ciwa22
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez ciwa22
-
Zakupy growe!
Tło z tej fotki robi na mnie olbrzymie wrażenie. Nigdy nie spotkałem się z czymś tak majestatycznym twarzą w twarz, więc to zdjęcie jest warte więcej niż tysiąc słów.
-
Street Fighter V
Szkoda. Xmeni sporo lepsi od tych kolorowych łebków typu Hulk czy Iron Man, szczególnie w kwestii większości adaptacji filmowych.
-
Zakupy growe!
Kupuje ktoś tu jeszcze gry, czy tylko telewizory i pudełka na pady?
-
Cyfrowe zakupy growe!
Ostatnio kupiłem u Kazuo na jakiejś promocji Stridera, Killer is Dead i Batmana: Arkham Origins Blackgate. Generalnie w tym roku przytuliłem(?) jeszcze Godzillę i TMNT: Mutants in Manhattan. Polecam zakupy na PSStore.
-
Zakupy growe!
Każdy posiadacz hamburgerowej wersji Afriki otrzymuje ode mnie z urzędu kwartylion plusów!!! Moje największe marzenie na PS3. Jeśli cud się jednak zdarzy, będę zazdrościł bardzo mocno. Tak po polsku. P.S. Do tego dobrze mieć jeszcze Aquanuats Holiday i na spokojnie można stwierdzić, że wygrało się życie.
-
Zakupy growe!
Dyskusja zbędna, łatwiej dać minusa.
-
PSX not dead!
Fajnie się to wszystko wspomina, ale kiedy czuję, że typ sprzedaje mi prawdę na temat jakiegoś tytułu. Są goście którzy oceniają starsze gierki przez pryzmat dzisiejszych czasów, a czasem mam nawet wrażenie, że w czasach świetności tych tytułów nie mieli z nimi do czynienia i nie mają na ich temat zbyt szerokiej wiedzy. Gość w powyższym materiale moim zdaniem nieźle wywiązał się z zadania - wspomniał nawet o tym, że pomimo hejtu na Street Fighter the Movie, grało mu się w niego dosyć przyjemnie. A grało mu się przyjemnie, bo wtajemniczeni (ludzie, którzy grali, a nie sprawdzili średnią na mecie) wiedzą, że automatowa wersja tej gry to zupełnie inna bajka jeśli chodzi o system walki. Wersja PSX wróciła systemem do klasycznego SF i jest to po prostu kolejny SF, tyle że z digitalizowanymi postaciami. Ostatnio podpadł mi NRGeek, czy jak mu tam. Szczerze nie przepadam za "twórczością" tego gościa, ale swoje wypociny prezentował na niezłym poziomie i nawet z merytoryką i argumentacją nie było tak źle w przypadku "Zagrajmy w Crapa". Jeśli jednak dla niego MKM Sub-Zero to crap, to nie mam pytań. I te marudzenia, że gra jest nieziemsko trudna. Ja w wieku trzynastu lat sobie z nią poradziłem, ale ok. Ale dla niego to pewnie już robota, więc trzeba wynajdować kichy na siłę, bo hajs musi się zgadzać.
-
PSX not dead!
" Tłumaczenie" do Aconcaguy na YT kiedyś było - tak chyba najrozsądniej przechodzić.
-
Zakupy growe!
Mój dobry, internetowy znajomy kręcił się po jakiejś giełdzie we Wrocławiu lub Poznaniu (nie pamiętam dokładnie, skąd on jest) i wypatrzył to dla mnie. Stan płyty to dostateczny +/ dobry minus, pudełko było w tragicznym stanie (oczywiście na zdjęciu jest już zmienione), ale wszystko śmiga, więc nie narzekam.
-
Zakupy growe!
