Skocz do zawartości

Blue

Użytkownicy
  • Postów

    662
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Blue

  1. 15 minut temu, Soban napisał:

     

    Bo tak.

     

    Eee... No nie wiem... Może są źli, bo zamordowali kilka miliardów istnień, niszcząc główne planety Nowej Republiki w poprzednim filmie? Może dlatego, że chcą zawładnąć wszechświatem i uczynić z niego nazi paradise? No nie wiem, to tylko moje przypuszczenia. 

     

    44 minuty temu, biechu napisał:

    A ja bym tą scenę dodał do tych Rudioka z cyklu nigga plz. Zaskoczenie? Tak. Logika? xD

     

     

     

    Spoiler

    Niby dlaczego? Leia jest wrażliwa na moc i potrafi jej używać w pewnym ograniczonym zakresie. Co jest niezwykłego w tym wyczynie w porównaniu do miotaniu błyskawic czy miotaniu myśliwacami?

     

     

  2.  

    4 minuty temu, Sebas napisał:

    Na bezrybiu... Rey się powinna dobrze rozglądać jak bierze prysznic czy przypadkiem ktoś się tam nie manifestuje obok.

     

    Ja tam nie muszę być z Rey w prysznicu żeby się do niej manifestować. No ale tak sobie myślę, że to to jakaś lewacka zmowa - w nowych star warsach nie ma żadnej ładnej kobiety. 

  3. 25 minut temu, Sebas napisał:
      Ukryj zawartość

    Nie, mówi choćby o promach, które opuściły ostatni statek i które zdaje się nikt nie widział do momentu zdrady DJa. Statki przez większość filmu nie były w nadprzestrzeni. Podobnie jak nikt nie widział dupnej planety

     

      Ukryj zawartość

    Nie mogę zdecydować czy Yoda to największy feminista w galatyce czy po prostu lubi cycki. Reakcja na Luke'a? Nie będę ciebie trenować, jesteś za stary. Rey? Ona już wie wszystko.

     

    No tak, tu masz rację. Widocznie planety w Star Warsowym kosmosie są tak częste, że pomijalne na skanerach xD. A co do drugiego... Gdzieś ty tam cycki widział? xD

  4. 41 minut temu, S(pipi)ix napisał:
      Ukryj zawartość

     

    1. No w tej scenie może nie namierzał, ale w innych filmach namierzał. Widocznie raz mogą a raz nie mogą, w zależności od tego co jest w scenariuszu. 

    2. No to czemu się połączył?

    3. Jest różnica. To kolejny przykład braku logiki jaki serwują nam scenarzyści. Raz coś się da, raz się nie da. W zależności od tego jak im pasuje. 

    5. No beka, że przepotężny Kylo Ren nie mógł sobie poradzić z takimi lamusami. 

     

     

     

     

     
    Spoiler

    1. W żadnym filmie dotąd nie namierzano statków poruszających się w nadprzestrzeni. To nowość :). Natomiast chyba mówisz o innej kwesti - przedzierania się niezauważenie przez osłony. Sokół Milenium tego nie zrobił - został wykryty, wystrzelił Rey i uciekł w nadprzestrzeń. Statek z hakerem zrobił to niezauważony. 

    2. Ponieważ tak jak powiedziano w filmie, odszedł w spokoju i spełnieniu. Przeżył swoją dolę, uratował galaktykę przynajmiej raz, uratował rebelię i przekazał wiedzę Rey. Udał się po prostu za zasłużony wypoczynek..

    3. Rey wleciała do luku ekstrakcyjnego, pełnego stormtrooperów ponieważ nie zamierzała nigdzie się zakradać. Chciała spotkać z Kylo, tak jak mówiła wcześniej. Nie ukrywała swej obecności. Nigdy też nie pokazała, że potrafi się ukrywać przed kimś wyszkolonym w mocy.

    5. To nie lamusy. Gwardia Imperialna to użytkownicy mocy (byli to np. Jedi z wypranymi mózgami), którzy są śmiertelnie niebezpieczni i fanatycznie lojalni. To nie są te same mośki co w 3 części (Tam Yoda dwóch załatwił jednym pchnięciem) - wtedy to byli zwykli żołnierze.

     

     

    • Plusik 1
  5. Wczoraj wróciłem z IMAXA po 1 w nocy. Oglądało się jak zwykle bardzo przyjemnie, ale po cholerę te 3D? W filmach Marvela efekt głębi uzyskiwany dzięki trójwymiarowy jest genialny. W otwierające scenie GOTG2 aż chciałem sięgać po samochody, który wydawały się zabawkami ustawionymi tuż przed naszymi oczami. Tutaj tego nie ma. 

