniej, a jak mamy dwie takie same, to możemy użyć jednej, żeby podreperować drugą. Zero frustracji. W Zeldzie wystarczy tak naprawdę 3x zmniejszyć częstotliwość znajdowania broni i 3x zwiększyć wytrzymałość i byłoby znaczniej lepiej. Mniejszy śmietnik, mniej żonglowania, a i znajdowanie broni byłoby bardziej satysfakcjonujące, bo rzadsze.
- DIABLO IV
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Zelda i pusty świat xd Jaki świat jest nie pusty? Taki w którym nasrane jest wszystkiego tyle, że co dwa kroki można coś znaleźć? Jak w ubisofciakach z 10 znacznikami na metr kwadratowy? Zelda ma ogromny świat, który na pierwszy rzut oka wydaje się pusty, ale kompletnie taki nie jest, po prostu nie atakuje nas miliardem rzeczy z każdej strony i żeby znaleźć coś ciekawego, to trzeba po prostu iść, poszukać i odkryć. I tutaj właśnie drobne mechaniki, fizyka, minimalistyczna oprawa audio, warunki pogodowe i, co najważniejsze, brak przebodźcowania sprawiają, że nie dość, że samo szukanie jest przyjemnością samą w sobie, to jeszcze znalezienie czegoś fajnego jest przyjemniejsze niż w grach, w których znajduje się coś co dwa kroki. Game design, który doskonale balansuje systemem nagrody w naszych mózgach i odpowiednio dawkuje dopaminkę. To jest cos, czego ubisoft nie rozumie i dlatego wydaje śmieciowe gry, które nudzą po 20 godzinach, bo tam gracz nagradzany jest na każdym kroku za każde pierdnięcie, przez co przyzwyczaja się do tego i wszystko staje się szybko nudne. I z tymi shrinami to też nie przesadzajmy. 40 z nich to są środowiskowe zadania/odkrycia na głównej mapie, gdzie trzeba rozwiązać jakąś fajną zagadkę, albo znaleźć ukryte miejsce. Wiadomo, że walka mogłaby być trochę bardziej rozbudowana, nagrody ciekawsze, niszczenie broni lepiej ogarnięte, główne dungeony bardziej zróżnicowane, zagadki wewnątrz shrinów bardziej wyrównane poziomem. No ale kurva świat to jest top tier desingu i nikt mnie nie przekona inaczej i reszta mankamentów to jest pryszcz przy tym jak kurewsko przyjemnie przemierzało mi się Hyrule przez bite 100 godzin bez nawet chwili znużenia.
-
Jak znajdujecie czas na granie
No normalnie. Włączam rano lapka, pracuje godzinę, potem gram 5h z przerwa na zrobienie obiadu, potem jeszcze pracuje dwie godziny. A po pracy zajmuje się życiem. Bądź gram, jak się akurat nie ma czym zajmować tego dnia
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
nawet jak będzie położony na to nacisk to w zelduni będzie to zrobione tak miodnie, ze po skończeniu zostaniesz fanem takich patentów switch oled kupiony, jak wejde pod kołderkę z nim i zeldą, to wyjde dopiero po tygodniu pewnie
- Final Fantasy XVI
-
One Piece
Widziałeś G5 w mandze? Bo jak nie to polecam zmienić trajektorię oczekiwań. Animacyjnie bankowo będzie sztos, ale sama walka będzie... bardzo łan pisowa, a nie dragon ballowa Oda wrócił z tym trochę do korzeni.
-
Resident Evil 4 Remake
Wygląda zajebiście, nie wiem o czym wy w ogóle piszecie
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
a-a-ale bedzie reskin przeciez
-
Octopath Traveler II
Dobrze, ze nie gralem w jedynke, bo z recek wynika, ze to po prostu jedynka na dobrych sterydach.
-
herbata i herbaciarnie....
Polecam wam tego skurwysyna, najlepsza zielona herbata jaka piłem, z wyciągiem z flaszowca miękkociernistego
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
W trailerach Breath of the Wild było może z 10% tego co faktycznie gra oferowała (pamiętam, ze do premiery nikt nawet nie wiedział czy w grze będą jakieś miasta/wioski czy NPCe). Diabeł tkwi w szczegółach, bo to znowu odkrywanie będzie grało główną role, tylko teraz zamiast "ciekawe co tam jest" będziemy pchani ciekawością co się zmieniło w danym miejscu i jak wykorzystali stare miejscówki w nowy sposób. Ja nie mam zadnych obaw, Nintendo ma swoje za uszami, ale Zelda i Mario to dla nich świętość i nie ma szans, żeby odwalili fuszerę.
-
Nintendo Switch - temat główny
Widac, ze nie chca za wiele pokazywac z Zeldy. I bardzo dobrze, wszyscy zaczną grac i znowu nastąpi zerwanie papy z dachu