-
Postów
6 862 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
154
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Kmiot
-
-
Ja nie wiem, ale ja chyba jakiś dziwny jestem. Euro 2008 to wspaniała impreza, mnóstwo emocji i w ogóle jedno wielkie pozytywne zakręcenie.
Coś w tym jest, bo sam stęskniłem się za tym klimatem dużej imprezy (MŚ 2006 ze względu na wojsko nie odczułem prawie wcale) i mi tego brakowało na tyle, że teraz codziennie siadam po 18 przed TV i siedzę do 23 chłonąc kolejne mecze. Nie rozpamiętuje też żadnego z nich dłużej jak kilka godzin "po", czy to mecz Polski, czy Rumunii, bo to niezdrowe i już nastawiam się na następne spotkania. Zero stresu, zero bajkopisarstwa "Co by było gdyby", pjur gejm. Bo to jest tak, że to mecze są najważniejsze, a nie psioczenie dziennikarzy, wszak im za to płacą. A prawda jest taka, że obecnie obracanie się wokół Podolskiego jest najbardziej chwytliwe. Ja bym już sobie i jemu dał spokój, bo zaraz Hiszpanie :slinotok:
-
(chyba od mistrzostw w 2002, z kim oni wtedy uje.bali, z Koreą?)
Z sędziami.
-
łoo to oni jeszcze płyty wydają
No, ja też się zdziwiłem, gdy Ghost wrzucił singiel. Myślałem, że gdzieś zaćpali i umarli, a tu płyta pyk.
-
W sumie trochę się pośpieszyłem z wrzuceniem linka do ogólnego tematu (ale od czego są moderatorzy, c'nie, choć ten pewnie tam nie zawadza), bo kapela na tyle znana, że chyba zasłużyła na osobny temat. Darzę ich ogromnym sentymentem, a kaseta z Amerikaną była pierwszym oryginalnym wydawnictwem jakie kupiłem.
Dziwnym trafem podchodzi mi od nich praktycznie wszystko, nawet 'Conspiracy of On'e i 'Splinter', choć na 'Ixnay on a Hombre' i 'Americanę' nie ma penisa. Tak sobie myślę, że chyba jestem fanbojem.
Dla porządku cytat:
The Offspring - Rise and Fall Rage and Grace (2008)Ukradzione z peb.pl:
rok wydania: 2008gatunek: punk rock
długość: 43:42
format: mp3
jakość: 192 kb/s
rozmiar: 59,8 MB
typ kompresji: .rar
tracklista:
01. Half-Truism ( 3:25)
02. Trust In You ( 3:09)
03. You're Gonna Go Far, Kid ( 2:57)
04. Hammerhead ( 4:40)
05. A Lot Like Me ( 4:28)
06. Takes Me Nowhere ( 2:59)
07. Kristy, Are You Doing Okay? ( 3:42)
08. Nothingtown ( 3:29)
09. Stuff Is Messed Up ( 3:32)
10. Fix You ( 4:18)
11. Let's Hear It For Rock Bottom ( 4:04)
12. Rise And Fall ( 2:59)
http://rs336.rapidshare.com/files/12126052...vance_-2008.rar
Podobno jest nieźle, jeszcze nie słuchałem, ale mam na nich na tyle dużą tolerancję, że nawet Splinter mi się podobał.
Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam.
Dawniej masło.
