Patricko

No i co on pierdzieli, że pierwszy raz. Endurance było już w GT1... 24h to też jeździło się w GT5.

Premiera 26 luty 2026.

Max po raz kolejny pokazuje, że to maszyna i urodzony majster. Wiadomo, że silnik pomógł, ale i tak świetny wyścig. Gdyby nie ta pana na twardych to P2 na luzaku by było. Żeby zrobił majstra potrzeba by tu ogromu szczęścia, bo sam skill może nie wystarczyć. McLaren musiałby się gdzieś srogo wysypać. Vegas i Katar mogą być podstępne. Najważniejsze, że piłka wciąż w grze. Przynajmniej ta końcówka sezonu nie wieje nudą.

Ale końcówka, jedziesz Max!

Nowy silnik robi robotę. Już 5 miejsce. Jeszcze Oskarek 10 sekund więc też spadnie.

Piękny burdel.

Bortoleto, praca mechaników nie poszła na marne.

Nie no, od początku było wiadomo, że ten sezon to taki przejściowy. Zespoły miały już wywalone na tegoroczne bolidy, wszyscy skupieni na 2026. I tak dobrze, że McLaren tak dawał dupy z kierowcami, że majster do teraz nie jest wyjaśniony. Maxowi może pomóc tylko ogromne szczęście, a Oskarek też już chyba nie stanowi zagrożenia.

Grubiutko się tam bawią w tym RB.

Realizator czarny kutang do japy...

Dobra, to pewnie trailer 3 wleci na dniach.

Jak ktoś lubi te tematy, to polecam również Estonia na HBO Max. Tylko tam to już dokument z prawdziwymi ocalałymi, ale wciąż robi wrażenie.

Świetny wywiad z Danem Houserem. Ponad 2 godzinki, więc idealne na trasę Można chociaż odrobinę zajrzeć za kulisy Rockstara.

Mogli sobie darować tę karę dla Hamiltona. Jak go nie lubię, tak ten kto zrobił te uliczkę wyjazdową ewidentnie nie ma pojęcia jak działają wyścigi i kara totalnie z dupy. Jak można ustawić wyjazd prawie że pod kątem prostym do toru... Końcówka też masakrycznie zyebana przez FIA. Bolid Sainza był praktycznie zaparkowany już za barierkami. Chociaż niby stewardzi ganiali po torze. Mieszany wyścig, początek świetny, potem nuda, no i zapowiadała się genialna końcówka to jakiś leśny dziadek stwierdził, że da VSC. Porażka.

Gdyby nie ciepła klucha Sainz to Max by zrobił Eklerka, bo widać że szykował wszystko na ten ostatni atak. Ale biorąc pod uwagę co się działo, to P3 to i tak świetna pozycja.

I oby było bez, chłopy same ogarnęły pozycje na torze. A Plastuś i tak został objechany grubo przed zakrętem, więc niech beczy dalej.

Piękny chaos

No Yuki chyba będzie miał out. Pytanie czy Lindbad wskoczy od razu do RB, czy dadzą teraz szanse Hadjarowi.

Nie dziwię się, tym bardziej że ploty o F3 Remaster latały już od jakiegoś czasu po necie. Jeśli rzeczywiście to tylko ploty to trochę słabo. Przecież Remaster FNV na premierę 2 sezonu serialu podbił by sprzedaż masakrycznie. No, ale lepiej wcisnąć ludziom badziewie ze sklepiku w cenie pełnej gry

To jest dokładnie ta sama gra, więc nie będzie nowego zestawu. Dostajesz tutaj tylko dodatkowy szajs z tego Creation Club i tyle. Taka sama sytuacja jak ze Skyrim Anniversary.

Bardzo możliwe, że rozstrzygnięcie znowu będzie w Abu Dhabi jak się sytuacja tak utrzyma. Końcówka niczym w 2021? Byłoby cudnie.

E, wczoraj był lepszy start

Obok tego co wyżej to zdecydowanie Unreal Tournament oraz Headhunter. Jeszcze świetnie się bawiłem z 4x4 Evo oraz 4 Wheel Thunder. No I rzecz jasna Sega GT oraz Sega GT 2. Swego czasu godny rywal Gran Turismo.

My pograliśmy ze znajomymi i wszyscy zgodnie uznaliśmy, że porzucenie trybu PVE na rzecz Extraction Shootera to był błąd. Wystarczyło zrobić jak w Division i zrobić strefy PVE i PVP i byłoby git. Przy umierającym Destiny 2 (albo już martwym na dobrą sprawę) i Divisionie 2 mogli ugryźć kawałek tego tortu. Design, grafika, klimacik są na duży plus. Tutaj widać, że się przyłożyli. Szkoda, że dla mnie to koniec zalet, no ale dzięki tej becie przynajmniej wiem, że to produkt nie dla mnie. Obecnie każdy mecz to grzebanie w śmietniku i albo uciekniesz, albo cie ktoś odwali, tyle. Walka z ARC na duży plus, ale spoceńcy walący w plecy i utrata całego ekwipunku to nie jest rozrywka dla mnie. Ja wiem, że tak wygląda każdy Extraction Shooter, no ale już po tych 2 dniach zaczęło się nam ulewać. W pełnej ma być tylko więcej rzeczy do roboty w Speranzy, kilka map, ale core gry pozostaje bez zmian. Czuje, że gierka zostanie z mniejszą grupką fanów, coś jak z The Finals. Jeśli twórcom to wystarcza i ich zadowala no to spoko.

Raczej zwykły incydent wyścigowy, pierwszy zakręt i tyle. Każdy się pchał, Alonso wjechał Hulkowi, ten w Piastriego, a ten w Norrisa. Oby tylko Max dowiózł.