Dzień dobry lub (pipi). Czerwiec, lipiec, sierpień, co przeplata, trochę gierek w trakcie lata. W czerwcu lampa jak wtenczas. Słoneczko gierek przyświeciło bardzo stanowczo. Na szczęście w pobliżu były okulary pepsi. Trzecia część mojej ulubionej serii przygodówek musiała w końcu zawitać pod moje strzechy. Dwa Godki w wersjach ntsc (co oznacza piękne, kolorowe brzegi okładek, nie to co te białe palowskie nudy), niestety nie mam możliwości ich odpalenia, bo swap magic nie lubi się z dwuwarstówkami, a ps2 ntsc nie dysponuję. Sly 2 i 3 to dla mnie najlepsze platformówki szóstej generacji (dwójka już ograna). Oczywiście tylko w słusznych oryginalnych wersjach, stanowcze nie remasterom dla gimby. Podobno mocarny ten Wolverine, a że jestem fanem i filmów i gierek z odmieńcami ( pstrokatego Avengers nie trawię), z pewnością obczaję. Do Animków mam niezdrowy wręcz sentyment, a okazja by zgarnąć klasykę za dychacza się nadarzyła. Lipiec doświadczył symulatorem Davida Guetty, lekturą dziennika Jerzego Waszyngtona, kolejnymi łzawymi wynurzeniami mistrza Hideo, niebieskimi delfinkami, powrotem na bezlitosną ulicę pełną łebków twierdzących, że znudziło mi się oddychanie prostym nosem, muszelkami i spoconymi muszelkami w wersji definite collectors edition. Z tych emocji musiałem ugasić pragnienie buteleczką Jana ( spożytego na miejscu). Zwykłego wydania MGS4 nie zakupiłem, bo ma obrzydliwą okładkę, ale ta wersja...mmmm banderas jak zewsząd do Marcinkowic. Gościa od machania łapami i wciskania przycisków rozweselających miliony, chciałem spróbować już od dawna, chociaż muzycznie to raczej nie moje klimaty. Mam nadzieję, że będzie wypas. Street Fighter przywołuje wspomnienia z beztroskich czasów MD, więc zdecydowałem zakupić tę gierkę na wspomnianą mistrzowską platformę nieodżałowanej firmy Sega. O kozackiej okładeczce z Niu Czeleńdżersami wspomnieć jak najbardziej wypada. Jest "dyskietka", manual i pudełko w niezłym stanie - czuję że wygrałem to życie. W assasiny nie grywam, ale szanuję. Dla tej części zrobię jednak wyjątek, bo jesteś w niej indianinem, a wspomniany dziennik Jerzego dodaje wydaniu wartości historycznej - God bless the america. Sierpień pełen skarbów odnalezionych po okrutnie długim kopaniu łopatą w asfalcie. Świetny remake Duck Tales ograny w plusie, ale na płycie musiał się zjawić. Katamari to będzie mój pierwszy kontakt z serią, bo na ps2 podobno drogie to jest bardzo i można dużo chlebów zamiast tego kupić. Dziękuję panu z foruma za udaną transakcję kupno-sprzedaż. SOS Fnal Escape - nieco niedoceniania, katastroficzna przygoda z historią o schodzeniu po drabinie bez majtek w tle. Ograne na kopii, ale warto mieć oryginał, bo spodobało się bardzo. Sonic Unleashed - you cant go wrong with Niebieski, po prostu you cant. Metal Gear Solid 3 - jeszcze nie ograłem, Hideo płakał w wersji 10 na 10 i są klasyki z MSXa - JEDYNA SŁUSZNA EDYCJA. Fekalia>Remastery.
-
Zakupy growe!
Dałbym plusa za Far Cry'a, ale te tłumaczenia, że rak...To przynajmniej nowa gra, a Resident Evil 4 na szrota trzynaście plusów... dokąd zmierzamy panowie?!
-
Zakupy growe!
Labtec; Saturn, arcade stick i Last Bronx zniszczyły mnie jak rzadko. Do tego to piękne N64 - pierwszy raz widzę tym kolorze - jest moc!!!
-
Zakupy growe!
Chyba najlepsza okładka PESa od czasów Valderramy w amerykańskiej wersji ISSa 98. Kilku łebków z teamu a nie jeden czy dwóch najbardziej znanych/nudnych typów. Styl japońskich okładek z winningów zawsze mile widziany.
