Treść opublikowana przez nobody
-
Cyfra vs Pudło
no ale zwolennicy retailu mają takie same podejście; do odsprzedaży idą te tytuły do których wiedzą że już nie będą mieli ochoty nigdy wrócić, na półce zostają głównie te do których mają jakiś tam sentyment + chętnie odświeżą je za rok, lub kilka lat.
-
Final Fantasy XV
jest choyowa jak sam choy. logo ff, oraz nadruki na płytach na białym tle, od czasów psxa były po prostu prześliczne i automatycznie kojarzące się z serią. no ale pewnie dziś nie są dość realistycznie mroczne, więc niższej klasie się nie podoba :V
-
Cyfra vs Pudło
To teraz ja: Ty tak na Serio Teddy? Wszystkie te pierdoły do U4 nie miały nic wspólnego z bugami, czy fps, a wyłącznie dodanie np. osobnych killroomów, czy gadżetów w postaci dofdatkowych skinów, filtrów, infinite ammo itp. bzdur - dostępnych po ukończeniu kampanii. W przypadku MGS V zmiany objęły multiplayer, w który miałem wyebane i ukończenie bez żadnych problemów singla nie stanowiło problemu. W przypadku M3, D2, FF15, czy co tam jeszcze wymienisz problem Jest i nigdzie temu nie przeczyłem. Dziś często pozostaje jedyna alternatywa w postaci ewentualnej edycji GOTY, ale nadal nie zmienia to faktu że sporo gier bez day one patch jest wciąż w pełni grywalna. T.j. miało to miejsce np. w przypadku Metala, DOOM, czy U4.
-
Final Fantasy XV
może dlatego że w odróżnieniu od grafiki zauważalnie wpływa na jakość i fun z rozgrywki? za pierwszym razem, gdy chłoniemy świeży świat gry, może nie tak bardzo, ale przy powtórnym przechodzeniu, gdy mimowolnie zwraca się większa uwagę na detale bardziej widoczne dropy niektórych mogą po prostu w,(pipi)iać
-
Cyfra vs Pudło
auu. a odp. na drugą część posta?
-
Cyfra vs Pudło
A nie wiem, poczekam na edycję GOTYE t.j. w przypadku W3. Dziwne ja włożyłem płytę z DOOMem, Metro Redux, U4 i MGS V i bez żadnych paczy dało się je ukończyć bez żadnych większych bugów i dropów do spaczowania. w przypadku gierek ND nawet obyło się bez dłuższej instalacji. Przykładu głupszego hiperbolizowania na poważnie na tym forum nie widziałem.
-
Final Fantasy XV
w DeS tylko jak używamy niektórych czarów, których nie musimy lub miejscami w co-opie. przez dropy w DS1 przerzuciłem się na wersje pc, bo to już było too much. w przypadku FFXV framerate zależy od tego, czy wezmę ją teraz, czy po tuzinie paczy w edycji GOTYE, t.j. W3. za jakieś 10-15 lat, gdy być może zostaną zamknięte serwery z paczami, a obecna generacja stanie się retro moze zrozumiesz o co w tym kaman :czesc:
-
Cyfra vs Pudło
mnie najbardziej rozyebał zakup ziomka na pc w postaci kolekcjonerki DOOM z figurką Renevanta i steelbookiem przeszło 4-5 stówek... a i tak trzeba było ściągać grę ze steama xd z takim podejściem to nie dziwie się obrony cyfrówek to samo guwno było w przypadku MGS V
-
Final Fantasy XV
może to zależy od poziomu trudności, lub chociaż pogrzebania w opcjach. no i najważniejsze: jak framerate?
-
Final Fantasy XV
>nawet odwroconej okladki nie potrafia >gdzie o gory napis playstation4? xDD pomijając ograniczenie coveru do samego logo, wyobrażasz sobie jakiś zyebany napis na niebieskim tle na jakichkolwiek alternatywnych coverach? no chyba bym zabił
-
Cyfra vs Pudło
Najpierw odnosisz się do wygody użytkowania, a później odpowiedź na to wskazujesz jako niecelną, bo sentyment? Kaman, to nie CW, trochę konsekwencji. Sentyment to inna sprawa i nie mam nic do tego. Przyznaję, nie potrafię być tu konsekwentny, bo i nadajemy w tej materii na zupełnie innych falach. Z drugiej strony widzę że przecież dałoby się tu połączyć siedzący aktualnie w nośniku retail, z cyfrą, przeznaczoną na pozycje, co do których nie mam żadnych sentymentów. Problemu utraty kilku cennych sekund na zamknięcie lecącej z płyty aplikacji i szybkim wejściem do dashboardu, aby wybrać coś z cyfrowej biblioteki na parę rundek tutaj po prostu nie ma. No ale again, to już kwestia zupełnie innego podejścia, do którego nie przekonamy nikogo z drugiej strony.
-
Cyfra vs Pudło
@Pajgi Trochę... bardzo pudło, bo nie odczuwam sentymentu do telewizorów bez pilota, a do części gier jak najbardziej. W tym miejscu mógłbym w zasadzie zapodać fotkę pudełkowych killerów w postaci np. Bloodborna w stylowym steelbooku, kolekcji HD trylogii Devil May Cry, czy Ocariny Of Time i Majory, walnąć banderasa i jakiegoś suchego onelinera, ale My tu chyba nadajemy na zupełnie innych falach. Fifa, BF, czy inna Forza? no spoko cyfra do pvp na +100h jest idealna to co wyżej i inne najbardziej ukochane/ wyczekiwane tytuły? NEVAH sry, dla mnie to jest tłumaczenie sobie dlaczego jednak nie jest tak źle, odkąd przesiadłem się na STEAM, albo kompletne zatracenie sentymentu do takich małych, wielkich rzeczy
-
Cyfra vs Pudło
argument z grami pod pvp dla niższej klasy jest zrozumiały. ale takie sztosy do zachowania w kolekcji jak np. W3 GOTYE, czy perełki od Platinum od których wprost bije klimatem VI generacji? w cyfrze? yyy?
