tk___tk
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tk___tk
-
no dobra, ale nadal nie zobaczyliśmy ani jednego tytułu. chętnie coś ciekawego poczytam jak już skończe "starcie królow" - no, ale to to za jakieś 60 posiedzeń na moim skromnym tronie. -
chyba najlepszy odcinek jak do tej pory. w sezonie najbardziej świeci grimes, ale to w głównej mierze zasługa braku leonarda i ojca callie...
-
-
http://www.youtube.com/watch?v=bJoHTYUKgdA za kamerą john hillcoat - reżyser drogi, scenariusz nick cave, w obsadzie: shia lebouf, tom hardy, gary oldman, guy pearce, dane dehaan, jessica chastain i mia wasikowska.
-
tywin będący największy samcem alfa w westeros, sadystyczne zabawy joffreya, obsrany meryn, stannis grammar nazi no i shadow baby na sam koniec - zaje.bisty odcinek.
nie jesteś
przecież to jest ten sam trick co w lost - bohaterowie odnoszą się do wydarzeń, które dopiero nastąpią i to zapewne po kolejnym resecie/połączeniu wrzechświatów no bo przecież jak inaczej spock miałby żyć. od momentu w jakim dzieje się akcja serialu do inwazji obserwatorów musi minąć jakieś 4 lata, w których jak podejrzewam będą żyć sobie względnie spokojnym życiem, a tu nagle je.b. w ostatnim, 13-odcinkowym sezonie który fox ma podobno zamówić zapewne akcja skakać będzie między wydarzeniami, które doprowadziły do "zabursztynowania" ekipy i postrzału olivii przed którym uratował ją september i kontynuacją dzisiejszego odcinka czyli ostatecznym odbiciem ziemi z rąk obserwatorów. tak jak pisałem - uważam to rozwiązanie za bardzo dobre bo serial przekształciłby się ze zwykłego procedurala z pojawiającym się co jakiś czas wątkiem przewodnim w rasowe anty-utopijne s-f z konkretnym tempem. nie ma lepszego sposobu na pożegnanie się z anteną. btw. proszę moderację o zmianę nazwy na proste "fringe" bo wygląda jakoś tak nienaturalnie .
natrafiłem na ciekawą teorię jakoby jones tak na prawdę miał dobre intencje - przez wszystkie sezony miał obsesję na punkcie tej całej przepowiedni (napisanej przez waltera?) mówiącej o nadchodzącej wojnie - co jeśli chodzi o wojnę z obserwatorami? może jones to jeden z "natives", który wrócił się w czasie żeby zapobiec tragicznym wydarzeniom ? nie zdziwiłbym się gdyby pod koniec sezonu ekipie udałoby się udaremnić jego plany, a on na to: "co żeście ku.rwa narobili? no to teraz to mamy przeje.bane...". nadal mam mieszane uczucia co do całego konceptu, ale sam odcinek był na naprawdę wysokim poziomie, a noble wspiął się na wyżyny swoich możliwości - stary, bezwględny, chłodno kalkulujący walter daje radę.
przy okazji nie zapomnij napisać wreszcie o co tak na prawdę chodziło w zagubionych. czekamy już kilka lat.
o ku.rwa co to było? następny odcinek to pewnie kontynuacja wątku z 2036, a potem dwuczęściowy finał zatytuowany "brave new world" czyli co - zobaczymy to całe "the purge"? tak ni z gruchy ni z pietruchy? no chyba, że jones w jakiś sposób współpracuje w obserwatorami i poprzez połączenie dwóch wrzechświatów ma zamiar umożliwić inwazję... kombinują grubo i jakoś tak wydaje mi się, że bez pomyślunku. chociaż dla odświeżenia formuły nie byłoby złym pomysłem przeniesienie akcji w przyszłość i skoncentrowaniu się na jednolitym wątku prowadzenia ruchu oporu (dodatkowy plus w postaci "desmonda" w obsadzie). w każdym razie - chodzą słuchy, że istnieję dwa zakończenia na wypadek kasacji bo losy serialu po raz kolejny wiszą na włosku.
o ku.rwa. no to się nazywa dobra niespodziewajka z wieczora.
