Patricko

Pięknie, oby tylko udany start był.

Jedno i drugie.

Max giga kółko! Ciekawe czy to pobiją...

To tech demo robi ogromne wrażenie. W dodatku całe miasto tam wrzucili po którym można się normalnie poruszać! Jak oni nie zrobią z tego gry, to będzie mega smuteczek, bo wygląda to genialnie.

Nie dziwi mnie to... Po raz kolejny Netflix udowadnia, że kasa to nie wszystko. CB prezentował się w miarę solidnie od strony wizualnej, ale sprytnie wszystko rozgrywało się w małych pomieszczeniach. Nie mam nic do tego jeśli jest to zrobione dobrze, a tutaj nawet było. Nie mogę się przyczepić do scenerii. Momenty z kosmosu też były niczego sobie, CGI znośne. Nie był to poziom Expanse, ale tragedii nie było. To w czym CB dał dupy całkowicie to tragiczny scenariusz i większość postaci. O ile do Spike'a czy Jeta nie mogę się przyczepić, bo zagrali naprawdę fajnie, charyzmatycznie i czuć było ten "bro love", ale zaczynając od Faye, która była okropna, a jej teksty i obracanie wszystkiego w żart powodowały, że aż zęby mi się ścierały z żenady, to zaraz za nią byli niektórzy sojusznicy, z liderem idiotycznych tekstów w postaci "blackmail = black male". Myślałem, że zejdę... No i Ed na końcu... Boże, ktokolwiek obsadził tą postać w ten sposób powinien wylecieć z roboty na ryj. Szkoda mi w tym wszystkim dwójki aktorów, którzy grali Spike'a i Jeta bo widać, że się przyłożyli i poznali wcześniej swoje postacie jako tako. Ich oglądało się przyjemnie na ekranie, ale reszta... Ughh Bebop to cholernie trudne uniwersum do wersji live. Za dużo tutaj było śmieszków heheszków, debilnie zagranych postaci i dziur w scenariuszu, który bardzo mocno został spłycony względem pierwowzoru. Fajnie wyglądał, sceny miały klimat, no ale co z tego... Ja tego nie kumam, Netflix ma kasę, budżet nie jest problemem, a już któryś rok z rzędu ten sam problem, czyli miałkie produkcje bez dobrego scenariusza. Tutaj tak naprawdę mieli już genialny materiał źródłowy, a i tak nie pykło. Za bardzo idą w ilość, a nie w jakość i tak to się kończy.

Jezu niech już skończą bić tego trupa...

Nie no bez przesady, w RC zmieniała się cała mapa, tutaj jedynie noc się włączyła i nic poza tym.

G29 albo T150.

Tu masz mój filmik jak ja robiłem to z tą temperaturą. Na końcu musisz trzymać się cienia i wody. W parku Dinozaurów, na końcu jest taki okrągły budynek z daszkiem, gdzie można spokojnie kampić. Co do misji Bandidos, to ten typ misji był już w Assassins Creed Black Flag, tyle że używałeś aplikacji do tego i wysyłało się statki. Teraz po prostu umieścili to w grze, ale nic nowego to nie jest.

Wiadomo, że się grało. Ale to było tak potężne drewno, że wióry z mojego małego telewizorka aż leciały.

No Matrix aż się prosi o dobrą gierkę z górnej półki. Póki co takiej nie było [emoji17]

Hornerowi chodziło raczej o to drugie przepuszczenie, gdzie Max sobie DRS odpalił. Tam wcześniej dostał instrukcje, że ma puścić Hama i zrobił się burdel.

Wszystko spoko, ale ten Morfeusz z Aliexpress strasznie mi tu nie pasuje.

Należy też dodać, że FIA doprowadziła do tego, że ludzie się z niej śmieją. Nie pamiętam tyłu memów po wyścigach jak w tym sezonie. Były zawsze jakieś głupie decyzje, ale to kilka raptem na sezon. Tutaj mamy kilka na wyścig, a wczoraj mieliśmy rekord. Dziwię się, że władze na przystają, bo raczej wizerunku im to nie poprawia.

Ktoś sprawdzał? U mnie zaraz się pobierze (25 GB) i obadam. A człon im w odbyty...

Tego najbardziej się obawiam, że dostaniemy bardzo słabą końcówkę, jednego z najlepszych sezonów od kilkunastu lat.

FIA ma nowe logo od 2022.

Bardziej kierowałem się w stronę kontynuacji Keny i dopieszczenia wszystkiego jeszcze bardziej już teraz. Ten Marvelowski szajs to już bokiem wychodzi...

Niech chłopaki dostaną budżet i wsparcie od Sony, to mogą wysmażyć coś naprawdę fantastycznego.

Z tego co rozumiem to ta sytuacja jest ciągle rozpatrywana?

No nie wątpię, że tak było. Ale Drivecluba wyprowadzili genialnie na prostą, więc chociaż za to powinni dostać szansę. No, ale było minęło.

Ham i tak by go wziął, bez wątpienia, no ale ta kara to i tak nieporozumienie. Czemu Ham nie dostał kary za wjazd w dupę tylko jakieś śmieszne ostrzeżenie słowne... Merc mega fart w tym wyścigu, RB niestety sporo pecha i szczęścia w nieszczęściu. Czekamy na przyszły tydzień.

Tak wypaczyć taki genialny wyścig... Leśne dziadki z FIA jak zwykle w akcji. Niech kośćmi rzucają przed wyścigiem i będzie git.

Ja pyerdole ta kara to jest khurwa kpina...

No ale on swobodnie zwalniał, nie robił tego gwałtownie. Ciężko znaleźć winę Maxa, jedynie to że jechał środkiem. Zawsze jest wina tego z tyłu przecież. Ależ gruby wyścig!