Kilka ostatnich platynek:
Endless Dungeon - zostałem skuszony ładną oprawą + połączeniem tower defense i twin stick shootera. Niestety gra początkowo miała bardzo dużo problemów, łącznie z nieosiągalną platyną. Na szczęście wszystko zostało już naprawione, a sama gra potrafi cieszyć, ale nie aż tak jak myślałem. Jest tutaj kilka dość trudnych pucharków, głównie za przejście gry poniżej 60 minut co jest dość dużym wyzwaniem i trzeba naprawdę znać grę od podszewki. Można robić save scumming, ale przy tym też traci się sporo czasu. Mamy różnych bohaterów, każdy ze swoimi skillami i domyślnym typem broni, po drodze wypada sporo rzeczy, a głównym zadaniem jest obrona małego robocika, którego trzeba przeprowadzić przez całą grę. Trofeum za przeprowadzenie go bez żadnych obrażeń też potrafi dać kość. Najgorszy jest jednak grind otwieranych drzwi, tutaj można doliczyć spokojnie dodatkowe naście godzin samego latania po pomieszczeniach. Platyna obecnie to pewnie 8/10.
Mafia - remake Mafii zrobiony z naprawdę dużym pietyzmem. Byłem miejscami zdziwiony jak ta gra wygląda, a to tylko wersja na PS4. Bolączki zaczynają jednak wychodzić, gdy już nieco poznamy gameplay i mechaniki rządzące światem gry. Okazuje się, że są one dość płytkie... Przede wszystkim mamy liniową grę w otwartym świecie. Liczyłem, że może w końcu wykorzystają trochę świetnie odtworzone miasto, ale poza kilkoma znajdźkami i szukaniem aut to niewiele jest tutaj do roboty, żeby nie powiedzieć nic. Ja wiem, że tak było w oryginale, bo tam miałem te same zastrzeżenia, czyli świetne miasto, świetna gra, ale po zrobieniu fabuły tak naprawdę można ją wyłączyć. Platyna bardzo prosta, 4/10 max, a legendarny wyścig zrobiłem za trzecim podejściem (byłoby za drugim, ale gra stwierdziła, że na ostatnim zakręcie auto wpadnie pod teksturę i tylko restart został).
Grand Theft Auto Trylogia - wróciłem do trylogii, tym razem w wersji na PS4. GTA to moja gra ukochana seria, więc nie mogłem odpuścić. Sporo rzeczy zostało już naprawionych, ale plastelinowe ludziki i niewidzialne barierki wciąż straszą. Mimo wszystko to wciąż genialne gry, które zmieniły giereczkowy świat na zawsze. Bawiłem się wybornie i odwiedzenie Vice City czy Liberty City jak zawsze z bananem na gębie. Nie zauważyłem żadnych różnic względem wersji na PS5, powiedziałbym, że wersja PS4 wydawała się stabilniejsza (nie było takich dropów), ale może to kwestia patcha, bo na PS5 grałem znacznie wcześniej. Platyny to max 5/10 i sama przyjemność, ale trzeba uważać na pomijalne trofea związane z misjami fabularnymi. Jak się je przegapi to trzeba powtarzać całą gierkę. Jakby jeszcze zrobili jakiś remaster GTA IV to byłoby cudnie.
The Last of Us 2 - wersję PS4 ograłem też jakoś niedawno, więc miałem dość świeże porównanie, no i muszę przyznać że ten remaster to niezły skok na hajs. Gdyby nie ten dodatkowy tryb, który i tak nudzi się po kilku godzinach, to nie widziałbym żadnego usprawiedliwienia (chociaż w sumie nadal go nie widzę pomimo tych trybów). O ile platyna jest banalna, tak dodali trofea związane z trybem Grounded + wersja na PS5 dostała pucharki związane z tym nowym trybem. Najtrudniejsze trofeum w tym dodatku to zdecydowanie to za przejście całości na poziomie Grounded. Zalecam włączyć takie ułatwiacze jak niewidzialność, gdy leżymy bo mocno to pomaga. Jest też patent na restartowanie, gdy się nam nie uda, ale nie wiem czy on jeszcze działa (trzeba wyjsć z gry przed śmiercią i wrócić do niej przez kartę aktywności, a nie ikonkę). Platyna to 2/10, ale 100% to już spokojnie 8/10, a jak ktoś chce robić wszystko full legalnie to może być nawet 10/10.
Doom 2 - po mega hardkorowej jedynce, wracam ze znajomym do dwójki. Do zrobienia platyny trzeba ponownie ukończyć wszystkie etapy w coopie na poziomie Ultra Nightmare. Jest to nielada wyzwanie i sporo godzin spędzonych na powtarzaniu do zgłupienia tych samych ścieżek. Można co prawda próbować solo z bezczynnym drugim padem, ale jest to znacznie trudniejsze wg mnie. Jak macie kogoś kto ogarnia to zabawa jest znacznie lepsza. Uważam, że te trofea za coop to mocne przegięcie i deal breaker dla wielu. Mogli zrobić tak jak w Quake 1 i byłoby git. Cała reszta trofeów to banał, no ale ten jeden z ten coop będzie spędzał sen z powiek. Zdecydowanie najtrudniejsze zestawy to Doom 1 i 2 jeśli chodzi o serię. Platyna bez znajomego i solo to 9/10, ale jak macie kogoś kto ogarnia to powiedziałbym że 7/10 i kwestia ogarnięcia co kto ma robić. Na YT jest masa filmików, którymi można się wspomagać (co też robiliśmy).
