balon

Jak coś wsio już działa, wróciły listy itd.

Dobra chyba już wiem o co chodzi

Myślałem, że jak nic nie świeci podczas skręcania to jest cimno jak bez żarówki ale to tylko odnosi się do dziennych tak? Bo już nie kumam.

No to nie ja, to takie światła Serio patrząc jakie masz wymagania i taki detal Tobie przeszkadza to czuję, że takie lampy w pełni by zadowoliły twoje wymagania. Nic by nie gasło, baaaaa jeszcze by mocniej doświetlało i pod odpowiednim kątem! Ps jak mieszkasz na parterze albo w domku to możesz świecić w nocy ledami i tworzyć imitację światła dziennego aby depresji gangstera nie mieć

No nie wiem. Ale totalnie nawet nie wącham tych duetów (nie tylko grzybków) dodatkowo odległa ławeczka w tych przypadkach jeszcze potęguje wkur wa.

To polecam wziąć następnym razem światła full led dynamic/matrix/jak zwał tak zwał, m.in. z dynamicznym oświetleniem zakrętu. Kierunek jest niezależny, a reflektor mijania/drogowy pięknie doświetla zakręt. Ogólnie połączenie mega jasnego światła led oraz ficzerów z doświetlaniem najważniejszych rzeczy na drodze mega podbijają bezpieczeństwo. Dlatego twierdzę, że dynamiczne światła ledowe jak nie są w standardzie to są warte każdej dopłaty, bo to piękny wynalazek

Zaczynam się irytować jednym motywem. Bo albo jestem ułomny (pewno ta, choć myślałem, że jestem dość dobry w meteroidvanie) albo robię coś nie tak? Każdego bossa co był w pojedynkę ubijam bez problemu ale te wariacje jak są dwaj ADWERSARZE z lewej i prawej strony totalnie mi nie leżą. Leją mnie wtedy jak szmatę (czy to grzyby czy to krety). Może jest na nich jakiś tip bo uczenie ruchów nic mi tu nie daje bo dołem turlają, puszczają shit abym mógł dusze na strzały farmić, a góra spamują pociskami. Ehhhh. Patrząc na to jak jestem niecierpliwy i ile mam gierek na półce/dysku do ogrania to jeszcze przez ten motyw odpuszczę taką fajną gierkę:(

U mnie te.z pyzda, właśnie sprawdziłem.

No faktycznie nocą słabiej to wygląda, a tym bardziej HDR mógłby tu zrobić robotę (latarnie, światła, neony). Co do samej gry to jaranko dalej trwa. Staram się skupiać na fabule (poboczne aktywności robię jak mam je gdzieś w pobliżu) i kurde jak na sandboxa + gościa w rajtkach historyjka jest ciekawa i wciągająca.

Pograłem z 5h byłem w 3lokacjach. Gierka świetna ale czy z czasem dowiem się jaki jest cel, do czego dążymy? Kurde i którzy to główni bossowie, a którzy to jakieś suby? Ci, którzy są na mapie rysunkami zaznaczeni to głôwni? Po bossie zawsze dostajemy jakiegoś skilla?

Dokładnie! Zdecydowanie najlepsza cześć od dawien dawna (bezsprzecznie najlepsza cześć z nowych odsłon), bardzo mało pifpaf, ciekawa eksploracja, kozak spójne lokacje i klimat trochę jak z pierwszej części.

Klatki tak żebym odczuł to miałem z 3 razy przy jakiś „epickich” scenach. Bugów nie uświadczyłem. @Square jakie miałeś błędy?

Tia to samo miałem. Jakby profil wyczyściło na nowy rok.

Niedoceniona to nie wiem czy do tak końca ale na bank za cicho o niej było (chyba nawet na FPE nie miała swojego tematu) i chyba za mało osób sprawdziło. Hob bo to o nim mowa. Skończyłem kilka dni temu. 9 godzin fajnego, różnorodnego gameplayu. Zagadki, skakanie, walka, bdb oprawa. Taka Zelda z większym naciskiem na elementy platformowe. Bardzo polecam sprawdzić. @_Be_ co do Enslaved to faktycznie baaaaaaedzo fajna i klimatyczna gierka. Miałem te same odczucia (BG&E).

