Pix

Odsłuchane. Dobrze, że odcinek długi to zdążyłem okna umyć. Wiem, zajebista majówka, ale już świata nie było widać, więc trzeba było to zrobić, a normalnie mi by mi się nie chciało. Na szczęście pograduszki odrobinę osłodziły tą smutną czynność. Fajnie, że wracamy do normalnego formatu, czyli nie cały odcinek o ubigame. Tu taki protip na przyszłość dla Was: W drugiej części odcinka, kiedy omawiacie ogrywane tytuły, dawajcie Dariolajte jako pierwszego, bo jak dajecie go na końcu, jak w tym odcinku, to jest już tak najebany, że trzeba się mocno skupić, żeby zrozumieć o co mu chodzi. Nie lubię się skupiać przy myciu okien. Talesy to seria gier, które od dawna chciałbym napocząć. W sumie wstyd, że jako miłośnik jrpgów nigdy nie miałem z nią do czynienia. Ale spokojnie, zachęciliście mnie, w końcu się za to zabiorę. (Nie obrażę się za podpowiedź, od której części najlepiej zacząć). Obliviona pewnie ominę, bo alergia na gry bethesdy jest u mnie spora. Loadingi, łażenie po jakichś pustych polach, brzydkie mordy i zbieranie z szafek zepsutych kanapek (jak to Carnaś ładnie ujął). Nie dla mnie. Konsolka pozytywnie zaskoczył, że nie zaspoilował pewniej rzeczy z Mesjasza 33. PPE już to na przykład zrobiło, za co słusznie dostało dzisiaj masywny opierdol. No ale jak się wchodzi na ppe, to sam jesteś sobie winny, że dostajesz gównem po twarzy. Na szczęście wczoraj dotarłem do wiadomego fragmentu, więc tragedia mnie ominęła. W innym wypadku, pewnie przejechałbym się do Rogera na męską rozmowę Wracając jeszcze do Clair Obscur, to kiedy Konsolka chwali fabułę w grze, to wiedz, że jest dobrze. Zgadzam się z większością jego uwag, widzę też te same minusy, ale dla mnie to pewny kandydat do mojego GOTY. Projekt z pasji, zrobiony przez ogarniętych ludzi. Wspierajcie, kupujcie, gejmpasujcie. Mandragory nie chcę wygrać, bo tak zachęciliście do tej gry, że chyba wolałbym zostać zgwałcony w cyrku przez bandę klaunów. Poza tym nie będę chwalił Karnasia, bo mnie wkurwia, że nie kończy gier. Anyway, jak zwykle dzięki za przyjemne dwie i pół godziny i trzymajcie się tam, chłopaki.

czyli potencjalny rozkład na przyszłość wygląda tak: marzec - specjal maj - album czerwiec - specjal wrzesień - specjal październik - album grudzień - specjal + oczywiście 12 numerów szmatławca. Ambitnie

Komodo napisał w nowym PE, że Prezes dał już zielone światło na kolejnego albumowego specjala. Podobno nawet już wybrali tematykę. Oby Residenty, Fajnale albo MGSy @Perez celujecie z nim jeszcze na końcówkę tego roku, czy raczej 2026?

Kostki gitarowe Hetfielda dorzucają teraz do ikstrima?

W sumie można zrobić eksperyment i w najbliższym numerze recenzenci musieliby zapłacić za gry z własnej kieszeni. Ciekawe, czy oceny poleciałyby w dół? Ciekawe, czy ktoś w ogóle napisałby recenzję?

Adamie, szanuję oczywiście Twoje zdanie, ale pominąłeś kwestię ceny. Moim zdaniem ten remaster absolutnie nie jest warty ponad 120 zł i to jest mój główny zarzut. Gdyby dorzucili dwójkę nie miałbym żadnego problemu. W samego uroczego Kroczka grało mi się całkiem przyjemnie. Krótkie, ale dobrze przemyślane poziomy to coś, co sobie bardzo cenię w platformówkach.

No ocenę też osobiście dałbym trochę wyżej. Przy Fajnalu 16 Komodo z tego co pamiętam nie dawał w minusach zerowej interakcji z otoczeniem, więc rzeczywiście już trochę czepianie się na siłę. @Piechota natomiast moim zdaniem trochę zbyt łaskawy dla Croca. Ta gra w swoich czasach nie zasługiwała na taką ocenę, a ten dość prosty remaster, wyceniony w dodatku wyjątkowo wysoko, tym bardziej na nią nie zasługuje. Dla mnie takie mocne 6/10.

@KOMODO kolejny raz pokazałeś, że się znasz na giereczkach. Podziękowania za docenienie prawdziwej perełki Clair Obscur przywróciło mi wiarę w gry wideo. Fabuła wciąga, a postacie są dobrze napisane i zagrane. System walki to małe mistrzostwo świata, stanowiące połączenie starych dobrych turowych jrpgów z elementem zręcznościowym w stylu Shadow Hearts. Grafika jest piękna, muzyka zapada w pamięci. Tą grą mały francuski deweloper zawstydził większość gigantów branży, którzy dysponują większymi zasobami ludzkimi i budżetem. Trzeba ich doceniać. Wspieranie Sandfall jest naszym wspólnym interesem, jeśli chcemy, żeby giereczkowo nie przepadło w bagnie wielomilionowych bezdusznych openworldów trzepanych od linijki przez korporacje.