SHIT JUST GOT REAL
nowa płyta ICP trafi do sklepów 14 sierpnia. siedemnasto trackowy główny albumu zatytułowany might death pop będzie dostępny w trzech wersjach kolorystycznych, a do każdej z nich dołączony zostanie inny bonusowy krążek: czerwona - covery klasycznych rapowych, rockowych i popowych numerów czarna - 64-minutowy numer o du.pach na modłę klasycznego too $horta biała - album z i odrzutami z albumu i remiksami od mike e. clarke'a na albumie gościnnie opróczy psychopathic family: tech n9ne, hopsin, three six mafia, całe geto boys (o_O), swollen members, kottonmouth kings, krayshawn, lil wyte i fred durst. JESTEM KU>RWA POD WRAŻENIEM - DOWN WIT THA CLOWN & DATS 4 LIFE YO!
moja opinia jest taka, że multiverse dc jest popier.dolony i final crisis porzuciłem po dwóch zeszytach. niestety wracają w lekkim stopniu do tego patrząc po tym co było pare numerów temu w "action comics" i co zapowiadają na druga falę tytułów w maju.
znaczy się, żeś spoko gościu, a nie nieoczytany wściekły pies
film trafił do głównego konkursu tegorocznego cannes, cala lista: Moonrise Kingdom, dir: Wes Anderson Rust & Bone, dir: Jacques Audiard Holly Motors, dir: Léos Carax Cosmopolis, dir: David Cronenberg The Paperboy, dir: Lee Daniels Killing Them Softly, dir: Andrew Dominik Reality, dir: Matteo Garrone Amour, dir: Michael Haneke Lawless, dir: John Hillcoat In Another Country, dir: Hong Sangsoo Taste Of Money, dir: Im Sangsoo Like Someone In Love, dir: Abbas Kiarostami The Angel’s Share, dir: Ken Loach Im Nebel, dir: Sergei Loznitsa Beyond The Hills, dir: Cristian Mungiu Baad El Mawkeaa, dir: Yousry Nasrallah Mud, dir: Jeff Nichols You Haven’t Seen Anything Yet, dir: Alain Resnais Post Tenebras Lux, dir: Carlos Reygadas On The Road, dir: Walter Salles Paradis: Amour, dir: Ulrich Seidl The Hunt, dir: Thomas Vinterberg
morowe - piekło, labirynt, diabły
Deafheaven gdzieś zaginął zeszłoroczny album w odmętach dysku, wczoraj znalazłem i naku.rwiam non stop. takiego blacku to ja mogę słuchać.
najlepszy odcinek jak do tej pory. knowania tyriona na poziomie, świetna scena z varysem, margaery zaje.bista, braciszek lily allen też nieźle się spisuje - fajnie, że dostaje więcej czasu ekranowego w tym sezonie. btw. po tym jak niedawno widziałem gillena w blitz i w prologu tdkr muszę powiedzieć, że fajne rzeczy robi z akcentem. ciekawsze to niż zwykły brytyjski co wydaje się jakimś nie wiadomo skąd wziętym wymogiem jeśli chodzi o fantasy. wcześniej jakoś nie zwróciłem uwagi.
podoba mi się ten pomysł z trzema zróżnicowanymi kampaniami - dla każdego coś miłego. chociaż pewne jest to, że najwięcej czasu stracę przy tej klasycznej - leonowej.
ta, chodziło mi o następny. ja w przeciwieństwie do większości daleki jestem od surowej krytyki w stosunku do tego sezonu, chociaż emocji już wielkich nie wzbudza. ot taki dwudziestominutowy dodatek do kotleta w poniedziałkowe popołudnie.
