Skocz do zawartości

Neverwhere

Użytkownicy
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Neverwhere

  1. Neverwhere

    Animacja.

    Gotham Girls http://en.wikipedia.org/wiki/Gotham_Girls Króciutkie, do łyknięcia w jedno popołudnie. Na Wiki są linki do wszystkich odcinków. W większości raczej komediowe, trochę bardziej "na serio" jest 3 sezon. No i krótkie animacje S.B.F.F Nie wiem czy styl Wam leży, ale mnie rozwalają za każdym razem jak oglądam. Daje jeden, resztę trzeba samemu wygooglać, jak się spodoba.
  2. Neverwhere

    Pizza

    A to ja jak nie mam czasu i pomysłu na obiad to robię coś takiego jak Yano wspomniał: czyli tortilla i na to dodatki. Sos na tortille robię albo sama z poimdorów przetartych i ziół, albo z przecieru jak jestem bardzo leniwa. A reszte to wiadomo kto co tam chce. Inna sprawa, że równie dobrze, można sobie po prostu zrobić zwykłe zawijane danie z tortilli, zmieści się więcej składników i się wszystko nie babrze na około. Co do domowego ciasta: obecnie moja kuchnia wciąz stoi w salonie w kartonach do złożenia, w związku z tym dawno nie robiłam niczego w piekarniku ale pamiętam, że przed przeprowadzką próbowałam robić własne i wychodziła straszna pipa. Także jak ktoś ma dobry przepis to pisać.
  3. Eh, gdyby jeszcze mi PC nie padł jakiś czas temu ... O The Dig nigdy nie słyszałam, ale po przeczytaniu opisów zapowiada się miodnie. Kolejny powód oprócz TES Online do zakupienia nowego sprzętu.
  4. Albo Mario albo Sonic The Hedgehog na Sega Master System. Nie pamiętam. Wspominam też gierkę o nazwie Skyroads ale to chyba było kawał czasu później.
  5. Nigdy nie grałam, a słyszałam mnóstwo ochów i achów o tej grze.
  6. Ale zbieg okoliczności xD Ja też Walking Dead ale sezon 1. Dopiero co skończyłem Red Dead Redemption wraz z dodatkiem. a potem wreszcie chyba nadrobie duża zaległość która leży już na półce szmat czasu czyli Bioshock..;/ No to męczymy dokładnie to samo Epizod 1. Skończyłam, odczucia pozytywne. Swoją drogą w RDR też zamierzam zagrać w najbliższej przyszłości, ale póki co czekam aż mi Mirror's Edge przybędzie pocztą
  7. The Walking Dead: Episode One Po bardzo sympatycznym The Wolf Among Us, zabrałam się za starszą produkcje tell tale games. Uwielbiam temat zombie i serie TWD więc ta pozycja kusiła mnie już od jakiegoś czasu. Ogólnie pozytywne odczucia: dobrze prowadzona historia, opowiadana w typowy dla serii sposób, czyli wartka akcja przeplatana wątkami spokojnymi, a'la obyczajowymi. Przy czym nie było dłużyzn tak jak na przykład w serialu W ogóle jak gram w tego typu gry, to mam trochę wrażenie jakbym oglądała film i zdaje się o to chodziło. Bohaterowie dosyć stereotypowi, ale w sumie w większości budzą jakieś tam odczucia, także jest okej. Mechanika gry identyczna jak w Wolfie: Quick time eventy, troche "zagadek" itd. Scena z bratem głównego bohatera jest moją ulubioną w tej grze.
  8. Neverwhere

    Mass Effect 3

    Dokładnie o ile dobrze pamiętam potem nie ma już przerwy i od razu lecisz do Londynu. Także warto teraz sobie zmaxować co tylko możesz.
  9. Smakowekwasy chlebowe o.o właśnie zdałam sobie sprawę z własnej ignorancji. Ja obecnie męczę różne rodzaje Aloe Very. Jak ktoś nie lubi słodkiego niech omija z daleka. Klasyczna mi smakuje, ananasowa to za duży poziom cukru w cukrze nawet jak dla mnie, a truskawkowa trzyma poziom. Ponoc jest więcej smakow ale nie przyuważyłam.
  10. Neverwhere

    Pizza

    Domino's jadłam raz bo faktycznie droga. Chyba coś w stylu pepperoni, nawet okej, ale szału nie było. Co do Biesiadowa: mi tam smakuje, widać mam mało wysublimowany gust . I mają fajne kombinacje smaków. A co sądzicie o Da Grasso? Jadłam raz, kilka lat temu i było bardzo okej, po czym zamówiłam jakoś z miesiąc temu i kompletna lipa. Aż tak się popsuło czy miałam pecha?
  11. Neverwhere

    Pizza

    No ja długo też żyłam w tym przekonaniu i w sumie dalej uważam, że większośc jest kiepawa. Ale serowa mi jakoś podpasowała bo chyba dodają teraz ser bleu czy jak to się tam pisze, zastanawiam się czy dalej wykonywać eksperymenty w tym kierunku, czy olać tą markę. Poza tym jak się mieszka na za(pipi)u to nie ma się dużego wyboru
  12. Neverwhere

