Blue

Godzinę temu, dee napisał:

https://www.antyradio.pl/Film/Seriale/Czarnobyl-Brytyjska-scenarzystka-krytykuje-miniserial-HBO-za-brak-czarnoskorych-aktorow-32358

Jedna głupia na całym twiterze. Chociaż można by odbić piłeczkę, że to nie jest jej kultura, niech więc spie&dala, rasistka jedna. Nie dla Cultural Appropriation!

On jest bardzo spoko gościem. Ma kupę kasy, własną firmę, nie bierze właściwie nic od swojego agenta ( a proponowano mu bardzo grube dolary za udział w Big Bang Theory) bo ma po dziurki w nosie bycia za kamerą. 

No ustawił się w życiu i robi to co lubi. Chciałbym tak ale jeszcze trochę mi brakuje. 

Ej, ja bardzo polecam Dead to me. 

Trailer może sugerować jakąś dziwną, lesbijską opowieść o dwóch kobietach. Co to niby ma interesować męskiego członka forum?

Serial jest jednak zaskakująco dobry, wciągający i ma świetny scenariusz, który co rusz zaskakuje widza. Polecam.

W dniu 29.03.2019 o 13:47, Blue napisał:

Mam nadzieję, że w finałowej scenie do domu Polańskiego wpadnie Bruce Lee i zamorduje gołymi rękami po(pipi)uski z sekty Mansona. A póżniej jego samego.

Godzinę temu, Rozi napisał:

Ja liczę, że pokażą tę masakrę w domu Polańskiego, ale przyjdzie Bruce Lee i pozabija wszystkich.

Bardzo oryginalny post Rozi

Nie wiem po co ten temat. Powinniśmy omawiać ten film w temacie HORROR. Zmiótł konkurencję. 

No też mi przykro, że reżyserzy muszą tłumaczyć co, gdzie, jak bo ludzie nie rozumieją filmu o poziomie skomplikowania komiksów o Kaczorze Donaldzie.

No tak, tylko Snap dotyczył IronaMana. Nawet gdyby cofnął tylko jego czas, to przecież musiałby cofnąć też jego snap. Chociaż cofniecie nie wpłynełoby na żyjących, to cofnięcie Snapa i tak przywróciłoby Thanosa i jego armię. 

Po za tym, wydaje mi się, że w Dr Strangu jak Stephen cofnął czas to też wskrzesił Wonga... 

Ale to tylko dewagacje. Możliwości time stone rodzą paradoksy i są gorzej nakreślone niż mechanizm cofania się w czasie w endgame. 

6 minut temu, Square napisał:

@up poprawiłem cytaty, bo się formatowanie skopało.

 

Teoretycznie to Starka mogli przywrócić dokładnie tak samo jak Thanos zrobił z Visionem w IW.

No nie, ponieważ time stone cofa czas. Czyli mógłbyś jedynie cofnąć czas to momentu przed snapu IronMana, co niczego by nie zmieniło, ponieważ cofnąłbyś też sam snap...  Tu trzbea jednak przyznać, że time stone jest bardzo przegięty, dlatego w Dr. Strange podkreślono, że z "jakichś ważnych powodów" nie można go za często używać. 

23 godziny temu, oFi napisał:

U mnie podobnie w odczuciach jak @Yap

 

Masa błędów logicznych bym dodał. 

Po pierwsze żeby rzeczywistość się nie rozsypała to Pani łysa powiedziała Hulkowi, że wszyscy co podróżują w czasie muszą przeżyć inaczej

 

  Ukryj zawartość

się wszystko wysra. Pani Scarlet skoczyła sobie na główkę i fajnie.

 

Tak jak już mówił przedmówca, to co mówisz nie ma najmniejszego sensu. Jak śmierć kogoś z głównej lini czasowej miałaby wpłynąć na losy alternernatywnej lini czasowej? Dialog z Ancient One był naprawdę bardzo prosty. Ona nie chce dać kamienia, ponieważ jest on niezbędny by ocalić ludzkość (vide Dr. Strange - bez kamienia czasu ziemia zostałaby wchłonięta przez Dormammu). Hulk mówi, że odda. Ancient One mówi, że jak umrą to nie odda. Hulk mówi, że jednak oddadzą. No i w końcu dała. W żaden sposób nie wskazuje to, że śmierć podróżnika w czasie niszczy jakąś oś czasu. 

23 godziny temu, oFi napisał:

Kolejny błąd (o tym to widzę, że cały internet huczy):

Cytat

Why is Thanos with four Infinity Stones (Infinity War) less powerful than Thanos with zero Infinity Stones (Endgame)?

