Dotarłem do piątego rozdziału i jak na razie jestem bardzo zadowolony - fajny humor, nawet niezła fabuła, udane przejście do koncepcji gry w otwartym świecie. Z minusów oczywiście płynność w otwartych terenach, ale też wielkość czcionki - powinna być mimo wszystko odrobinę większa (gram na Switchu wyłącznie w trybie przenośnym, nie wiem jak jest w telewizyjnym). Na początku też nie podobało mi się to, że przed każdą nową lokacją, do której idziemy fabularnie, trzeba zebrać określoną liczbę klocków, żeby zbudować specjalną konstrukcję, ale na szczęście są one umiejscowione w taki sposób, żeby łatwo było osiągnąć określony pułap wyłącznie chodząc po okolicy.