drozdu7

Ciekawi mnie właśnie ile gier mają np na wiosnę 2024, w sensie w ciągu roku od Showcase. Nie przełożą Spidera2, bo jednak jakiś hit muszą mieć w 2023. W przyszłym roku Frakcje, Rise of Ronin, remake MGS i SH2, Ff 7Remake 2 i być może jakaś gra niespodzianka. Reszta będzie sobie spokojnie dłubać na rok kolejny. Tak to widzę bo nie wydaje mi się by nagle Sony miało się wystrzelać dziesięcioma grami na 2024

Xboxowy event jest 11 czerwca, Sony ponoć wcześniej. A wiadomo coś o Nintendo?

No nie wiem, poczekam na stanowisko Kamilka w tej sprawie

Bo prowadzi się taką narrację jakbyś odpalał Xsx i był czarny ekran, bo nie ma gier. Ja sobie dokupiłem pleja i na tyle narazie ile mam czasu to nadrabiam ich exy, ale to XsX nadal pozostaje moją główną konsolą. Niektórzy chyba nie wiedzą że to jest naprawdę zajebisty sprzęt z wieloma fajnymi rozwiązaniami. Wogole to w tych czasach mówienie że nie ma gier

Dużo do 11 czerwca nie zostało. Pewnie trochę odpowiedzi dostaniemy.

Jak wyjdzie z tego bardzo dobra gra to i w 30 klatkach się ogra. Grałem w Bloodborne na PS4, Half Life 2 na ps3, New Vegas na x360. Z każdej mam zajebiste wspomnienia. Także najpierw jakość samej gry, a dopiero potem framerate

Naturalnie że zawsze można się przyczepić grafiki czy płynności rozgrywki, bo przecież "jakieś standardy powinny obowiązywać". Tylko czemu ma dotyczyć jedynie oprawy? Czemu standardem nie jest fizyka w grze? Czemu wielkie tytuły AAA nie są jebane za to że nie można wejść na jebany murek? Że świat nie reaguje na nasze poczynania? Dlaczego od jakiegoś czasu to grafika jest wyznacznikiem wszystkiego? Oczywiście, dobrze uargumentowana krytyka Zeldy jest jak najbardziej na miejscu, bo nie ma gry bez wad. Ale jeśli ktoś jebie grę gdzie masz niemal pełną dowolność i kreatywny gameplay, a potem leci spuszczać się nad kolejnym ubirakiem z makietą zamiast świata to elo siemano

To można też porównać do 92 na MC dla Forzy Horizon. Dla kogoś kto nie grał w FH4 to będzie zupełnie inne doświadczenie. Ale cała reszta widzi, że obiektywnie to niewiele tam rzeczy poszło do przodu (o problemach online nie mówiąc) by uzasadnić tak wysoką średnią. Halo Infinite z 87 też nieźle i mówię to jako Xboxowiec. Teraz gry dobre-bardzo dobre są podciągane do rewelacyjnych, wielu grom dużo się wybacza, gdy inne się jebie. Na szczęście człowiek nauczył się już trochę i skorzysta z kilku źródeł, albo sam zagra.

Większość postów w tym temacie odnosi się do tego jaka to ta gra nie będzie bekowa. Ja natomiast czekam z niecierpliwością, jest szansa na coś innego w segmencie AAA. Coś innego od kopiowanego od lat ubiraka, cinematika itp. Pomimo bycia drewnem to z przyjemnością wspominam takie New Vegas czy nawet Fallout 4. Bo po prostu w to się fajnie gra. Jeśli gra będzie normalnie działać, w sensie bez jakichś zjebanych crashy itp ( bo to że jakieś bugi będą to raczej pewne ), jeśli nie zdarzy się nic co przeszkodzi w spokojnym graniu to myślę że jest na co czekać. Mam nadzieję na jakiś ciekawy główny wątek. Jak oglądam materiały to jeśli gra pozwoli mi na fajną eksplorację, latanie statkiem, rozbudowę baz, walkę i całą masę innych rzeczy to tylko trzymać kciuki żeby to się udało.

Gdzie było fuse jak trzeba było odłączyć grzywkę od jego łba

Tak tak, ja różne testy czytałem i wyszło że w tym segmencie to całkiem dobry tv. Mi raczej chodziło o to czy sama jakość obrazu będzie jakoś zauważalnie lepsza od kilkuletniego lcd z odświeżaniem 60hz. Z chęcią bym przesiadł się na taką 65ke ale w głowie też mam że może wstrzymać się jeszcze trochę czasu i jednak kupić jakiegoś OLEDa. Z drugiej strony taki najtańszy OLED na niecałe 6k to nie są jakieś biedackie wersje?

Panowie zapytam was jako fachowców. Czy jeśli mam Samsunga 55cali z 2017r za 3k (z którego jestem zadowolony i wydaje mi się że całkiem daje radę) to czy naprawdę odczuję przesiadkę na powiedzmy TCL 65cali C735 qled 144hz? Czy właśnie to odświeżanie, vrry i inne bajery sprawia że w np w grach będzie jakaś różnica? Pytam bo taki tv kosztuje prawie 4k, a czy najtańszy OLED będzie od tego wyraźnie lepszy? Pozdrawiam

W swoim wywiadzie gdy Phil odnosił się do decyzji Cma i tego że chodziło im o Cloud Gaming użył chyba słów że "nie sądzi by coś takiego istniało na tą chwilę", coś takiego zrozumiałem. Podejrzewam że chodziło mu o to że całość chmury to jeszcze głównie powijaki i bety. Osobiście nie uwierzę w wycofanie się Xboxa z chmury, dla mnie to zwykłe pierdolenie.