Podczas oglądania 3 odcinka 2 sezonu wyglądałem jak Bella w 3 odcinku 2 sezonu. No sorry, nie mogę tego brać na poważnie.

Bzdury. Ta gra to sukces Microsoftu. Proszę klękać przed Panem Spencerem i obrabiać gałę

Biedni gracze xboksa, tacy nękani przez innych. Oni tacy spokojni.

No robi się agresywnie, jak ktoś wspomni o kupowaniu gier.

Biedni gracze xboksa nękani na forum o grach dla dzieci

Dyskusja się zaczęła od tego, że niektórzy mają problem z tym, że inni namawiają do kupna gry, a nie tylko do ogrania w gejmpasie. Ogólnie prosta sprawa - nie masz funduszy, nie ma problemu, ograj w gejmpasie i w ten sposób wesprzyj dewów. Masz trochę więcej groszy w portfelu? Gra jest naprawdę tania w stosunku do swojej jakości, więc warto ich dodatkowo wesprzeć, żeby dalej mogli nam dostarczać takie tytuły jak Clair Obscur. I przy okazji dać znać całej zjebanej branży, czego oczekują gracze.

No to zostawmy grę tylko w gejmpasie i zobaczmy, czy doczekamy się jeszcze jakiegoś tytułu od Sandfall Nie no żart, Microsoft dał kasę, dzięki czemu francuziki miały dodatkowe fundusze na zrobienie gry wybitnej i chwała im za to. Niech każdy ogrywa tak jak chce, ale też nie udawajmy, że w tym momencie sprzedaż nie jest większym wsparciem dla dewów.

Coraz więcej deweloperów bierze kasę od MS za wrzucenie gry w gejmpasie. Bo w sumie jak gra i tak ma się sprzedać w kilku sztukach na xboksie, to lepiej wziąć kasę z góry.

Są są. I to walą długimi kombosami, które potrafią zabić od razu postać. Dlatego ja o przelevelowanie się za bardzo nie martwię.

Ta, kłody potrafią wkurwić, ale da się zrobić jak trochę popróbujesz. Z tego co czytałem platyna nie jest trudna. W sensie, że ciężko coś przegapić jak liżesz ściany. Czas na zrobienie wszystkiego to około 60 godzin na normalu.

Podobno nie ma trofeum za harda, więc może będzie platyna po pierwszym przejściu.

Mało pakuję w obronę, raczej typowo ofensywna ekipa i powiem szczerze, że pakując dużo w siłę nie czuję jakiejś ogromnej różnicy póki co. Może z obroną jest inaczej. Przetestuję, bo chyba w sumie można rozdzielić te punkty od nowa.

Też czekam. Od tego zależy przyszłość Komoda. Jak nie poznał się na dziele sztuki to będziemy mieli problem

Jak się zrobi zbyt łatwo to najwyżej przejdę na wyższy poziom trudności Chociaż biorąc pod uwagę mój beznadziejny refleks przy parrowaniu to może nie będzie takiej potrzeby. W ogóle byłem nieźle zaskoczony mapą świata w tej grze. Square powinno patrzeć i robić notatki. Tak, można dalej robić z głową mapę świata i nie trzeba się ograniczać to wybierania tylko punkcików na mapie. Clair Obscur na tylu polach ośmieszył Fajnala 16, że to aż jest smutne, zwłaszcza biorąc pod uwagę różnicę w wielkościach teamów i budżetu.

Ta, też lubię grind, zawsze lubiłem się koksować w starych jrpgach. I z tym uciekaniem też prawda. Wkurza mocno, że jedynym wyjściem przy zbyt mocnym przeciwniku jest śmierć. No, można jeszcze ewentualnie zapauzować i wczytać poprzedni zapis. Jeśli miałbym jeszcze na siłę się do czegoś przyczepić to drewniana animacja biegu, zwłaszcza u kobiet. Jakby gigantyczny kij w tyłku miały. No ale ogólnie to póki co dla mnie główny kandydat do GOTY. Edit. Niezły ze mnie retard z tą ucieczką Albo nie było w tutorialu albo przegapiłem

Wiesz co, trochę też sobie o tym pomyślałem, ale dopiero po fakcie. Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że levele nie znaczą tu aż tak dużo jak w innych jrpgach. Z różnymi dodatkowymi bossami i tak mam problemy. Jak nie nauczysz się dobrze ruchów przeciwnika i parrowania i unikania to nawet 99 level nie pomoże, więc na razie jestem spokojny.

Nagrody słabe, ale ile leveli można szybko nabić na tym ostatnim przeciwniku (małogłowy Julian czy jak mu tam). Jestem dopiero w wiosce gestrali, a ekipa już prawie na 40 poziomie.