assassine

tłuszcz jest pyszny.

Bierzesz pizzę 4 stery, a resztę składników walisz z lodówki. W sumie jak kiedyś robiłem domówki, to taka pizza była nieodłącznym elementem "kolacji".

Zamiast tego polecam mieć zawsze w zamrażalniku rulonik ciasta francuskiego/na tartę. Działa podobnie, dorzucasz tylko jeden składnik więcej - ser. 

mam blaszki z dziurkami i bardzo je lubię, wygodne są i spoko się wszystko dopieka

pewnie nie do tematu fast food  

we Wrocławiu to cały przewodnik ci mogę napisać 

Ja tam wybredny nie jestem, pizza zawsze mi smakuje Nie ma rewelacji, ale cenowo też nie najgorzej. Wiem, że np. we Wrocławiu są lepsze i tańsze lokale, ale jak się mieszka w mniejszej miejscowości to niestety mała konkurencja.

Macie tam w Oławie przecież pizzerię Maestro, która jest jedną z lepszych jakie znam. 

Nie, on polecał Novą Krovę w Krakowie. Swoją drogą raz skorzystałam z tego polecenia i bardzo pozytywne zaskoczenie. 

Rozi chyba polecał Mad Micka.

 

 

no polecał, dlatego chciałam zbadać. to był jeden ze słabszych burgerów jakie jadłam (chociaż original burger w Gdańsku gorszy), a trochę ich sprawdziłam.

bułka sucha, pytanie o stopień wysmażenia było chyba tylko po to, żeby wyglądać profesjonalnie, a wszystko dość słabo doprawione. fryty z batatów dawały radę.

no ale może w Katowicach faktycznie najlepszy. 

na pewno nie mad mick 

oliwki + suszone pomidory + gorgonzola + rukola + parmezan/mascarpone + bekon + oliwa czosnkowa

każda pizza jest darem bogów, ale taka jest samym bogiem 

cholernie słodkie są te lody. z malinami może byłyby jadalne

Ale z tą wagą składników to w sumie trochę polecieli. Ciekawe czy będzie dotyczyć też sztab metali i tym podobnych. 

Nie grzeje mnie to zbytnio, nie jest to najlepszy final.

No, jakby ogłosili IX chyba bym oszalała.

Podobnie jak wszyscy chyba, mam mocno mieszane uczucia. Marzy mi się dokładnie ta sama gra w nowej oprawie i nie zdzierżę jak wprowadzą tam swoje nowe, absolutnie skopane systemy walki. Turówka to to, co zawsze kochałam w starych finalach. Niestety, Squaresoft to lenie, co już nie raz udowodnili. Pewnie połaszą się na pójście na łatwiznę pod chwytliwym tytułem.

wszystkiego jest w równowadze moim zdaniem. znudziło się bieganie po bagnach? siup do miasta i jesteś w całkiem innym świecie. 
W sumie "5 godzin na liczniku i nic" niewiele mi mówi. Po takim czasie możesz być albo nadal w Białym Sadzie, albo już w Novigradzie. 

Martwi mnie tylko trochę, że nie mam ochoty jeszcze płynąć na Skellige, a boję się, że 

 
niby nic nie narzucają, ale trochę słabo to rozegrali 

no i widzisz Mejm, a mówiłam, tylko Spiced Lamb. 

no, odpada. ale za frytki z majonezem może bym rozważyła. 

U mnie dokładnie odwrotnie, śniadania tylko wytrawne. We Francji i na Sycylii trochę się z tym męczyłam, nie mogłam już patrzeć na rogaliki z kremem pistacjowym. 

Ale to może dlatego, że ogólnie nie jestem fanka słodyczy. 

Zrób zdjęcie Hostess Nikola, bardzo proszę.

nie chciało mi się samej iść, ale Lucek już wrzucił zdjęcie z nadmuchaną Triss

 

edit : Yano jak zawsze nie w porę

 

Sony jakie hostessy ogarneli

 

Orzeszek jak zrobisz sobie foty z kinga i co gorsza ja obejmiesz to raportuje kazdy twoj post

 

ja też

podsmażanie kurczaka na oliwie/oleju, w którym pływają suszone pomidory = profit. 
 

ktoś się wybiera dzisiaj w ogóle na tę nocną premierę? 

teraz czytam, że polygon ma jeszcze pretensje, że w grze pojawiają się jedynie białoskóre postacie. to jest zbyt śmieszne. 

przeczytałam sagę po ograniu dwójki. zupełnie nie popsuło mi to zabawy, ale frajda przy ograniu drugi raz była jeszcze większa z powodu książkowych smaczków właśnie. 

Ja już jestem w 1/3 Krwi Elfów(pewnie do końca weekendu skończę). Kur.wa już się zaczyna rozkręcać książka. Zayebiście jest przeczytać książki, przecież tutaj wszystko jest pokazane kim jest Ciri, co się z nią dzieje, jak się staje tym kim jest w W3. Mocno współczuję ludziom, którzy będą grać w 3 bez znajomości niczego.

Jak dobrze, że się za to wziąłem, bo też miałem nie czytać i być jak jakieś fanki.

zgadzam się, lepiej późno niż wcale.

kurcze, pierwsze części sagi czytałam w sumie dość dawno i pewnie kilka postaci mi umknie. ale dwójka ograna obiema ścieżkami. CZEKAM