-
The Offspring - Rise and Fall Rage and Grace (2008)
Ukradzione z peb.pl:
rok wydania: 2008gatunek: punk rock
długość: 43:42
format: mp3
jakość: 192 kb/s
rozmiar: 59,8 MB
typ kompresji: .rar
tracklista:
01. Half-Truism ( 3:25)
02. Trust In You ( 3:09)
03. You're Gonna Go Far, Kid ( 2:57)
04. Hammerhead ( 4:40)
05. A Lot Like Me ( 4:28)
06. Takes Me Nowhere ( 2:59)
07. Kristy, Are You Doing Okay? ( 3:42)
08. Nothingtown ( 3:29)
09. Stuff Is Messed Up ( 3:32)
10. Fix You ( 4:18)
11. Let's Hear It For Rock Bottom ( 4:04)
12. Rise And Fall ( 2:59)
http://rs336.rapidshare.com/files/12126052...vance_-2008.rar
Podobno jest nieźle, jeszcze nie słuchałem, ale mam na nich na tyle dużą tolerancję, że nawet Splinter mi się podobał.
-
od dziecka Holandii kibicuje
Teraz się przyznajecie, przed meczem byście się nie przyznali;].
Oj tam, nie prowokuj ;] Ja w okresie 98-2000 kibicowałem im non stop, ale chyba każdy miał momenty gdy kibicował jednej drużynie przez kilka lat. Z czasem optymizm opadał, a że nie było to kibicowanie fanatyczne to najzwyczajniej w świecie przeszło. Za to Hierro płaczącego po meczu z Bułgarami nie zapomnę. Dzisiaj Holendrzy najzwyczajniej w świecie podobali mi się pod względem stylu gry, tak jak cztery lata temu Czesi - nie zauważyłem tendencji "byle nie stracić" więc ich chwalę. Drugi mecz może wszystko zweryfikować, ale prawda jest taka, że to właśnie ten mecz pobudził mnie najbardziej.
A co do Francji zależności Zizou-Ribery to chyba temu drugiemu brakuje momentami opanowania z którym na relaksie mógłby wypłacić przeciwnikowi strzała w klatę z bańki. Zidane miał w sobie zdecydowanie więcej z przywódcy, a poza tym nie rozumiem Domenecha i jego decyzji o nie wpuszczeniu Henry'ego.
I Djorkaeff'a i Deschamps'a.
-
Mam takie same odczucia. Jeszcze 10-12 lat temu biegałem po podwórku w koszulce Ronalda De Boera (amatorsko zrobionej, techniką wyklejanki, ale w jakimś pseudo profesjonalnym studio - ot, dostarczyłem im pomarańczowy t-shirt, a oni nakleili na niego srebrną 6 i r. de boer, ale szpan był) i obok Hiszpanów zawsze najbardziej ich wspierałem. Od kilku lat doszli do tego grona Szwedzi (potrafią zawodowo grać), ale aż przyjemnie się oglądało dzisiejszych Oranje. Drużyna praktycznie kompletna, bez słabego punktu, od starego pryka Van Der Sara, po kompletną młodość przeplataną z średnim wiekiem piłkarza w polu (pomijając Van Bronkhorsta). Włosi praktycznie pływali po tym boisku nie wiedząc za co się chwycić i może rzeczywiście tego Kanawaro zabrakło w obronie, choć to Słoik jest specem od Makaronów i stwierdził, że on i tak niepotrzebny xd Życzyłem sobie jakiś sensacyjny wynik typu 4:0, w kilku sytuacjach niewiele zabrakło, ale i tak jest dobrze.No (pipi)a nie wierze, jak od dziecka Holandii kibicuje, tak nie wliczajac roku 2006 nie mieli oni na papierze tak slabego skladu.Po raz kolejny wychodzi na to, że forma na Ełro nie równa się formie z eliminacji, czy towarzyskich spotkań, a już na pewno nie ekipie na papierze. teraz czekam tylko na to, co pokażą jutro Hiszpanie i Szwedzi.
-
Wy tu pitu pitu o ksionszkach, a trzeci sezon czeka.
http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,...e_wrzesniu.html
Od dawna wiedzieliśmy, że trzeci sezon Dextera wróci na antenę w okolicach września - października. Dziś znamy dokładną datę: niedziela, 28 września. Oprócz tego znamy tytuł pierwszego odcinka: "Our father". Do czego on nawiązuje? Oczywiście pierwsze skojarzenia wskazują na Harry'ego, ale czy na pewno? -
Rossi i Stoner cały wyścig jechali obok siebie, czasem dla draki zmieniając się pozycjamii kamery były skupione przede wszystkim na nich. Ostatecznie hamowanie Jamahy wygrało z prędkością Dukati.
