Przykłady, które podałem powyżej wystarczająco obrazują o jakie filmy mi chodzi. Najlepiej, żeby akcja działa się w kosmosie (lub w jakimś innym odizolowanym miejscu, np. głębiny oceanu), klimat był mroczny i gęsty, a durna sieka nie przeważała nad uczuciem zagrożenia i niepewności. Jeżeli już musi się pojawić jakiś mutant, to niech chociaż straszy, a nie wzbudza salwy śmiechu. Wymienione przez Ciebie filmy już widziałem, przydałoby się coś mniej znanego.