Kiedyś oglądałem ten serial dla piguły, teraz z przyzwyczajenia.
Cała ta akcja z łistlerem była przez trzeci sezon jakoś sztucznie wydłużana i kombinowana. Rozwiązanie i tak okazało się banalnie proste, więc nie rozumiem tych niepotrzebnych zawiłości. Ciężko było od razu powiedzieć, że Whistler, jako agent, jest potrzebny Firmie i majkel ma go wydostać. To tłumaczenie, żeby się Sofia nie dowiedziała, było jednym z najżałośniejszych momentów trzeciej serii.
No i ogólnie jakoś bez polotu. Teraz znów będzie zabawa w kotka i myszkę jak w drugim sezonie, z tą różnicą, że skołfild będzie gonił.
Liczę przynajmniej na to, że zobaczę pigułę. Wiem, że to by było biedne, comeback Sary, ale mimo wszystko chętnie bym sobie na nią popatrzył w czwartym sezonie.
Włacha, kiedy czwarty sezon?