ciwa22

Nie wiem co to jest i gdzie takie coś się dostaje - właśnie za to plus.

Myślałem że tym randomem był Hideki Kamiya, a tworzył kolejną część Resident Evil, a nie Onimushy. Ale dupy nie dam.

Właśnie jestem po emocjnującym seansie z VF3 2on2. Komentator napierdalał jak wściekły, ale miał powody, bo walki były emocjonujące. Mam słabość do VF3 (szczególnie areny mają kozacki klimat) chociaż najlepszą w historii chyba już na zawsze pozostanie dla mnie VF4:EVO. Looknąłem też na Fighting Layer od Ariki, bo nigdy nie widziałem gameplayu z tej gry, a SFEX2 to byla dla mnie religia na pierwszym pleju.

Heh, obejrzałem turniej FF: Special i mam pytanko. Na japońskich automatach jest dostepny tryb VS?

Czemu się już nie masturbujesz?

A nie Norimaro?

Ekstra to wydanie z dodatkowym bajerami (rozumiem, że to z niebieska okładką) ale podobne rzeczy w zachodnich wersjach gier można było uzyskać dzięki kodom na GameSharka (ff7 i 8).

Nic dodać, nic ująć. Chcociaż dodać można, że za czasów panowania szaraka miałem kumpla, który regularnie zajeżdżał wszystkie zakupione pady pod dwóch tygodniach. Nawet oryginalne pady Sony bez gałek i analog controllery. Dopiero po zakupie pary duali wszystko się zmieniło. Pady mają się świetnie do dziś. PS2 - crapiasty plastik, Lki i Rki padają pierwsze - do zaorania. Miałem trzy oryginały - wszystkie padły ( Dual 1 zakupiony w 99 wraz z konsolką sprawny do dziś - gram na nim nawet w Streeta 4.) PS3 - trochę lepsza jakość od crapiastych padów z dwójki, ale przez te niby udogodnienia w postaci "bezprzewodostwa" ciągle się coś wiesza, nie łaczy i inne bzdety - kablu wróć!!!

Proste, tylko oryginalne cudeńko z Szaraczka - praktycznie nie do zajechania.

Z tego co widzę na pokazanej planszy, to będzie czwarty z generałów Shadowloo (w miejsce Sagata), hmmm....

Ile dałeś za frontiera?

Obok Wiedzmina jakiś dlc ze smokami?

Aż taki słaby?

Zgadzam się w kwestii telefonów i remasterów. Reszta może być.

Prócz miodu.

Panowie, nie taki szajs był już na łamach tego tematu prezentowany i w dodatku został zakupiony tylko dlatego, iż za(pipi)iscie komponowal się z zyrandolem, chillout.

Rising wiadomo - obowiązkowy zakup każdego szanującego się człowieka. Poza tym brak syfmasterów, więc plusik się należy.

Większego się nie chciało. EDIT: OK, POWIĘKSZAM DO WERSJI FULL WYPAS NA SPECJALNE ŻYCZENIE OSÓB, KTÓRYM NIE WYSTARCZA SUCHY OPIS (I W ZASADZIE MAJĄ RACJĘ).

Zestaw na start dla wybranych - Kazuo byłby dumny. Fantastyczne wydanie Tomba, jedyne sensowne Ico (smutek, iż bez pocztówek, które ktoś wysłał cioci na Wielkanoc), lśniący (niestety nie na fotce robionej niczym) steelbook Drivera oraz duszenie plastikowym workiem na deser.

Ornit, dzięki, że wśród najpopularniejszych nie wymieniłeś torreadora - nie lubię jak ktoś inny wybiera moją ulubioną postać . Chociaż z uwagi na brak charga może być bardziej przystępny dla wszystkich - martwię się.

Siedemnaście lat to nie dziesięć i w ogóle dziewczę dojrzale wygląda, więc to chyba nie ta sama liga.

Kypq, ale Dragon Quest to nie ta bajka, co jakieś neptunie. Tam jedna na pięć postaci to dziecko i w dodatku nie w staniku. W dragonach akurat siedzę, bo ograłem 4,5, 7, 8.

Ciężko nie zauważyć, że dziś prawdziwych jrpgów juz nie ma. Nie wiem w ogóle skąd się wzięła moda na te 12latki w stanikach (nie mówcie ze z Japonii, bo przecież Final Fantasy czy Resonance of Fate też stamtąd pochodzą).

Wet, nie pisz takich rzeczy, bo zaraz się narkęcę i kupię tę śmieszną konsolę bez gier.

Same PALuchy, nie przelewa się.