Watch Dogs Legion - zdecydowanie najgorsza część ze wszystkich. O ile sam futurystyczny Londyn jest ładnie zrobiony, tak cała reszta to tragedia. Zaczynając od okropnego modelu jazdy samochodami (czyli coś czego Ubisoft nie jest w stanie ogarnąć od czasu WD1 i The Crew 1), poprzez słabiutki model strzelania, to na nudnych misjach kończąc. Tak naprawdę praktycznie każda misja sprowadza się do tego samego, czyli podjechania w jakiejś miejsce, włamania się na serwer i ucieczki, czyli przez jakieś 90% gracie dronem albo tym pajączkiem. Niekiedy trzeba śledzić jakiś pojazdy, ale to rzadkość. Patent z brakiem głównego bohatera też mi mocno nie podszedł, to rekrutowanie mieszkańców to po prostu coś w rodzaju używania postaci z danym zestawem perków i nic poza tym. Jak mamy Season Pass to mamy dostęp do Aidena i Wrencha, którzy są najlepszymi postaciami w grze, ale też spokojnie można ich zastąpić zwykłymi NPC z podobnym zestawem perków. Najważniejszy jest duży dron, którym można się przemieszczać, bo mocno to skraca czas podróżowania po mapie, która klasycznie jest zasrana milionem znaczków. Wygląda to wręcz karykaturalnie. Platyna to 2/10, ale dodali trofeum za ukończenie gry na poziomie trudności z perma-death co winduje poziom 100% spokojnie do 7/10. W dodatku nie można używać niektórych narzędzi (co uważam już za przegięcie), przeciwnicy są znacznie mocniejsi i rzecz jasna widzą przez ściany. Jak się gra mega ostrożnie to nie ma problemu, jedynie poświęcony czas, bo trzeba znów przejść całą grę, a nie zalecam grać na tym poziomie pod platynę, no ale co kto lubi.
Yakuza Kiwami 2 - moja pierwsza Yakuza na nowym silniku i o jezusie jak to wspaniale wygląda. Gdy wszedłem do jakiegoś budynku bez loadingu to byłem w szoku, że takie rzeczy są tutaj możliwe. Samej gry to chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, więc skupię się bardziej na trofeach. Kiwami 2 jest uważana za jedną z tych łatwiejszych Yakuz, ale było kilka rzeczy, które napsuły mi krwi. Zdecydowanie najbardziej nie siadło mi karaoke, nie wiem czemu ale ledwo zrobiłem te wymagane wyniki, a zawsze klikałem jak należy. Gdzieś czytałem, że PS5 ma lekkiego laga, dlatego wyniki są zaniżone, ale nie wiem ile w tym prawdy. Po jakimś czasie w końcu się udało, no ale może to ze mną był problem, nigdy nie byłem dobry w rytmicznych gierkach. Powraca zabawa z klubem z Yakuzy 0 i nowa mini gra z firmą budowlaną i tworzeniem własnego zespołu. Poziom legendarny można zrobić na NG+ mając brońki z nieskończoną ammo, także banał. Mamy tutaj klasyczny zestawik, czyli fabuła + mini gierki + przejście na legendzie. Platynę oceniam na 5/10, ale jak ktoś nie ma problemu z tym karaoke to można obniżyć oczko.
Wolfenstein II - powiem jedno, a raczej dwa słowa, czyli Mein Leben. Gdyby nie to, to platyna i 100% to byłoby 2/10, ale przez to jedno trofeum ocena skacze do 10/10. Dlaczego? Otóż jak ktoś jeszcze nie wie, trzeba przejść CAŁĄ GRĘ na najtrudniejszym poziomie, gdzie mamy perma-death... W tej grze zginąć bardzo łatwo, więc nawet kilkugodzinny run potrafi pójść się paść, bo gdzieś głupio padniemy. Moja rada jest taka, jak ktoś próbuje to przede wszystkim najpierw przetrenować najtrudniejsze momenty w grze, albo nawet wszystkie w trybie wyboru rozdziałów. Sąd i Wenus to priorytet, żeby ogarnąć tip top. Do tego na YT jest sporo filmików jak można ominąć niektóre momenty, więc też warto się z tym zapoznać. Wrzuciłem sobie tę gierkę jako taki sprawdzian, czy jestem jeszcze w stanie coś tak trudnego ogarnąć. Miejscami byłem blisko porzucenia platyny, ale jakoś nie mogłem odpuścić. W końcu pewnego weekendu, gdy dobrze się wyspałem miałem bardzo udany run i w końcu się udało. Chociaż jest to już chyba ostatnia tak skillowa platyna, przynajmniej na dość długi czas.