balon

Fajny klimacik (w tym baśniowy) to akurat każda część miała, ale faktycznie jedynka zdecydowanie najlepszy gameplay (bardzo ją lubię), pozostałe części obrały taki trochę kierunek protoplastów walking simów, choć oczywiście nadal więcej jest tam grania.

Z tego co widzę jest na loozaczku

Broń Boże nie chcę bronić podwyżek czy gierek za 3,5 bomby, ale czy tak nic nie ma? Nadal chyba sà liderem w gierki, a ich konsole sprzedają się ja ciepłe bułeczki.

Polecam tam zdecydowanie różne wariacje hot dogów, koniecznie zapiekane z serem Fryty też z serem i papryczkami… ps ja jadłem to kilka (4) razy, ale tylko w UK na hali o2. Taka tradycja, żeby zjeść tam zawsze po meczach NBA.

Wynika z tego, że przy żonie się uspokaja? Może faktycznie po całym dniu ze starym (i to praktycznie od urodzenia), ma głód maminki (pod wieczór już mu się kumuluje) i tego nie przeskoczysz. Btw Stara dobrze ma z tobą, cały dzień się opiekujesz i jeszcze potem 2,5h wieczorem… Ja niestety więcej nie pomogę, bo u mnie płaczu ani z jednym, ani z drugim praktycznie w ogóle nie było. Raz były mało płaczliwe, a dwa jak coś zapłakało, dostawali cyca i elo. Podejrzewam, że mimo tego, że jesteś bardzo dzielny i „odchowujesz” od urodzenia małego, to nic ci z cyca mleczka nie pocieknie?

No ja zawsze paczkomat tutaj coś mi nie zagrało.

No mnie dziś postman wysterował i dopiero jutro do odebrania z poczty

A to nie wiem ja stacjonarny miałem od kiedy pamiętam, gorzej było z dzwonieniem (bo drogo) raczej służył do odbierania

Ja na giełdy nie chodziłem, ale miałem „personalnego” dilera gierek ma PSX - Darka aka Darjo. Taki techno grubas z firanom z tyłu. Jak przychodziły nowości typ dzwonił na stacjonarny (tak, komórek jeszcze nie było wtedy praktycznie w obiegu, albo były luksusem). Jechałem wtedy z ziomkiem przez pół miasta autobusem, do niego na chatę. Mieszkał z mamą, która zawsze coś tam podglądywania i żartowała. Daro zapraszał do swojego pokoju (pamiętam jak mu nogi jebały XD) i prezentował nam nowości. Potem mówiłeś co chcesz i cyk wypalał. Jedna płyta 30 zł, promo na 3 za 60 zł. Oczywiście wersje zarówno eng, de jak i jap. Potem powrót na ośkę i napierdalanko. Piękne czasy. Czasami zastanawiam się co teraz Daro porabia , a gdy widzę jego kamienicę, nawet teraz serce bije mocniej.

Case closed.

No to widocznie ten artykuł kłamał, albo rozumieli coś innego przez pojęcie wyrabianie ciasta. Ja w kuchni czuję się trochę, jak kenny na obcym wybiegu, więc nie będę się sprzeczał.

Oj Red nie wiem, nie wiem, ale wg mojej analizy ze strony 3, lidlomix nie ma funkcji wyrabiania ciasta, więc te bułeczki mogà być tego średnie

Nie wiem jak w Lidlo, ale w Termo jest piękny przepis na bułki do burgerów. No ciasto idealne. Zawsze pieczywo to był dla mnie największy minus homemade względem burgerowni. DO CZASU.

Kociak skończony. No bardzo fajna giekra, naprawdę poproszę więcej takich gier w usługach czyli np mega mocny indor czy inne AA na premierę. Co do samej gry to trochę już napisałem, ale dodam, że dostałem więcej niż się spodziewałem, choćby po tym temacie, w sensie że byłem pewien, że będzie mniej grania. No nie jest to napewno żaden wlalking sim czy kolejny klon The Journey. Jeszcze info dla szanownego i skrupulatnego @Square . Czas przejścia, wg licznika gry to 5:05

No burger od Wisniera to jak kanapka ale w powiększeniu a Twoja pizza to jak pizza ale wyrzygana. Jakby ci to powiedzieć, tu nie chodziło Redowi o wygląd

Bo za tyle to pewno domki bez kibla Ty, ale czekaj pogody już nie ma! Pewno za klimatycznie nie zapłaciłeś w tamtym roku i karma cię dopadła. Hehe

Jest na bank wliczony w koszt domku, tak byłby za 80 zł za dobę (bez prądu), a nie 100

Czekaj czekaj. Batonik z 2,5 zł Lody to z 4 zł takie 3 łyżki mleko ok 1 zł prąd!!! amortyzacja blendera!!! XD To gdzieś z 7,5 za 250 ml. Ile tam było ml za 20 zł? Obstawiam że z 400-500? Nawet jak z 300 ml, to na bank nie będzie „x5”

Ile mleka na to dałeś? Blender to co to za składnik?

Oj tak. Five Guys to topka z „sieciowych” FF.

The Last Stop

Uuu szkoda. Super gierka. Ja na premierę brałem na switcha.

The Touryst

To chyba bardzo krótko grałeś. Są ucieczki, walki lampą, są proste zagadki, jest szukanie/zdobywanie przedmiotów, aby popchnąć akcję do przodu itd. Np musisz zdobyć kable elektryczne aby ci krawcowa zrobiła kamizelkę, która będzie potrzebna do pewnej kluczowej sytuacji (spoiler). Kable ma handlarz, handlarz sprzeda to za spiryt, spiryt jest w pralni, pralnia jest zamknięta i ty musisz wykombinować jak do niej się dostać. Takich akcji jest trochę.

No pokazuje to, że już coś maznąłem, a nie odpaliłem samouczek. Przekazem dnia jest to, że gierka jest bardzo fajna jako przegryzka i warto dla niej odpalić 7dniowego traila plusa