Dokładnie, zostawmy to ekspertom z Sony

Zacząłem Death Stranding, to w sumie jedna z gier w którą chciałem koniecznie zagrać. Od początku jest nieźle pojebanie, ale ja tam generalnie lubię Kojime. Mam nadzieję że gameplay mnie nie znudzi

The Last of Us: Part II - poleciały napisy końcowe, więc na gorąco lecę. Po pierwsze ewidentnie zadziałał u mnie pewien mechanizm. Mianowicie od momentu premiery nasłuchałem się tyle złego o tej grze i nawet znałem jeden ważny szczegół, że pewne rzeczy nie uderzały we mnie tak bardzo. Zacznę jednak o rzeczach raczej oczywistych. Audiowizualnie jest to kosmos z ps4, techniczny majstersztyk. Animacje zabójstw, odgłosy - kurwa no tip top. W grze jest sporo rozbudowanych lokacji, eksploracja popłaca. Gameplay daje możliwości, można się strzelać, można omijać. Czasem jednak gra zamula, kolejne przejścia są wydłużane masakrycznie, ale no wiele miejscówek które odwiedziłem podobało mi się (co ciekawe, moim zdaniem najbardziej zapadające w pamięć lokacje i starcia to te nie z udziałem Ellie). Jako całość grało mi się naprawdę dobrze, pętla gameplayowa nie męczyła mnie napewno tak bardzo jak w ogrywanym ostatnio Ragnaroku. Teraz czas na mięsko czyli fabułę hehe Jasne, fabułę można było skonstruować na sto innych (często lepszych) sposobów. Jasne, gameplay jest pochwałą przemocy, podczas gdy fabuła chce mówić coś innego i to się nie spina. A pomimo wielu wpadek, myślę że zapamiętam tą depresyjną przygodę bo jednak wiele scen wywołało u mnie jakieś emocje. Mam nadzieję że następnym razem twórcy pomyślą, że ich gra nie musi dotykać wszystkich problemów i być komentarzem społecznym, bo czasem mniej znaczy więcej. 8/10

Ale on powiedział prawdę, nawet jeśli Starfield będzie gra 11/10 to ludzie nie zaczną sprzedawać swoich ps5. No ale kurwa jest szansa że kupią sobie Xboxa, opłacą abonament czy coś. Pocieszające jest to że nawet w tej swojej "innej drodze" musisz dostarczać dobry content. Rynek jest tak napierdolony grami i usługami, że nie będzie gier w GP to subskrypcje polecą na pysk. To nie jest tak że nie jesteśmy w stanie sprzętowo nadążyć za Sony i Nintendo to możemy mieć wywalone jajca i leżeć sobie

No ale chyba w necie ogólne wrażenie po tym wywiadzie jest takie że Specner wywiesił białą flagę i zaprezentował mentalność przegrywa

Gearsy logiczne bo już wcześniej było dużo plotek na ten temat. Jako xboxowego fana smutny trochę dla mnie ten wywiad (a właściwie jego konkluzja). Ale z drugiej strony trzeźwe spojrzenie na sytuację, raczej bez mydlenia oczu "hej mamy gry i z szabelką ruszamy na Sony". W zasadzie myślę że Spencer celowo już rozwiał te nadzieje na napierdalanke z niebieskimi. Dla mnie mogą sobie być na trzecim miejscu, byleby dostarczali dobre gry

No kilka rzeczy dobrze zdiagnozował (budowanie biblioteki w poprzedniej generacji). Tak samo chyba powiedział prawdę, nie ma możliwości żeby sprzedażą przescigneli Sony czy Nintendo. Z ciekawszych rzeczy, to powiedział w jednym zdaniu że mają Starfielda, Forze, Hellblade i jakieś kolekcje gier(jeśli dobrze zrozumiałem). Został miesiąc do konfy, trza czekać

Jest to dość śmieszne, ale pomimo całej tej sraki gdyby udało im się dostarczyć stabilnego Starfielda, Forze z betonowymi 60fps i 4k, oraz jebnac niespodziankę w postaci Hellblade2 to znów optyka by się delikatnie zmieniła:) Potrzeba tak niewiele generalnie, ale to chyba ponad siły takiej skromniej firmy jak MS

Ja jebie i pomyśleć że w pewnym momencie byłem konkretnie zajarany. Końcówka Xboxa One, ogłoszenie że wszystkie gry będą day one w GP, sporo dużych gier third party wrzuconych do abonamentu. Ja naprawdę do dziś miło wspominam że ograłem sobie Doom Eternal, Medium, Outer Worlds i dużo innych które wyleciały mi z głowy. Debiut Gears 5, potem ten 2021r. i kolejne duże gry. Przychodził ten piątek, człowiek wrzucał do instalacji i super. Myślałem "hej, te premiery w GP to jest naprawdę gamechanger". Dziś? No nie wiem co tak słabo. Tak jak lubię Xboxa, tak wkurwia mnie okrutnie. Czy coś się u nich zmieni? No raczej z dupy nagle gier nie wyciągną. Będzie Starfield, potem Forza na koniec roku i pewnie pusto kurwa przez 7-8 miesięcy jeśli chodzi o gry AAA

No pewnie będą, ale ile z tego z realną datą premiery? Mogą sobie pokazać wszystko co mają, tylko ja im kurwa już nie wierzę.

Na Xbox Polska już oczywiście przypomnienie o Showcase i że będą gry !

Naturalnie, tylko musi sobie zrobić przerwę od Redfalla