Chyba nie cały, bo Rossi startował chyba z 9 miejsca, a Stoner z 1go.
W sensie, od momentu gdy Rossi dojechał do czołówki.
A kaski i wdzianka zmienia, bo się nudzi i mu głupawka odbija.
-
Ale zdecydujcie się, bo opinie dotyczące tego jednego meczu pojawiają się w trzech tematach, a skakać mi się nie chce.
Aha, mecz był ciekawy.
-
Szałowe różowe rękawki.
-
Mysle, ze ciekawie bedzie sie ogladalo nadrabianie strat przez Rossiego;]
No i nadrobił. Rossi ostatecznie drugi, Pedrosa całkowicie poza zasięgiem (osiem sekund z przodu i kontrola przewagi do mety). Szkoda, że po raz kolejny najciekawsza walka była nie o lidera, lecz za jego plecami. Rossi i Stoner cały wyścig jechali obok siebie, czasem dla draki zmieniając się pozycjamii kamery były skupione przede wszystkim na nich. Ostatecznie hamowanie Jamahy wygrało z prędkością Dukati.
-
Geeralnie mecze z grupy "austriackiej" są Borka i Kołtuna, więc tak czy srak należy się ich spodziewać.
-
IMO moja maskotka lepsza.
-
-
Reasumując, najbardziej gejowski koncert ewer i ever.
-
Z taką formą to Rossi po roku przerwy znowu leci na mistrza.
W 2006 roku też nie zdobył tytułu, więc dwa lata przerwy.
No fakt, zapomniałem o Haydenie.
Tak czy srak, Rossi zdecydowanie prezentuje najwyższą i najrówniejszą klasę, przez wszystkie sezony. Zawsze w czołówce. Ale coś jest nie tak z tym MotoGP, bo nawet o dalsze miejca często nie ma emocjonującej walki. Generalnie nudny sezon póki co, choć klasyfikacja na to nie wskazuje.
-
Smieszny dzis kask wlozyl.
Wyścig 125 miał moc. Różnica między pierwszym i siódmym miejscem to zaledwie 0,8 sekundy.
1. Simone Corsi (Aprilia) 39'59.020
2. Gabor Talmacsi (Aprilia) +0.019s
3. Pol Espargaro (Derbi) +0.036s
4. Mike di Meglio (Derbi) ) +0.135s
5. Bradley Smith (Aprilia) +0.178s
6. Sergio Gadea (Aprilia) +0.490s
7. Nicolas Terol (Aprilia) +0.832s
8. Sandro Cortese (Aprilia) +3.865s
9. Joan Olive (Derbi) +3.928s
10. Stefan Bradl (Aprilia) +5.439s
Moto GP jak zwykle najnudniejszy niestety. Z taką formą to Rossi po roku przerwy znowu leci na mistrza.
-
Mick Harvey - One Man's Treasure
Coś nie mogę znaleźć. Wszystkie linki martwe.
-
Będzie dużo spoilerów, ale ja nie wchodzę w temat, póki nie obejrzę odcinka i innym też tak radzę.
Co jak co, ale jak na moje, to powinni w ogóle wystrzegać się momentów intensywnej akcji w stylu bitka, eksplozje, strzelanina, bo im to nie wychodzi i śmierdzi kiczem.
