Pupcio

Ja byłem dziś na treningu, choć obawiałem się, że może być inaczej, wieczorem też idę. Zelda wciąga jak cholera, ale trening ważniejszy

Ukonczenie tutorialu powinno byc wazniejsze nawet od pogrzebu babci żony a co dopiero jakiegos kung fu. Sory zdrowy ale nie nazywaj sie prawdziwym zeldziarzem

Trudno, to gra na setki h, więc będę się delektował przez kolejne miesiące, ale nie mam zamiaru się opierdalać, bo Zelda nigdzie nie ucieknie, a w treningach regularność jest ważna