-
Postów
2 102 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ciwa22
-
Irlandia niestety faktycznie nie ma czym straszyć. Niby na papierze wygląda to dobrze, ale trzon tej reprezentacji to jednak zawodnicy skuteczni przede wszystkim w destrukcji i kończeniu akcji, którzy w klubach są wspierani przez bardziej technicznych grajków (niestety nie są oni obywatelami zielonej wyspy), co oznacza, że chłopaki wyjadą z tej imprezy bez punktu - w sumie szkoda. Poza tym mimo wszystko spodziewałem się po nich trochę więcej.
-
Wreszcie ją mamy! Ufff - odetchnąłem...
-
No fajnie że Messi ograł sobie Brazylię w towarzyskim... Właśnie zakończył się finałowy mecz mistrzostw Oceanii pomiędzy Tahiti i Nową Kaledonią. Tahiti zwyciężyło 1-0 mimo, że Nowa Kaledonia pokonała w półfinale Nową Zelandię i była stawiana w roli faworyta. W takim razie chłopaczki jadą w przyszłym roku na Puchar Konfederacji do Brazylii zmierzyć się z teamami na ich poziomie czyli Urugwajem, Japonią czy Hiszpanią! Będzie się działo!!!
-
Stylu gry Portugalczyków mam już dość od czasu mundialu - ileż można się bronić mając takich skrzydłowych?! Co prawda spodziewałem się tego po tych "gwiazdorach" ale jednocześnie podświadomie liczyłem, że coś się ruszy z przodu - niestety nic z tego. Niemcy z kolei niesamowicie mnie zaskoczyli (in minus) - byli oczywiście lepsi od "wiśniowego autokaru", ale z mundialowej formy nie zostało chyba nic - niedokładne podania to coś co rzadko się widuje podczas meczów tej reprezentacji. Gdyby Dojślandia trafiła na MŚ na tak grających Portugalczyków to by się czwórką skończyło, a tu wymęczone 1-0. W każdym razie Portugalczycy out - reszta niech walczy o fazę pucharową. Ciekawostki z innych kontynentów: Boliwia - Paragwaj 1:0 do przerwy w kwalifikacjach do mundialu. Poza tym jutro o godzinie szóstej rano dojdzie do historycznego meczu w finale Pucharu Oceanii. Zmierzą się w nim drużyny Tahiti oraz Nowej Kaledonii, która w meczu półfinałowym pokonała 2-0 Nową Zelandię!!! To oznacza, że na przyszłorocznym Pucharze Konfederacji pojawi się któraś z tych dwóch ekip!!!!!
-
Postiga jest na dzień dzisiejszy lepszym napastnikiem niż Almeida?
-
Nie przepadam za Duńczykami, ale z reguły kibicuję słabszym i cieszy mnie obecny wynik. Tylko ten bramkarz Wikingów masakrycznie w gacie skichany.
-
W tym roku nie widziałem ani jednego meczu Niemców, ale strata pięciu goli z dużo niżej notowanym rywalem, to raczej nie przypadek. Na szczęście Doijśland ma aktualnie ogromne możliwości w ataku, więc spokojnie w większości meczów mogą przybrać taktykę "więcej strzelonych". Kiedyś mając taką obronę z pewnością grali by ultra defense licząc na kontrę lub stały fragment, który przesądziłby losy meczu, ale dziś wariantów w ataku jest naprawdę sporo i wątpię, iż w meczach grupowych nie będą dominować (z pozytywnym skutkiem) na boisku. Portugalczycy z kolei to chyba są na wakacjach i zgadzam się z opinią, że to kandydaci nawet do ostatniego miejsca w grupie. Już słychać o imprezach, każdy robi co chce, co może oznaczać, że kolejny turniej będą odbębniać na remis i liczyć na Cristiano. Dania to zgrana drużyna, która bezlitośnie potrafi wykorzystywać chwilowe słabości wyżej notowanych rywali. Inna sprawa, że aktualna kadra nie dysponuje już taką siłą ognia jak za dawnych lat i nie mówię tu nawet o legendach typu bracia Laudrup, ale o ponad przeciętnych piłkarzach typu Groankjer, Tommason, Sand i Rommedahl, który gra do dziś, ale wydaje mi się już odrobinę przeterminowany. W obronie jest z kolei bardzo dobrze Kjaer, Agger, "czyszczący" środek pola Poulsen, (ze składu wyleciał ( nie wiem z jakich powodów) jeszcze stoper Fiorentiny Kroldrup) - na dobrej defensywie opiera się budowę drużyny, więc może Ericksen z Bendtnerem to 1-0 wymęczą, kto wie. Holendrzy jak zawsze mocni kadrowo, z tradycyjnym wskazaniem na siłę rażenia. Dawno nie widziałem żadnego meczu reprezentacji z ich udziałem, wyników sparów też nie znam, więc ciężko mi coś więcej powiedzieć.
-
Nieważne czy to był pionek czy nie, pozytywne chłopy nie umierały i już - to faktycznie zwiastuje mocny finał.
-
W moim przypadku sam się zdziwiłem, że nie zamykam stawki - 13 punktów to sporo, zważywszy na to, że moje wybory opierają się na zasadzie: lubię Rosicky'iego więc będzie u mnie w składzie Jarek Plasil obdarzył mnie aż 6 punktami, wzruszyłem się. BTW: od czego właściwie zależy kto ile punktów otrzyma?