 

Zacznijmy od tego, że Thanos to prawdziwa bestia. Bez kamieni jest silniejszy zarówno od Hulka jak i Thora co doskonale widać w Endgame. Jest to konsekwetne z IW, ponieważ gdy na początku Thanos rozłożył Hulka jak dziecko nie używał Power Stona, co potwierdzili braci Russos. Zresztą, za każdym razem jak Thanos używa kamieni, to widać ich aure. No i najważniejsze... w filmach kamienie nie działają tak jak w komiksach. Jak widać w filmie, kamienie to nie buffy tylko narzędzia, które dają ogromne możliwości. To znaczy - kiedy Thanos założył power stone, nie mógł nagle nałożyć sobie więcej na sztange w przysiadzie. Natomiast mógł użyć powerstona jak broni, co zrobił w Endgame uderzając Capitan Marvel. Po za tym, brzemie kamieni osłabia tego, który je nosi. Za każdym razem jak Thanos zakładał kolejny kamień widać było, że jest to dla niego obciążeniem. W finałowej walce IW Thanos by walczyć używa właściwie tylko kamieni a kiedy zakłada ostatni kamień widzimy, jak bardzo cierpi. Zresztą w Endgame pokozano, jak kamienie działają na słabsze jednostki takie jak Hulk czy Iron-man. 

Warto zauważył, że Thanos nie przegrał żadnej potyczki w IW. Thor załatwił go z zaskoczenia, a i tak guzik zrobił. ( Co też potwierdzili bracia Russos).      

23 godziny temu, oFi napisał:

3/4 filmu bardzo dobra, ale końcówka wygląda jakby wszedł ktoś z Disneya i powiedział, że ma być fajnie, kolorowo i wszyscy będziemy się trzymać za ręce. Infinity War zrobił na mnie opad szczęki, a tutaj jak jak umarł Pan Stark to se myśle - Baners gamoniu załóż teraz tą rękawice na drugą rękę i robisz respawn Panu mądrali. 

Czy już nikt nie ogląda filmów? Przecież Hulk nie mógł przywrócić do życia Czarnej Wdowy, więc nie dziwne, że nie mógł też przywrócić do życia Starka. Kamienie mogą widocznie jedynie odczynić skutek działania ich samych. 

1 godzinę temu, szczudel napisał:

Biorąc pod uwagę istniejącą Spider-kinomatografię to własnie świeże by było gdyby pająk nie był w szkole. Właśnie dlatego Pająk z Ps4, czy ostatnia animacja Sony były świeże, bo nie oglądaliśmy od nowa gówniarza w rajtuzach. A to jak bardzo PP był zalezny od Tony'ego w HC było dla postaci uwłaczające.

Wystarczy poczekać... przecież Tom Holland też się starzeje i szybciej niż myślicie, będziemy obserwować zmagania dorosłego Pająka.

49 minut temu, szczudel napisał:

Każda scena czy postać zrobiona/przeinaczona tylko po to aby procent pedałów/kolorowych/kobiet na ekranie się zgadzał jest z góry skazana na pożarcie.

Taaa... Przypominam, że Tobie podobni wieszczyli koniec Marvela związany z feministyczną i wprowadzoną na siłę Captain Marvel.

Tymczasem zarobiła ponad miliard dolców.

... co? xDDDDD Rozwalanie kościelnej wieży było ideologiczne? xDDDD

Jasne, ale ja mówie o sytuacji w któej mała dziewczynka bardzo cieszy się z tego, że w jednej scenie jej ulubione bohaterki łoją dupsko złym w komiksowym filmie. Wyobrażam sobie moja córkę, która cieszy się z takiej akcji i nie będę jej odmawiał radości, nawet jeśli dla niektórych scena zajeżdza cringe festem. 

Przecież w odwrotnej sytuacji (np. kiedy z Thanosem walczy 3 białych facetów) nikt cringu nie czuje. Przecież to naturalne. Nie rozumiem, czemu naturalne nie jest, kiedy kilka kobiet ma własną scenę w filmie. No ale, żyjemy w czasach kiedy antiSJW jest równie głupie jak SJW. 

Godzinę temu, Bartolinsky napisał:

Ja tam nie uważam tego całego Girl Power za jakiś minus tylko trochę komicznie to wyglądało jak w jednym kadrze pojawiają się same laski z poważnym wzrokiem, by wspomóc kapitanową po czym ta w następnej scenie na pełnej piźd.zie wjeżdża w hordę przeciwników i sobie odlatuje jak gdyby nigdy nic.

 

Z nożami na strzelanine?

