Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    6 803
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    154

Odpowiedzi opublikowane przez Kmiot

  1. "Jak informuje wydawnictwo Prószyński i S-ka, kolejny tom Świata Dysku trafi do nas juz 21 lutego. Tytuł brzmiał będzie "Straż Nocna" [org. Night Watch], przekład przygotował Piotr W. Cholewa."

     

    sn.jpg

    Komendant Sam Vimes ze Straży Miejskiej Ankh-Morpork miał wszystko. Ale teraz wrócił do swojej własnej, twardej i ostrej przeszłości, pozbawiony nawet ubrania, które miał na sobie, gdy uderzyła błyskawica.

     

    Życie w przeszłości jest trudne. Śmierć w przeszłości jest niezwykle łatwa. Musi jednak przeżyć, by wykonać swoją robotę. Ma wyśledzić mordercę, nauczyć swoje młodsze ja, jak być dobrym gliną, i zmienić rezultat krwawej rewolucji. Jest też pewien problem: jeśli wygra, straci żonę, straci dziecko, straci przyszłość.

     

    Dyskowa "Opowieść o jednym mieście", z pełnym zespołem ulicznych urwisów, dam negocjowalnego afektu, rebeliantów, tajnej policji i innych dzieci rewolucji.

     

    Prawda! Sprawiedliwość! Wolność!

    I Jajko Na Twardo!

    żródło: http://discworld.pl/

  2. Najlepszy zagraniczny album:

    1. Unkle - War Stories
    2. Polkadot Cadaver - Purgatory Dance Party
    3. Witchcraft - The Alchemist
    4. Maserati - Inventions For The New Season
    5. Pure Reason Revolution – The Dark Third
    6. Holy Fuck – LP
    7. A Place to Bury Strangers – s/t
    8. Tulsa Drone - Songs from a Mean Season
    9. The Cat Empire - So Many Nights
    10. Klaxons - Myths Of The Near Future

     

    Najlepszy polski album:

    1. Koniec Świata - Burgerbar ;D
    2. Outofsight - Vodka Likes Smoke (The Damned Poets)
    3. Holdcut - Inept Vision
    4. Radio Bagdad - Słodkie Koktajle Mołotowa
    5. Muzyka Końca Lata - 2:1 dla dziewczyn

    Najlepsza Ep-ka (postanowiłem wydzielić)

    1. The Pirate Ship Quintet EP
    2. I Hear Sirens - I Hear Sirens EP
    3. Mooncake - More Oxygen, I Said EP

     

    Najlepszy debiut:

    1. Polkadot Cadaver
    2. The Pirate Ship Quintet
    3. I Hear Sirens
    4. A Place to Bury Strangers

    Rozczarowanie:

    1. Arctic Monkeys – Favourite Worst Nightmare
    2. Happysad – Nieprzygoda
    3. Serj Tankian - Elect The Dead

    Nadzieje na nowy rok:

    Nie mam, wezmę co dadzą.

  3. plizzzzz

    Artist: Just Jack

    Album: Overtones

    Released: 2007

     

    Track listing:

    1. Writers Block

    2. Glory Days

    3. Disco Friends

    4. Starz In Their Eyes

    5. Lost

    6. I Talk Too Much

    7. Hold On

    8. Symphony Of Sirens

    9. Life Stories

    10. No Time

    11. Mourning Morning

    12. Spectacular Failures

    13. Koolaid

     

    http://www.zshare.net/download/63487267569b8b/

    http://www.badongo.com/file/7235965

     

    Jeśli jest hasło to:

    tunestop.blogspot.com

    albo

    tunestop

  4. Jutro Polsat, 20:00 "To nie jest kolejna komedia dla kretynów". Fajna komedia dla kretynów.

     

    Jutro na TVN "Kasamowa". Śmiechowa komedia z równie śmiechowym ryjem Tuckera. Zaraz po "Na Wspólnej", także obowiązkowym serialem do obejrzenia.

     

    Jutro na Ale Kino o 0:10 Czuły pocałunek, który jest fajny, bo dostał trzy gwiazdki w TeleTygodniu.

    Polecam i nie spamujcie już tyle, nie podając do tego chociażby jednej propozycji filmowej ;)

  5. Podoba mi się że można zakwestionować decyzje sędziego i wtedy jest taka fajna powtórka jak leciała piłka. Challenge to sie nazywa tak? Ile razy można tego użyć w czasie meczu?

    Ma się trzy czelendże na set, a precyzując - można trzy razy się pomylić. Jeśli zawodnik wywoła czelendża i będzie miał rację, to mu z puli trzech nie odejmują. Odejmują tylko w przypadku gdy jednak sędzia ma rację, a zawodnik blefuje.

  6. Ktoś już kiedyś wspominał (Olszesky?), że chętnie widziałby właśnie film na podstawie Batman: Venom. Ostatnio nawet czytałem ponownie ten komiks. Jednak znając Holiłód, nie byliby sobą gdyby do tej historii nie dorzucili jakiegoś bardziej znanego badguy'a. Czyli taka walka Batmana z nałogiem na tle walki z brzydkim i złym przeciwnikiem.

  7. Pierwsze dwa Batmany Burtona to mistrzostwo klimatu. Oba leciały niedawno na tvn7 i trzeba przyznać, ze niewiele się postarzały i wciąż mają urok. Batman Forever fajny dla nastolatków, ale zbyt kolorowy i w pojedynku z 1 i 2 na długowieczność przegrał już rok, dwa lata po premierze, szczególnie żal Bane'a. Mogli sobie w ogóle darować jego epizod w roli przerośniętego bezmózga. Batman i Robin równie słabo co Forever. Begins fajny klimat, ale na dobrą sprawę nie pamiętam czy z kiś oprócz Scarecrowa tam Nietoperz walczył. Kompletnie słabi badguy'e.