     

    Sam film jest według mnie dużo lepszy od The Force Awaken. Choćby z tego prostego faktu, że po jego zakończenie "coś" wiemy o jego bohaterach. Co o Poe mogliśmy powiedzieć po poprzednim filmie? Że to dobry pilot? Teraz Poe Demoron ma dużo czasu ekranowego i pokazuje jaki jest w najlepszy sposób - swoimi czynami. Podobnie ma się sprawa z Rey - w poprzednim filmie była ona dla mnie randomowym place fitterem dla typowego hero bez zaplecza dla rozbudowania postaci. Teraz jest o wiele lepiej. Czuć też że starsze postaci (Leia, Luke) to nie tylko cienie nostalgi (tak jak Han i Leia w TFA) ale prawdziwy bohaterowie z krwi i kości, którzy mają powody, dla których są w takim a nie innym momencie życia. Luke to ten sam Luke, którego znaliśmy z oryginalnej trylogii, tylko starszy. Nie jest więc żywą legendą... prawdziwie doskonałym Jedi ale tym samym facetem, który ma czasami wątpliwości i nie zawsze potrafi spojrzeć po za siebie.

     

    Kylo Ren to prawdziwa perełka tego filmu. Villan dobrze skonstruowany, z mocnymi motywacjami, przypakowany i poddający się emocjom a nie tylko kręcący nosem, w takt postępowania demonicznego planu. 

    Ciesze się też, że w filmie obecny jest klimat zaszczucia Rebelii. Chociaż kiedy w napisach początkowych przeczytałem, że Rebelia ewakuuje się z planety to myślałem, że czeka mnie kolejna kalka jak przy TFA. Na szczęście tak nie jest i film od pierwszych chwill ma swoją własną duszę. 

     

    Kolejna świetna znajomość to że dokładnie widać, jak twórcy zrywają z EU. Pamiętać jak rzygać mi się chciało, gdy czytałem kolejne książki i komiksy o tym, jak to loc całej wielkiej galaktyki zależy tylko od jednego klanu wrażliwych na moc. Przygody prawnuków Skywalkerów powinny zostać tam gdzie ich miejsce - na śmietniku fanowskich masturbacji nad oryginalną trylogią. 

    Kilka rzeczy jedna nie pykło... szczególnie dłuższy epizod z nową bohaterką z dalekiego wschodu i Finem.  

    44 minuty temu, S(pipi)ix napisał:
      Ukryj zawartość

     

    Moim zdaniem zero logiki w tym filmie. Jeszcze dziadek Lucas coś tam starał na swój sposób tłumaczyć, zachować ciąg przyczynowo-skutkowy a tutaj? Już mnie irytowało skakanie między statkami, jeden statek to przesiadają się w drugi, w międzyczasie z niego wypluwają inny, ten widzą radary Porządku, tego statku nie widzą, ten mogą zestrzelić, tego nie mogą, raz strzelają od razu, raz ładują działa, no (pipi)a bezsensowne i głupie to było. 

     

    Po drugie - dlaczego Luke umarł?

     

    Po trzecie - skąd Rey wiedziała gdzie jest Kylo Ren co się tam podrzuciła w kapsule?

     

    Po czwarte - Snoke XDD taki wielki i mocny i go zaje,bali. Nie wiem czy to dobrze - może to dlatego, żeby Kylo od tej pory mógł być najpotężniejszy i żeby nie miał nikogo nad sobą. To by dawało większe pole do popisu a nie Snoke który siedział na dupie i wszystko wiedział i wszystko widział i wszystko przewidywał, dobrze, że go zaje,bali.

     

    Wątek Phasmy to też sroga beka. Tyle promowania, tyle wywiadów, komiksów a dostała minutę czasu ekranowego.

     

    Poza tym walki na miecze to jakaś kpina. Ani jednej prawdziwej walki na miecze świetle w filmie Star Wars, no ku,rwa.

     

     

    Poza tym ten sam minus co w TFA - First Order to jakaś kpina. W oryginalnej trylogii jak były sceny z Vaderem, jego sapaniem czy z Tarkinem to się miało ciary ze strachu. Tutaj? Nieporozumienie.

     

     

     

     

     

     

    No dziwny film. Bardzo dużo plusów i bardzo dużo minusów widzę.

     
    Spoiler

    1. New Order namierzał tylko główny statek oporu. Nie namierzał Sokoła Milenium oraz statku handlarza bronią, które mogły szybko wybywać do nadprzestrzeni ponieważ miały pełne zbiorniki paliwa.

    2. Luke nie umarł. Połączył się z mocą tak jak Obi Wan i Yoda - to nie jest śmierć jaką znamy. Teraz jest potężniejszy niż za życia i być może będzie szkolił Rey jako duch. 

    3. Nie wiedziała, wiedziała - bez różnicy. Lądowała całkowicie odkryta i bezbronna, tak jak Luke który przyleciał w VI części do tatusia. Po za tym, pomiędzy Rey a Kylo istniało połączenie mocy, więc Ren mógł przeczuwać, że ta przyleci.