 

No ale przecież tam były potężne laski (Wanda, Valkyria i Gamora (a one mają strength level na poziomie kilku ton),  ironpots, Hope...) które rozwaliły pokaźny oddział Minionków Thanosa + Lewiatana. Można podejrzewać, że przynajmniej uniknęły spowolnienia Capitanówny  

Ehh... Wyobrażcie sobie, że jesteście dziewczyną która od dziecka ogląda Avengersów. No i w finalnym epizodzie jest cała scena, w której główną rolę ma banda jej idolek. Kisiel w gaciach. Dajcie już spokój, taknieok? 

Przekazał Samowi bo trzyma się Capa od Winter Soldiera i w przeciwieństwie do niego nie był radzieckim szpiegiem. No i tak było w komiksach

12 godzin temu, Masorz napisał:

Czytam wywiad z braćmi Russo i faktycznie dają do zrozumienia, że Kapitan spyerdolił do alternatywnej przeszłości żyć z Peggy a potem (obecnie chój wie jak) wrócił do tej oryginalnej. W sumie po tamtej stronie mogli mu po kolei przez 70 lat wszyscy pomagać zbudować taki 'dimension gate', więc kwestię uważam za wyjaśnioną i zamkniętą.

A linka to nie łaska dodać?

No nie mógł tam żyć. Jeśli żyłby w oryginalnej linii czasowej to oznaczałoby to, że można zmieniać przeszłość co podważałoby sens wszystkich innych wydarzeń. Byłoby też oczywistym rozwiązaniem dla śmierci Natashy, Tonego i całej reszty. 

Ujęcie wygląda tak a nie inaczej (tak jak zresztą zauważyłeś) zapewne z powodów czysto filmowych - po prostu ładnie wygląda. Jednak nie zmienia to koncepcji, kiedy tyle innych zdarzeń potwierdza nieodwracalność przeszłości 

Zresztą, Russos na pewno na ten temat wypowiedzą się na jakimś Q&A

Tak, sama scena nie tłumaczy tego za dobrze. Natomiast Capitan nie cofnął się w tej samej linii czasowej, bo wtedy to po prostu by wziął i zniszczył tesarakt w latach 60 i sru po Thanosie. Przecież kilka razy tłumaczyli, że to niemożliwe. Po prostu tam wrócił tylko w taki sposób, że go nie zauważyli. Jak? Nie wiem

Zaskakuje mnie jedna rzecz... Nikt tutaj chyba nie rozumie idei podróży w czasie, przedstawionej w tym filmie. Przecież Hulk tłumaczył a póżniej Ancient One dopowiadała, że to nie jest tak jak w każdy innym filmie o podróżach w czasie. Co się zdarzyło, to się zdarzyło i basta, nie można tego zmienić. Kiedy wracasz to przeszłości, tworzysz alternatywną linię czasową, która gdzieś tam sobie leci i nie wpływa na terażniejszość. Dlatego gdy Nebula2023 zabiła Nebulę2014 nie znknieła, dlatego po zabiciu Thanosa2014 nadal doszło w linii czasowej 2023 do pstryknięcia. 

Kiedy Cap cofnął się w czasie by przeżyć życie z Peggy, nie zmienił przeszłości ani nie wymazał jej życia z mężęm z oryginalnej lini czasowej. Po prostu rukał ją w alternatywnej lini czasu a potem wrócił. 

Pewnie jesz takie gó.w.no jak The Last Jedi na śniadanie, co nie? 

33 minuty temu, Observer napisał:

 

Ja wiem, że fajnie jest popatrzeć na dziewczynę w spandexie... ale czy nie ma pornhuba? Nie masz sam dziewczyny?

Twój post wygląda jak stworzony przez chorego na nieustawiczny samogwałt nastolatka.

Fajne te argumenty ad personam, takie merytoryczne.

 

Przepraszam za argumenty adpersonam. Myślałem, że jestem na forum psx extreme . Aczkolwiek nie pisałem o nikim z forum, że jest nastolatkiem chorym na samogwałt. Jak już coś, to o projektantach disignu Sonyi z mk9. 

Nie ma nic złego w dziewczynach w bieliżnie, ani nie ma niczego złego w dziewczynach w zbroi Masterchiefa. Nie musimy poruszać się od jednego ekstremum do drugiego, to że dziewczyny są trochę bardziej ubrane w nowej wersji nie oznacza, że zaraz wszystkie będą chcieli Burką nakryć. Raczej chodzi tu o... większą artystyczną wolność. W mk9 wyglądało to tak, jakby przy tworzeniu damskiej postaci miałeś zgóry nakazane by była jak najbardziej rozebrana, co wcale nie wpływa pozytywnie na tą produkcję. Jade, Kitana i Milena wyglądają w niej tak podobnie, że właściwie mogłaby to być jedna postać z różnymi skórkami.