    Naprawdę liczę na Mrocznego Rycerza.

  8. Albo te Zyjon jest tak marny, albo ja już nie mam cierpliwości do tego typu racuchów. Trzynaście minut, z czego dwie dałoby się wyciągnąć znośne. Naprawdę nie chce mi się przesłuchiwać tego po raz trzeci czy czwarty, próbując w tym wyszukać jakiegoś pier'dolnięcia fajnego.

    Jakbym był jakimś zawieszonym w czasoprzestrzeni ułomem, to pewnie by mnie to oczarowało, ale wolę w te 13 minut przesłuchać trzy kawałki jakiejś napier'dalanki niż oczekiwać aż się skończy jeden metny kawałek.

     

    Nuda.

  9. jest mozliwosc zmiany niku,tak,azeby mi posty zostaly ? wcisnelem ten nik na szybkiego,nie spodziewalem sie ,ze wciagne sie w to forum ;]

    Napisz do Fenix 'a, Mazzi 'ego, Ural 'a i z tego co wiem do Diabeu 'a, albo MichAelis 'a w tej sprawie. Oni mają moc zmieniania nicka (od razu w PM napisz im na jaki chcesz zmienić).

  10. Mogą się zdarzyć znikome spilery, ale nic dosłownego i nikomu nie powinno zaszkodzić.

     

    Odwaga i Nadzieja - drętwo szczerze mówiąc. Film mnie niczym nie zaskoczył, jest nudny, przewidywalny, hepiendowy i trzebaby tutaj mniej znanych aktorów i mało holiłódzkie podejście, by to poprowadzić inaczej. Nie wiem co miał ten film przekazać widzowi, jest banalny, temat wojen został już na tyle wykorzystany, że trudno w nim zaskoczyć. Imponuje za to rola Fifti Senta, który się przewraca o kreta (którego wczoraj przecież tam nie było, więc mógł tego nie przewidzieć) i pęka mu żałośnie kręgosłup, żołnierz jak się patrzy. Jego ryj jest tylko gwoździem do trumny tego filmu. Spier,dolony ogólnie, z perspektywy kilku godzin po obejrzeniu nie widzę w nim nic fajnego, poza swoistym urokiem Dżesiki Bjel.

     

    Next - średnio. Pierwsze odczucie po seansie to "nieźle, ale chu'jowe zakończenie". Z czasem jednak należy stwierdzić, że pomysł miał wiele większy potencjał (tak, wiem, że na podstawie opowiadania czy noweli Dicka). Początek niezły, potem trochę szablonowo, mało przytupowych efektów, mało pośladków Dżesiki Bjel, lekki chaos (w związku z widzeniem jej przyszłości, czy tam przyszłości z nią związanej) i ogólnie nijako. No i zakończenie czerstwe, ale to z powodu tego, że przez cały film ogólnie mało akcji było i chciałoby się więcej. Gdyby przez tę godzinę piętnaście działo się sporo na ekranie, to takie zakończenie bym przyjął pozytywnie, a w tym przypadku pozostał niedosyt. No i Dżuljan Mór się nie nadaje na rolę policjantki czy tam agentki Efbiaj. Już nie wspomnę o Kejdżu, który bierze chyba każdą możliwą rolę, co mu renomy nie wyrabia.

     

    Podaj dalej - heh, uroczo. Wkręciłem się w ten film konkretnie, wcześniej go nie widziałem i nie słyszałem o nim, więc zakończenie było dla mnie niezwykłe. Srednio mi tam przypasował ryj Dżona Bon Dżowi, ale to epizod, więc przymykam oko. Szczerze mówiąc prawie mi się łza w oczku zakręciła na koniec, więc niech to będzie moją rekomendacją ;(

     

    Mr. Brooks - no niezłe, tak jak w przypadku "odwagi i nadziei" brak tu zaskoczenia na koniec, ale w tym przypadku działa to na korzyść obrazu. W międzyczasie za to mamy takie mini zaskoczenia. Średnio wykorzystany jak dla mnie patent z wyimaginowanym kolegą, nie podciągnięty w końcowych scenach i zbyt oczywisty na początku filmu (można było przez kilka pierwszych scen trzymać to w tajemnicy pokazując tylko rozmowy earl - marshall, nie każdy by zatrybił). No, ale film jak oczywisto się zaczął, tak sie skończył, chcociaż była nadzieja na niebanalne zakończenie.

    Kostnera nie lubię, ale przymykam oko za jego urocze "haj" na powitanie ofiar. Dobry film.

     

    Skarb Narodów - No tak, dopiero teraz obejrzałem, bo miałem ochotę na takie kino przygodowe. Jest Disnejowsko, ale dla lubiących takie klimaty w sam raz. Każdy już pewnie oglądał, więc ja tylko napiszę, ze mi się podobał i właśnie tego typu rozrywki się po nim spodziewałem. Mało zaskakujący, ale fajny.

     

    Resident Evil 3 - gorszy niż jedynka, lepszy niż dwójka. Fajny klimat, fajne fatałaszki Mili (jara mnie w tych ciuszkach, widać kawałek uda, mrauuu). Mnóstwo bzdurnych akcji (kraty w oknach uginające się pod naporem kruków, ogrodzenie nie uginające się pod naporem zombiaków, setka zombie z kontenera, chociaż po otwarciu połowa kontenera była pusta, czerstwy, gadający od rzeczy, zamiast wykończyć przeciwnika póki może końcowy boss), ale mimo wszystko dobre kino rozrywkowe, serio. Z tym, że tylko dla siedzących w temacie, bo gdy pokażesz to dziewczynie, która gier z serii RE nie zna, to schody do piwnicy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...