-
Cyfrowe zakupy growe!
bardzo dobrze że macie już swoje ghetto i skończy się to szkalowanie czystych rasowo zakupów growych
-
Cyfra vs Pudło
co wy kurwa zmieniacie gierki co godzinę, albo boicie że płyta wybuchnie w napędzie przy włączaniu? xd
-
Cyfra vs Pudło
Dlatego masz wersje GOTY z (zazwyczaj) najważniejszymi paczami na płycie. tak jak w przypadku BB, które zakupię kiedyś po taniości, by włożyć do steelbooka, czy wspomnianego przez Ciebie błędnie Wieśka 3 - w edycji GOTY. Nie wszystkie gry podziurawione są na premierę, tak by nie dało się w nie przyjemnie ograć (mam tu na myśli także framerate); wystarczy spojrzeć choćby na FC4, ostatniego TR, MGS V, czy U4. Faktycznie moja kolekcja jest bardzo skromna - i 1/4 zajmują w niej remastery ulubionych gier w 1080/60, ale przedstawione przez Ciebie problemy są wyolbrzymione, lub nie mają w ogóle miejsca. FFXV wzorem BB i W3 pewnie także okaże się wersji GOTY ze wszystkimi paczami i jeśli będzie dobry, jak najbardziej zostanie w mojej kolekcji. Tak więc ten, jest gorzej; ale jak najbardziej da się kolekcjonować i wracać do sporej części dużych tytułów po latach, bez obawy o poważne dropy i bugi.
-
Zakupy growe!
wyczuwam w tobie złośliwość. ja tam wierzę winner wklei tego emgiesowego gamecuba na tle zalogowanego tematu, z przeprosinami za swój poprzedni wybryk. kiedyś tam
-
Uncharted 4: A Thief's End
najlepsza snajperka była w mp U2, minimalne aim assist, jego całkowity brak przy blindfire i kompletny brak celownika na ekranie. a świry i tak robiły takie akcje: chore poyeby
-
Final Fantasy XV
przedstawiono detale n.t. patcha day one http://www.ppe.pl/news/47683/teleportowanie-poza-walka-i-dodatkowe-manewry-taktyczne-imponujaca-lista-zmian-w-patchu-premierowym-ffxv.html imo najlepsze to:
-
Gears of War 2
no to polecam drugie podejście na split screenie, we dwójkę smakują jeszcze znakomiciej
-
Gears of War 2
grasz na splicie czy alone?
-
Final Fantasy XV
Pomijając kto czym się kieruje przy ewentualnym zakupie, ja jedynie piłem do tego dlaczego większość nawet najbardziej kontrowersyjnych ocen można określić miarodajnymi, nawet jeśli samemu się z nimi nie zgadza. EOT.
-
Final Fantasy XV
Fajnie masz. Ja czasu, kasy, ochoty, ani nawet dostatecznie "wyrobionego" konta na allegro na trials and errors nie mam. W sumie fajna jest ta retoryka z cyklu "Ja oceniam sam. Nie po recenzjach", robiąca z drugiej strony lemminga bez własnego zdania, bo przecież nie czyta się recenzji aby np. dowiedzieć się czy gra jest technicznym potworkiem, lub reprezentuje znienawidzony typ game designu, tylko by bezmyślnie chłonąć cudze oceny.
-
Final Fantasy XV
Od zawsze, jeśli wystawiają je redaktorzy, których gustom ufamy, bo w jakimś stopniu je podzielamy? Recki Kosa i Myszaq, czy nawet niektórych użytkowników tego forum szanuję mocno. Średnie już mniej. No ale nawet na najbardziej kontrowersyjną ocenę składają się plusy i minusy wg gustów danego recenzenta i może by jednak warto było np. ją przeczytać, zamiast płakać, że no przecież miał być np. fabularny mesjasz, a nie doczytało się że "9/10" wpadło wyłącznie za gameplay który redaktorowi XYZ odpowiada, a nam już niekoniecznie.
-
Uncharted 4: A Thief's End
IMO dużo lepsze multi ma Tlou. Raz ze względu na dużo bardziej mięsisty gunplay, dwa z powodu zaimplementowania mechaniki skradania i obaleń, wymuszających dużo bardziej taktyczną grę. Świetne wypadają tam akcje, gdzie jeden ogarnięty gracz w pojedynkę rozwala cały wrogi team, który poczuł się zbyt pewnie i przestaje dbać o własne krycie, albo gdy po prostu staramy się po cichu flankować zabunkrowanych graczy. Rozumiem jednak, że niektórzy wolą proste zasady, dynamiczną rozgrywkę i zabawę w one man army i dlatego cieszę się że wraca tryb Klasyczny. Ideałem 4Me byłby gunplay w stylu TLOU lub Max Payne 3 + obecna tu mechanika wspinaczki i ten sam mega płynny cover system. Może przy okazji nowego ip...