38 minut temu, Observer napisał:

A to przepraszam, zapomniałem że MK to symulator i potrzebny jest realizm na poziomie ARMA, w związku z czym dobrze że Pani komandos ma zbroje master chiefa, Pani mag krwii która zgodnie z lore czerpie energie przez kontakt skóry z krwią jest ubrana od stóp do głów w burkę żeby tej krwi przez przypadek nie dotknąć, ale za to już pan komandos świeci sutami, pan mistrz sztuk walki świeci sutami, pan najemnik świeci sutami, pan aztecki bóg świeci sutami i pan bóg czasu i przestrzeni też świeci sutami, bo tak jest adekwatnie do sytuacji.

Czekam aż w trosce o dobro najmłodszych w MK12 usuną krew i fatale, na co przyjdzie Blue i powie że teraz jest bardziej realistycznie i bardziej pasuje do sytuacji, a w ogóle do oglądania śmierci to macie Liveleaka, wy zboczone nastolatki.

 

https://yourlogicalfallacyis.com/slippery-slope 

https://yourlogicalfallacyis.com/strawman

Nic takiego nie powiedziałem, więc nawet nie zamierzam się do tego odnosić. Natomiast podtrzymuję, że w moim odczuciu bardziej pasuje do historii kiedy Sonya Blade jest ubrana jak zimna suka-komandos a Kitana jest mega-sexy w obcisłym stroju. Sam liczę na to, że dzięki opcji charakteryzacji będziesz mógł każdą dziewczynę ubrać w skąpy ubiór i podobnie z chłopakami. W pełni popieram taką wolność, jednak na potrzebu klimatu i fabuły nie dziwie się, że robią redesign postaci. Szczególnie Scarlet, której Lore był tylko żałosną próbą wytłumaczenia dlaczego 4 z kolei bohaterka w MK9 jest właściwie naga. 

42 minuty temu, ornit napisał:

 

  Ukryj zawartość

 

 

 

 

Czy to nie jest aktorka z reklamy live action?

17 godzin temu, Observer napisał:

 

Dziwny tekst, biorąc pod uwagę że ludziom nie podoba się właśnie to że "swój klimat" MK został zmieniony pod polityczne dyktando. Ci którzy na zmiany narzekają właśnie chcieliby żeby klimat MK znany z poprzednich części został niezmieniony.

 

Preorder i tak zamówiony, bo gra zapowiada się świetnie, ale to nie znaczy że trzeba być zaślepionym fanbojem i udawać że nie ma wad. Ja wolałbym żeby twórcy przyłożyli się bardziej do animacji ruchów lub tworzenia nowych postaci pasujących bardziej do MK niż do Władcy Pierścieni, a nie do chodzenia na feministyczne warsztaty z tworzenia gier promujących silną niezależną kobietę w burce. Moim zdaniem bez ulegania politycznym naciskom MK byłoby o wiele lepsze, no ale  jak widać zdania są podzielone.

 

Tzn. nadal chcesz aby w MK używać cały czas jednego modelu kobiety (tzn. laski z wielkimi balonami) tylko z inną teksturą skóry i ubrań? (tj. kilku szmatek imitujących ubranie). 

Ja wiem, że fajnie jest popatrzeć na dziewczynę w samej bieliżnie... ale czy nie ma pornhuba? Nie macie sami dziewczyn? Naprawdę, zawodniczki w MK11 są śliczne, tylko trochę bardziej... ubrane. Stosowniej do sytuacji i swojego chrakteru. W MK9 Sonya wygląda w dość poważnym story mode, jak jakiś chory pomysł na kobiecą postać stworzony przez chorego na nieustawiczny samogwałt nastolatka. Tutaj mamy bardziej zrównoważone podejście do tematu a pani komandos jest ubrana jak żołnierz, a nie jak striptizerka, która tylko go udaje. 

A tak w ogóle to nowa Kitana jest mega sexy. Najseksowniejsza jej odsłona w MK w ogóle. Te kocie ruchy i spandex... mniam. 

11 godzin temu, MaiorZero napisał:

 

Ludzie są bezdennie głupi. Ten Joker przecież dzieje się w latach 80-90. 

4 minuty temu, Rudiok napisał:

Endgame dostało PG-13. Nie wiem sam w sumie czy to na plus czy na minus... 

Chcą ściągnąć więcej ludzi, ale byle nie kosztem dobrych akcji. 

 

https://www.google.com/amp/s/www.comicbookmovie.com/amp/avengers/avengers_endgame/avengers-endgame-has-officially-been-rated-pg-13-by-the-mpaa-but-what-for-a167668

To jest chyba ku*wa złota defincja shitnewsa/posta. Każdy film Marvela ma pg-13 a Rudiok wyskakuje z tym jakby to był jakiś gorący news! Forma podana obliczona na wywołanie bezsensownej burzy w szklance wody.