-
Zakupy growe!
Jesteś juńciu, ale plusów poleciało. Mam olbrzymi sentyment do Dragon Questów, a siódma część na psxa była moim dziewiczym tytułem z tej serii. Przy okazji był to rpg, przy którym spędziłem najwięcej czasu (około 250 godzin).
-
Zakupy growe!
Głęboka pogarda dla remastera, ale sprytnie ulokowane tło każe zaplusować użytkownika.
-
Zakupy growe!
This zestaw make my day. Piękne tytuły na MD (choć amerykański Hyperstone ma kilka razy lepszą okładkę), Mortal na SNESa w dynamicznej wersji - fajna sprawa. Jersey Devil i Pandemomium - klasyka na wieki. Lubię zdjęcia większych, co najmniej mięsięcznych zakupów - bardziej cieszą michę, niż pojedyncze wymioty.
-
W co AKTUALNIE gracie?
Skombinowałem sobie pseudo retroroom w piwnicy i na pierwszy ogień poszedł nieograny nigdy Sly 2. Pierwsza część przygód szopa trafiła w mój gust jak mało która platformówka - oryginalny gameplay, wstawki filmowe z bossami, klimacik miejscówek. Dwójka dołożyła do pieca jeszcze bardziej - rewelacyjnie zróżnicowany gameplay, trzy grywalne postaci, fabularna intryga (w platformówce!!!), którą śledzę ze sporym zainteresowaniem. Rozpływam się w zachwytach, bo dostałem dużo więcej, niż się spodziewałem.
-
Era Ściery vs Era Butchera
Jezu, Perez nie czytaj tego!!!
-
Zakupy growe!
Jest Tomonobu - jest dobrze.
- Guns N`Roses
-
Guns N`Roses
Ile razy próbuję się wgryźć w tą kapelę dochodzę do wniosku, że to jest dobre tylko na harlejowe festyny do kiełby i piwa lanego. Wybitnie mi nic od nich nie podchodzi - muzyka, image, nic. Ja przez lata się zastanawiałem czemu nie lubię tej kapeli, bo muzyka i i image są dla mnie jak najbardziej ok. Problem tkwi w banalnych tekstach i mega pasterskich klipach, szczególnie tych po 90roku. Takie bez ładu i składu to wszystko - tani lans po prostu. Moja postawa zmieniła się dopiero niedawno, kiedy przestałem szukać w ich muzyce jakiegoś przesłania, bo po prostu go tam nie ma. Klipy zaczęły śmieszyć, zamiast irytować, a sam poziom muzyczny, wiadomo - jak zwykle wysoki. Ta twórczość ma po przede wszystkim bawić - takie jest jej przesłanie i kiedy wreszcie to pojąłem zacząłem lubić GNR. Kiedyś hejt był konkretny.
-
Guns N`Roses
Koncerty w Japonii i Australii na początku przyszłego roku, potem może być już tylko...Polska.
-
Era Ściery vs Era Butchera
W ankiecie wybrałem erę Butchera, bo chciałem poczuć się jak ktoś wyjątkowy. Ale okazałem się piątą "wyjątkową" osobą z kolei. Lekki niesmaczek.
-
Zakupy growe!
Szalejesz Gascan - ale będziesz rypał. Nie wiedziałem, że na PS3 wyszedł jakiś Monter Hunter.
-
Zakupy growe!
Bohaterze Orionu, tyle piękna jest na tym zdjęciu. Me serce raduje się niezwykle na widok praktycznie każdego tytułu z fotografii, może prócz Kirbiego i Warioland (nie moje klimaty). Shenmue - wiadomo, Tatsunoko - świetna bijatyczka na wii, Pikmin - chciałbym zagrać, Mario Galaxy - 64 to to nie jest ale i tak goty, No More Heroes - gra Sudy, więc wielbię z urzędu, Project X Zone - grałem w pierwszą część na ps2 i mi się podobało. Dawno nie widziałem tu zestawu tak za(pipi)iście trafiającego w moje gusta. Częściej wychodź po chleb do sklepu.