-
Od tego są te służby, żeby do masakry nie doszło i to jeszcze na naszej ziemii. Kiedy wreszcie te pajace (polscy kibole) zrozumieją, że tu nie chodzi o to, żeby na plaskacza odpowiedzieć plaskaczem i przy okazji roz(pipi)ić wszystkim postronnym kibicom dobrą zabawę. Chociaż raz te bezmózgi pomyślały by o innych i alternatywnym załatwieniu sprawy, ale po co? Godziny spędzone na siłce muszą być wynagrodzone, a modlitwy żeby ktoś pierwszy zaczął dym zostały wysłuchane - nie tędy droga, ale ten kraj ma tak napompowane mózgi kreatyną, że dużo lepszy od tych kretynów za wschodniej granicy nie jest. Pewnie, brońmy naszej dumy narodowej, ale później niech nikt się nie dziwi, że reszta cywilizowanego świata nie odróżnia Polaków od Ukraińców napierdalających się nawet sejmie, czy Rosjan, którym słowo "myślenie" kojarzy się tylko z....chyba jednak z niczym się im nie kojarzy.
-
Jeśli ktoś kiedyś choćby słyszał o takim internetowym wynalazku jak Youtube, to pewnie zdziwiony nie jest zachowaniem naszych braci Słowian. Ta nacja (być może nie ze swojej winy) jest nie do końca w pełni władz umysłowych, co wiele filmów na wspomnianym portalu obrazuje całemu światu od kilku lat. Ale co zrobisz? Pozostaje mieć nadzieję, że nie dojdzie do regularnej wojny z Polakami, bo wstydzić się za naszych (po raz kolejny) oczywiście mi się nie uśmiecha.
-
Najważniejsze wnioski po tym co dzisiaj ujrzałem: 1. Powinniśmy zmiażdżyć Helladę w pierwszej połowie 2. Piszczek robił grę 3. Stracony gol = Polaczkowo Pampers (żeby przez ponad pół godziny nie zrobić żadnej akcji ofensywnej - nasi jak zwykle mieli w gaciach i nawet stoperzy grali na stojąco - tak meczów raczej nie będziemy wygrywać) 4. Czemu nie było żadnych zmian? Też się zastanawiałem i jedyne rozsądne wytłumaczenie jakie przychodzi mi do głowy to schiza Franka, że stracimy drugiego gola, więc lepiej dograć ten remis.
-
Jeśli chodzi o tego Kolumbijczyka, który ostatnio grał w Meksyku to dla mnie jest to ciekawe info.
-
1. Polska - Grecja 1:0 2. Rosja - Czechy 1:2 3. Holandia - Dania 2:0 4. Niemcy - Portugalia 1:1 5. Hiszpania - Włochy 0:2 6. Irlandia - Chorwacja 1:0 7. Francja - Anglia 2:1 8. Ukraina - Szwecja 0:1 9. Grecja - Czechy 1:1 10. Polska - Rosja 2:2 11. Dania - Portugalia 2:1 12. Holandia - Niemcy 3:1 13. Włochy - Chorwacja 1:0 14. Hiszpania - Irlandia 2:1 15. Szwecja - Anglia 2:2 16. Ukraina - Francja 1:0 17. Polska Czechy 1:1 18. Grecja - Rosja 0:2 19. Dania - Niemcy 1:1 20. Portugalia - Holandia 2:1 21. Chorwacja - Hiszpania 1:0 22. Włochy - Irlandia 0:0 23. Szwecja - Francja 0:1 24. Ukraina - Anglia 0:0
-
Ciwa22 - Conmebol Oto ustawienie kultowej jedenastki: Mandanda - Boenisch, Kjaer, Rolando, Corluca - Rosicky, Modric, Tymoschuk, Obraniak, Placil - Torres
-
Brazylia, Urugwaj, Argentyna, Paragwaj, Islandia, Norwegia za mocni na Euro!!!! Jednocześnie brak dwóch ostatnich teamów wśród finalistów jawnym skandalem!!!!! Ale nic straconego, zagrają za cztery lata, bo wtedy wszyscy awansują do turnieju finałowego. BTW: tegoroczna edycję wygrają oczywiście Czesi
-
Devil May Cry 1 - po siedmiu latach od przejścia gry na NORMAL, odpaliłem ponownie - tym razem na ruszt poszło HARD i SECRET MISSIONS. Aktualnie ponownie NORMAL i próba zrobienia wszystkich misji na S - niestety Nightmare w misji 20 na razie skutecznie uniemożliwia mi uzyskanie najwyższej noty.
-
Przyznam, że ze wszystkich farbowanych lisów jego (Obraniaka) lubię najbardziej i moim zdaniem jest także najlepszy piłkarsko spośród naszych "zagranicznych Polaków". Jego styl gry zawsze mi się kojarzył z Recobą - świetna lewa noga, czy to do strzału czy podania (nawet podobnego gola w kadrze strzelił z rzutu wolnego, jak niegdyś Chino dla Interu). Poza tym jeśli aktualnie dużo biega, walczy oraz skutecznie odbiera piłkę, to zdecydowanie powinien być jednym z filarów kadry na turnieju.
-
Generalnie nie kibicuję drużynom opierającym swoją grę na koksiarstwie (Chelsea, Legia), ale za te ostatnie osiem lat walki tytuł się chłopakom należał. Na boisku oczywiście na niego nie zasłużyli i nie mówię tylko o finale, ale to po prostu klasyczne zwycięstwo za wcześniejsze dokonania.
-
A propos Juve to jak sobie radził Estigarribia?
-
Żałuje że darzyłem tę kapele sympatią czy sentymentem, ja (pipi)e, nawet oni s(pipi)ili się żelowato-głowym techno gównem - dziękuję, do nie widzenia....
-
Jestem dumny że Falcao pochodzi z Kolumbii i River Plate.
-
Już sto lat po premierze ostatniej płyty, więc chętnie posłucham opinii fanatyków kapeli na temat ostatniego materiału. Nie wstydźcie się, że Dexter odebrał wam młodość - podzielcie się z światem własnym zdaniem na temat "Rise and Fall, Rage and Grace".