Skocz do zawartości

nobody

Użytkownicy
  • Postów

    6 558
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez nobody

  1. Nigdy nie zrozumiem narzekania na gunplay w nowych Wolfach. Strzelanie z  dwóch karabinów ala mp5a5, z zamontowanymi granatnikami, czy w trochę mniejszym stopniu z dwururki i snajperki, to cudo. Plus bardzo mięsiste gore. Półka niżej niż Doom, ale nadal cholernie wysoka półka. Szkoda, że poza tymi markami, dobre, singlowe fpsy są martwe od lat. (*)

    • Plusik 1
  2. Coraz częściej spotykam się z opiniami, że Capitan Marvel jest tylko i wyłącznie gorszym filmem od WW, ponieważ był słabszy od poziomu, do jakiego przyzwyczaiło MCU, od czasów GOTG1 i Winter Soldier, WW zaś pierwszym przyzwoitym, w DCU. WW mocno znerfił III akt, oraz opinie, że lepiej wypadł by po climaxie drugiego. Szczerze mówiąc dopiero Joker sprawił, że chce mi się wybrać do kina. 

  3. Train To Busan 

     

    Daaaaamn. Najlepszy film o zdechlakach jaki widziałem, obok Świtu... z 78' i 28 Days Later. Nie wiem, może jakaś malapeta, próbująca zabłysnąć w internecie IQ, znajdzie jakiś zbyt naciągany ficzer, który oślepi mu całą resztę. Mnie trzymało za mordę do samego końca, obstawiając kto zginie, a kto nie. Oryginalności tu za grosz. Za to na brak suspensu i znośnej gry aktorskiej głównych postaci nie narzekałem (ojciec z córką byli naprawdę całkiem oki). No i fajnie że wzorem 28 Days... ludzie mutują tu dosłownie w kilkadziesiąt sekund. :cool: Największy minus? Na pewno słabe cgi, ale hej, film miał chyba z 3 x niższy budżet niż adaptacja World War Z, a na jego wynik finansowy zasłużył jakieś 578 razy bardziej.  

     

     

    9/10 

     

    • Plusik 1
  4. O, to by było super, ale Dev z wyrazem pies w nazwie, raczej nie pozwoli nam na coś takiego. A cholernie szkoda, bo bestiarusz aż prosi się o większą różnorodność, chodź istniało by spore ryzyko, że gra straciła by na realizmie.

     

    Taki RE w post apo, z klasycznymi stworami z RE1-3, oraz postaciami i fabułą na poziomie TLOU, to byłby za to mega sztos. 

  5. bede sie cieszyl jesli combat osiagnie poziom zbliżony do soulsów z VII generacji :rotfl: chodz ten pojedynek z babeczką wyglądał całkiem fajnie

  6. 11 godzin temu, _Be_ napisał:

    Ale po co się produkujesz? Dla mnie Batman ma dużo lepszy i przyjemniejszy system walki i żadne juggle (:Paweł:) w powietrzu tego nie zmienią bo satysfakcji z tego nie ma żadnej. 

    Bo piszesz zwykłe bzdury, twierdząc, że Spoder, prezentuje taki sam poziom klawiszowej i systemowej prostoty - nawet w zestawieniu dwóch systemowych low tierow. I nie, nie chodzi wyłącznie o juggle xd, Lepszego, boostującego szansę polemiki baita, zwyczajnie nie znalazłem. :potter:

  7. Fajnie się czyta posty z frustracjami XM i Insa. Wiem wtedy, że nie kupując tej gry, nie zrobiłem niczego złego i że jak nie będzie sequela z powodu wyników finansowych, to nie będzie to moja wina, ale opinii wychowanych na soulsach git gut zealotów, na pomysł wprowadzenia alternatywnego casual mode dla mniej cierpliwych graczy :kaz:

     

    Że też wam się chce bić po X-XX jakiegoś hughendowego s(pipi)iela, bez zerkania w YT. Ech, szanuję i wracam cheesować Sloth Talismanem w Nioh. Zasłużyłem na niego. 

  8. 8 godzin temu, _Be_ napisał:

    Nie

    Wiadomka, brak juggli w powietrzu i automatycznie używany bejsboz, zamiast manualnych akcji z wykorzystaniem obu bumperów najlepsze. Tylko, że gierkowy rewatch po latach, dość szybko konfrontuje takie wspominki. Walka jedną ręką, przeciw większości mobów, jest w tych tytułach jak najbardziej skuteczna (*)

     

    Edit: Sprawdzone boleśnie na przykładzie Arkham Asylum

  9. W dniu 2.04.2019 o 16:07, Paolo de Vesir napisał:

    Podpisuję się pod tym, zdecydowanie trudniej się w to gra, a same intrygi nie robią na mnie jakiegoś wrażenia. Prequel jest zdecydowanie zbyt nieangażujący.

     

    On topic: Dark Souls 3, może tym razem pyknie, bo po 2.5h udało mi się pokonać dwóch bossów, a i zaczynam się lepiej w niej poruszać.

    Te gry są bardzo przystępne, jeśli inwestujesz w magię, oraz grasz asekuracyjnie. Game design jest tak zaprojektowany, że możesz zarówno lecieć w zwarcie z tarczą i pełnym pancerzem, jak i bawić w maga i łucznika w jednym. Bardziej wymagający jest imo w BB, bo o dobrej magii, broni dystansowych, oraz bloku i pancerzach, możesz zapomnieć, a i gra dodatkowa zachęca bardziej do ofensywy. 

    Nioh

    Nue był jeszcze gorszy, morski błob na jej poziomie, lub nieco poniżej. Od tego czasu bossowie stali się znacznie prosciejsi. Także dzięki odblokowaniu Sloth. Warto byłoby poinwestowac trochę w onmyo i ducha opiekunczego:obama:

    • Plusik 1
  10. p5 wygrywa z ff15 w kategorii jrpg, bo  m.in. podczas walk i eksploracji to... typowe jrpg. ff15 systemowo, to już bardziej zachodnie action RPG. Ludzie mieli dość kopiowania w jap. grach zachodnich trendów, więc to + styl i klimat P5 zwyczajnie wygrały na tym polu. Epickość, czy motyw wielkiej podróży nie definiują całego gatunku, to tylko przyzwyczajenia wyniesione z DQ, czy starszych finali.

    • Dzięki 1

    Nioh

    Columbo pisze jak jest. Sloth Talisman + np. ten secik to mega przydatne combo.

     

     

    Oprócz wykupionych skillów i podbitych statystyk, wystarczy wpakować trochę punktów w magię, aby wykonać jak najwięcej przydatnych talizmanów budujących statsy postaci, oraz osłabiających bossów, i przez main questy idzie się prawie jak przecinak. 90% lootu i tak idzie na sprzedaż, rozbiórkę dla surowców, czy "dusz" i bonusowych fantów. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...