Nie przepadam z sandboxami, nie przepadam za super bohaterami (a i tak Batman>>>>>>Spiderman), ostatni komiks czytałem z 20 lat temu... ...no i kurna nie wiem jak oni to mi zrobili ale gra się w to naprawdę zaje biście. Narazie kilka godzin ale czuję, że wymęczę ładnie Spidiego. ps coś kiedyś czytałem aby nie maskować gadżetów bo potem zabraknie do czegoś żetonów? Ocb?

Kieliszek wina/dobre jedno piwko do grania wieczorem przy kominku zimą jeszcze jak więcej nieeeeeee aaaaa no i od grania da bombie jeszcze bardziej gardzę graniem na kacu. Bardzo mnie to męczy. Wtedy tylko jakiś film/sport z „rozrywek telewizorowych”

Nie licząc Kukuryku to jak graliście? Zmniejszaliście grain oraz blur przy ruchu czy całkiem na zero?

Super bryczka tyko te fotele bez przedłużenia i wysuwania podparcia pod uda. Reszta mocno skowyrna. ps te pokrętło koło skrzyni do czego jest? Tryby jazdy?

Co do gierek to praktycznie nie ma takich. Jakieś pojedyncze przypadki na tle kilku generacji. Mam jednak tak co przenośną konsolę. Kupuje każdą i po krótkim czasie przestaje w to grać i zadaje sobie pytanie po co ja to kupiłem? (Klasyczny hype na nowy sprzęt lub jakiś ex który jest na nie). Ogólnie są to fajne gadżety ale nie mam kiedy na nich grać. Na wczasach nie gram na konsoli, przemieszczam się na nogach albo autem (więc słynne granie w komunikacji odpada), w łóżeczku przed snem czytam książki, a w domu jak mam chwile na granie to zdecydowanie wolę grać na dużym ekranie.

Cudowna scena. Cudowna gra.

A czyli karty takie twarde? Zbierałem takie karty NBA ponad 20 lat temu. Boże jakie to wtedy było drogie. Były tylko w 1 sklepie w mieście. Były takie chore akcje, że różne typy przychodziły na wymianę. Wymiany odbywały się na klatce schodowej pod drzwiami. Mieli taki patent, że brali jakąś kartę i zrzucali na dół. Potem schodząc w dół po schodach zbierali łupy. Co za szuje. Też kilka razy padłem ofiarą takiego procederu.

Ja jestem ojcem prawie 4 latka i duże hajs lokuję w karty/naklejki dinozaurowe Zoika. Początek był spoko ale teraz jak już mamy z 80% to trafiamy same podwójne i jak na paczkę (7 szt.) jest jedna nie podwójna to jest dobrze. Ogólnie mój od dobrych dwóch lat ma mega szajbę na dino. Ma w uj figurek, lego, ubrań w tych klimatach. Tatuś się bardzo cieszy bo pod choinką znajdą się kolejne zestawy Lego Jurasic World

Wujek to normalna sprawa. Licz się, że na początku może być nawet tydzień chodzenia, tydzień chorowania. Jak nie byłoby żłobka, to miałbyś to w przedszkolu. Dzieci muszą swoje odchorować i tyle, spokojnie może być nawet kilkanaście infekcji w ciągu roku "szkolnego". No ale macie ustawowo chyba 60 dni na "dzieciowe chorobowe". Co ważne unikać jak tylko można antybiotyków. W Szwecji antybiotyki u dzieci praktycznie nie istnieją. No i jest zasada, że puki nie ma gorączki to dzieci latają do przedszkola/szkoły (nie wiem jak ze żłóbkiem), nawet jak mają katar, pokasłują czy kichają.