    4. I bardzo dobrze - w ten sposób dali prztyczka w nos tymwszystkich pryszczatym fanom, którzy godzinami kombinowali kim też jest Snoke. Nie płacz, może w jakiejś grze poznasz jego backstory. Po za tym jego śmierć była naprawdę za(pipi)ista - po prostu go przeciął w pół natychmaist, jak w jakiejś Grze o Tron. Nie było żadnego ikonicznego pojedynku - z tym zaczekamy do 9 części pewnie.

    5. Co do walki na miecze... No mogli się bardziej postarać. Ale kiedy Ren i Rey walczyli z gwardią imperialną, to myślałem, że twórcy do serca wzieli sobie żarty z miecza Kylo - tutaj były jeszcze bardziej komiczne.  

     

     

  6. Niby dlaczego? Tak jak nie ma prawa być komiksów 18+ w klasycznym komiksowym uiwersum?

    Disney nie zarżnie Deadpoola R. ani innych filmów w takim rattingu, dopóki będą przynosić zyski. Po pierwsze, jest wielce nieprawdopodobne aby Disney miał łączyć (przynajmiej w najbliższych 2-3 latach) uniwersum MCU i X-Man. To za duże ryzyko. Po drugie, nawet jeżeli połączenie nastąpi, to raczej na zasadzie powolnego rebootu X-manów i dołączaniu postaci, do których Disney nabył prawa. Nadal jednak obstawiam, że filmy pochodzące z Foxa będą trochę na uboczu, by nie kłóciś się z planem Kevina Feige.  

  7. Film niemalże kompletny, Magnus Opum Blade Runnera, chyba jeszcze lepsza kontynuacja od Ojca Chrzestnego II. Wczoraj po seansie w Imaxie, w mieście Tokara chciałem uderzyć jednego pajaca, który mówił, że się nudził - chyba myślał, że to kolejny film Marvela. 

     

    Najbardziej przygnębiający moment - kiedy okazauje się, że "dziewczyna" K mówiła mu to wszystko, ponieważ taka była wytyczna jej oprogramowania.

     

  8. Orign Jokera. No ja........ DC sruniwers dostał chyba właśnie pośmiertnych drgawek. Ze wszystkich głupich pomysłów ten mówi sprawdzam. Jedyna postać której originu nie powinno się tykać (a już szczególnie w jakimś głupim filmie) a oni chcą się tak wydurbicnić. Całe szczęście że ten film zapewne nie powstanie. Tak samo jak planowany film o Nigthwingu (co?), Cyborgu i nie wiem, k#¥«©, animal man.

  9. Po tych trailerach Jared Leto zapowiada się na villana o charyźmie mokrej szmaty. Zamiast wzbudzać respekt, to sprawia że chce się go walnąć w szczękę ja kogoś kto puszcza Despacito z swojego telefonu. Kto wie, może pobije Suicide Squad w kategorii swojego najgorszego występu. 

    • Plusik 1
  10. Wczoraj byłem w kinie z moja 12 letnią siostrą, która gardzi Marvelem i innymi blockbusterami. Bardzo nam się podobało, szczególnie młodej co jest oznaką, że film dobrze trafił w gusta osób do krytych jest skierowany. Natomiast mi w przeciwieństwie do wielu komentatorów w ogóle nie przeszkadzał bardzo młodzieżowy feeling filmu - czułem się raczej tak jak podczas oglądania Back to the future. Dlaczego? No bo film po prostu działa i jest to najlepszy film o pająku.

    Czy zwróciliście uwagę jak ugruntowano tutaj bohaterów? Zero ekspozycji - poznajemy ich po ich czynach. Już na samym początku widzimy np. że Volture to gościu który nie lubi być przegranym, kiedy ładuje pięć między oczy dupkowi z DC. Dzięki czemu jego stopniowa 8 letnia przemiana, choć niepokazana, staje się bardziej realna. Albo, dlaczego Flash nie lubi Petera? W poprzednich filmach znęcał się nad nim bo... no bo był złym bully. Tutaj natomiast widzimy powód - Peter jest mądrzejszy i (paradoksalnie) cieszy się większą sympatią. Najlepsze, że nikt nam tego nie mówi - po porostu widzimy to w szkolnych scenach. Peter Parker w końcu też został popisowo oddany - trochę nieporadny, niezdarny nastolatek który potrafi unieść kilka ton. Droga która przechodzi przez przez film jest prosta ale przepełniona emocjami i dlatego tak dobrze gra.

     

    5/7

    • Plusik 1
  11. Niech giną. Niech zrobią jakiś film w ktorym dochodzi do kryzysu po którym na ziemi zostaje tylko WW z tego (pipi)ego cyrku na kołach i niech budują DC od nowa na mocnych, różnorodnych filmach o bohaterach. Przecież to wszystko jest (pipi) warte. Ktoś kto dopuścił do kręcenia tych filmów Snydera powinien już dawno zajmować się smażeniem frytek w MC.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...