assassine

domowa arrabbiata to 15 minut roboty, polecam mocno

w Niemczech też raczej drogie (około 2€ za Dijon, inne nawet 2,7€), ale to chyba najlepsza musztarda jaką kiedykolwiek kupiłam.

Poza miodową kuszą jeszcze wersje ziołowe

Miałam taką samą sytuację. Dodatkowo poznikały moje niektóre listy a w ich miejsce pojawiły się inne.

Zmiana hasła pomogła, ale później miałam problem z logowaniem (spotify zdublowało mi konta - logowane przez facebooka i przez maila, którego już nie posiadam).

Support bardzo szybko mi pomógł, są spoko.

TIP - jeśli twoje listy poznikają, można je przywrócić przez stronę spotify.

sieciówka, nawet dość spora. nie jadłam, opinie jakoś nie zachęcają, ale chyba jest tanio 

pisze to typ, co ma barn burgera w mieście :< jak nie doceniasz, to oddawaj! 

ping polecał jakieś sosy od swoich znajomych tu niedawno 

Już tu lejt, ale może ktoś będzie kiedyś potrzebował: te dwa sosy do nachosów to   
http://www.magazynkuchenny.com/dip-serowy-do-nachos/

tu jeszcze kwaśna śmietana idealnie pasuje:
http://www.kwestiasmaku.com/przepis/salsa-pomidorowa-do-nachos

 

Pewnie na rafinowanym, albo jakimś słabszej jakości, one swoimi prawami się rządzą.

Zagadka rozwiazana - nierafinowany, bio, 100% virgin, zapachowy

 

Właśnie się zastanawiałam, co ten krupek opowiada. Nierafinowany ma smak i zapach. Jest trochę zdrowszy, ale nie do wszystkiego się nadaje. 

Nierafinowany 4 life, no ale wciąż smażenie na maśle (choćby wspomnianych grzybów) > wszystko 

To juz chyba druga po Tacos Locos mexknajpa ktora polecasz. A ze brakowalo mi takich z tacosami (pomijam mexico bar i the mexican, ten drugi polecam) to sprawdzilem w googlach i... czy tam wczesniej nie byl bar z kraftowymi piwami 4Hops?

Tam dalej jest ten bar. Połączyli siły i wyszła świetna miejscówka, gdzie zamówisz dobre piwo i do tego sensownie zjesz.

Balkan Burger najlepiej zapamiętałem, czyli chyba najlepiej wypadł

O, to z Wrocławia. Bardzo spoko są, w dodatku stoją przy moim ulubionym parku południowym

No śmierdzi właśnie. Generalnie, za mielonym mięsem nie przepadam, tyle co do makaronu czasami.

mogłabym nie żreć już nigdy mielonego mięsa, gdyby spaghetti bolońskie z duszoną kilka godzin wołowiną nie było tak bardzo dobre 

Z salami chyba nigdy nie jadlem, musze szybko to nadrobic. U mnie zwykle wlatuje szynka + szczypiorek. Odkad zaczalem dodawac szczypiorek to nie wyobrazam sobie jajowy bez niego.

 

 

z chorizo wygrywa wszystko. polecam zakupić jak jest hiszpański tydzień w lidlu 

nic więcej nie jest potrzebne, a i tak będzie doskonałe. ale jak chcesz profanować, to ta wersja też smakuje fantastycznie: 
http://www.doradcasmaku.pl/przepis/315952/doradca-smaku-ii-odc.-27-spaghetti-carbonara.html?widok=krok-po-kroku

Parmezan/grana jako druga opcja, tradycyjnie idzie pecorino romano.

 

 

tradycyjnie tak, ale z całej trójki jednak najtrudniej dostać, więc nawet nie sugerowałam. 

ten pierwszy przepis klasyk

nie może, bo to ser miękki. może być grana padano np (w lidlu)

nie każde. np. fresco kosztuje koło dychy a nie dałabym go nawet komuś kogo nie lubię.

octowe albo sól/pieprz z brytyjskiego tygodnia w lidlu - bardzo okej

do whisky sprite > cola

Masala pod względem dzieci rzeczywiście bardzo fajna, w weekendy mają tam nawet chyba animatorkę, żeby najmłodszym członkom rodziny się nie nudziło jak starsi chcą posiedzieć.

Nie trafiłam na złą obsługę w Dymie, ale nie trafiłam też na taką w Piecu a lokal już powoli z takiej słynie, więc może zwyczajnie miałam farta.

 

8 misek rzeczywiście love, jak dobrze mieć ich w końcu w centrum a nie na końcu miasta

był z nami na sylwestra w zakopanem, to prawie jakbyś też był. w bagażniku.

nie no, piec jest wciąż bardzo smaczny. jest też tani.

ale jeśli dodać zadzierającą nosa obsługę ("nie jesteśmy od bycia miłymi tylko od podawania jedzenia" - ich własny komentarz) i ogromne kolejki, to czasem lepiej pójść do mniej rozreklamowanego miejsca, gdzie jest równie smacznie lub lepiej.

Dziękuję Bartku. Właśnie stamtąd wychodzę, pyszna pizza, ich chorizo skradło mi serce.

No, ta z chorizo w Dymie jest uzależniająca. Polecam jeszcze Si pod nasypem

wydaje mi się, że obie te rzeczy złożyły się na nijakość jej postaci

 

 

Spodobało mi się również to, że nie mieli problemu zajebać całej calutkiej obsady po stronie Rebelii.

 

 

co do tego to

 

 

 

jeśli chodzi o główne bohaterki, Rey miała dla mnie o wiele więcej osobowości. Tutaj niby jakaś historyjka z przeszłości, jakiś żart, ale i tak wyszło dość płasko, przez co los Jyn był mi właściwie obojętny

 

 

 

 

Z tego co w samych postaciach mi się podobało to:

 

 

 

 

Niemniej jednak film bardzo spoko, smaczki ze starej trylogii nie pozwalają mi pewnie patrzeć na niego surowiej, bawiłam się super i polecam

można by to oblać

tłuszczem