W finale nie było co prawda akcji przebijającej w rankingu śmiechowych tej ze strzelaniną w wiosce, gdy wybucha chata Kler, ale kilka kalafiorów też się nawinęło. Strzelanina przy helikopterze - komandosi w dżunglowym kamuflażu i misternie umalowaną twarzą, a nie patrzą na drzewa, z których spadają na nich wieśniaki i duszą sznurówką, dupowata w sumie walka Kimi vs. Saiiid, która może fajnie wygląda, ale ma standardowe, kiczowate patenty (ślepe dążenie do odzyskania pistoletu, który gdzieś tam sobie poleciał w krzaki, obracanie się plecami do przeciwnika, aby wyłapać w nie wielką gałęzią - komando-rambo-zabijace to chyba nie przystoi i w ogóle marny jej finał, po czym udawanie trupa), biedna eksplozja statku i jego natychmiastowe bul bul, no i <fanfary> Wyspa Na Kołowrotek. Widać było, że Ben jedynie udaje wysiłek przy jego kręceniu, a sam chybotliwy mechanizm pewnie opierał się na jednym gwoździu w srodku, żeby w ogóle się nie rozsypał.
Poza tym było naprawdę okej, przyjemnie się oglądało. Jeśli o trumnę chodzi, to do końca myślałem, że może to Dezmond i to wcale nie dlatego, że ostatnio go oglądałem w Hitmanie, gdzie zginął. Zastanawia mnie także los Dana, który również nie zdążył wrócić na Wyspę i został na tratwie z jakimiś pionkami.
Generalnie, to mam takie samo zdanie jak Miśelisz ;*
Pier'dolenie, ja tam sie ciagle dobrze bawie i ani mysle o zakonczeniu serialu, juz sie nie moge doczekac "co bedzie dalej".No i wiem już, że Dżek słucha Pixies w samochodzie.
-
Modest Mouse - We Were Dead Before the Ship Even Sank [2007]
Gatunek: psychedelic-alternative-indie-folk-rock
Jakość: ~200
http://rapidshare.com/files/37153329/2007_...p_Even_Sank.rar
-
Dlaczego nie komentujecie niektórych filmów w tematach im przeznaczonych? Rec, Sierociniec, trzykrotnie nowy Indy? Szczególnie, ze daleko ich szukać nie trzeba, a opinii nigdy za wiele.
-
No, ale co ma Arsenal wpólnego z Chelsea jeśli chodzi o LM, jak ze soba nie grali w tym sezonie?
Oj, no fakt, pokićkało mi się. To było w ćwierćfinale z Liwerpulem, ale wiadomo (chyba) o co mi chodziło. Tym bardziej, ze te decyzje w finale nie były jakoś szczególnie kontrowersyjne.
Już widzę ten nagłówek: "Feralnego karnego miał strzelać Drogba!". Mógł o tym prędzej pomyśleć, zanim wystartował z liściem na oczach sędziego.
-
Gdyby, gdyby, sibydyby.
A gdyby sędziowie w dwumeczu z Arsenalem najpierw podyktowali należnego karnego Kanonierom, albo w rewanżu powstrzymali się z kontrowersyjną decyzją do do jego podyktowania, to w ogóle w finale nie byłoby The Blues.
Tak samo jak nikt nie pamięta już o tamtych sytuacjach, tak nikt pamiętał nie będzie za tydzień o kartce dla Drogby i jej braku dla Terrego, Karwaljo, czy Ferdinanda. Osobiście nie mam nic do zarzucenia sędziemu.
Dzisiaj nie kibicowałem absolutnie nikomu, obie drużyny mam jednakowo głęboko, ale fakt faktem przykro było patrzeć na druzgotanego Terrego, czy Lamparda. Tak samo jak było mi szkoda Gerarda w półfinale (z tym, że on już podnosił Puchar Europy), bo podziwiam zaangażowanie i przywiązanie do klubów tych gości. Ale to już indywidualne "sympatie".
The Offspring
w Rock
Opublikowano
Dyskografia, gdyby ktoś był zainteresowany, albo chciał powspominać
http://www.alternative2punk.com/2007/05/of...iscography.html