    Pizza

    Z męzem też byliśmy ostatnio. Wcisnęliśmy w siebie po 12 kawałków (hic!) nie wiem jakim cudem. A nawet fajnie było, przyłazili szybko z dokładkami, fajne smaki, można było swobodnie odmówić (ponoć w niektórych PH, trzeba brać co dają, lol). Także jak ktoś ma ochotę to polecam festiwal w PH koło Rotundy w Warszawie. Tylko niestety wieczorami trzeba swoje odstać do stolika. A skoro już przy pizzach jestem: z takich na telefon to ulubiona "marka" to Biesiadowo. Bo kawałki są tak duże, że dajemy radę zjeść dwie, a potem zostaje na następny dzień A ja mam skrzywienie i lubię zimną pizzę. Poza tym żywię gorące uczucia do serowej z Telepizzy. Z gotowców mrożonych to podchodzą mi tylko Ristorante.
  13. Neverwhere

    Jaką grę wybrać?

    Ja bym chętnie o tej grze pogadała, ale tak tutaj to nie po Bożemu offtopować Po pierwszym epizodzie mam bardzo pozytywne odczucia jakby co.
  14. Ja byłam niedawno na maratonie filmowym, więc po absolutnym nieoglądactwie mi obrodziło. Labirynt (Prisoners chyba po angielsku) - naprawde niezły film, dobra fabuła, może miejscami trochę niedorobiona, ale pomysł był całkiem, całkiem, dobrze budowane napięcie i imo świetna rola Jackmana. Gyllenhaal w tym filmie mi absolutnie nie podszedł. 8/10 Iluzja (Now You See Me) - tematyka fajna, ale miejscami sztucznawa, bardzo naiwny jak się tak temu trzeźwo przyglądnąć. Z drugiej strony bawiłam się nieźle, podobała mi się widowiskowość niektórych scen, estetycznie bardzo na plus. Główni bohaterowie doprowadzali mnie do rozpaczy drewnianą grą aktorską. Pomysł na postacie iluzjonistów sztampowy ale fajny. 6,5/10 Last Vegas - naprawdę dobrze się bawiłam na tym filmie. Miał niesmaczne momenty, które wydawały mi się wciśnięte na siłę ale pomijając to miałam sporo śmiechu. Fabuła sztampowa do bólu. Dobrzy aktorzy, grali bardzo naturalnie. 8/10
  15. Neverwhere

    Hitman

    Ja po Absolution przeżywam drugą fascynacje tą serią, nie mogę się doczekać Tyle powodów, żeby kupić nową konsolę, a wciąz (pipi)liard gier na starą do przejścia... dylematy jak z latynoskiej telenoweli.
  16. Neverwhere

    Papierowe RPGi

    A szczerze polecam bo mechanika jest bardzo player friendly. Hmm z ciekawości, grałeś jeszcze w Nerkę 1.0? Czy tą lekko podrasowaną? I w sumie nie napisałeś w którą edycje Młotka grałeś, pewnie 1kę ale wolę się upewnić.
  17. Neverwhere

    Papierowe RPGi

    Niektórzy nabijali się ze specyficznej grupy wodziarzy, który uznawali WoD i pewien sposób grania jako prawdziwe tru RPGie. Bez sensu. Ja też bardzo lubię WoDa (a właściwie nowego WoDa, czy WoDa 2.0 jak zwał tak zwał). Niedawno prowadziłam kampanię w Werewolf the Forsaken, naprawdę smakowity setting. Co do Maga, również uważam, że to fajny kawał RPGa, chociaż chyba większy sentyment żywię do starej wersji (wydaje mi się, że daje więcej wolności). Z nWoDa bardzo lubię jeszcze Changelinga.
  18. Neverwhere

    Papierowe RPGi

    W dużych miastach zebrać drużynę można całkiem sprawnie, ale fakt, do klasycznych RPGów trzeba jednak więcej czasu. Kryształy Czasu, rany jak ja dawno w to nie grałam. Ale do dzisiaj chce mi się trochę śmiać na ich wspomnienie . No prosze, nawet nie wiedziałam, że Valkiria padła. Ja dalej gram czynnie, w różne systemy, często zbieram ludzi, no dobra może nie często ale staram się grywać raz w tygodniu.
  19. Neverwhere

    Jaką grę wybrać?

    @adamst85 Dzięki za wszystkie polecajki W Braid, Limbo, Wintebottom grałam, ale resztę z radością obczaję. @Kondeer Jak pisałam wyżej: jestem cykorem, w horrory gram jak fabuła mnie wciągnie. Tak miałam z Alan Wake i Bioshockiem. Teraz gram na tej zasadzie w The Walking Dead. Ale tak poza tym to niestety nie daję rady.
  20. Ja bezczelnie wskrzeszę ten temat, bo wyszukiwarka mi podpowiada, że brak tutaj Wegnera Robert M Wegner napisał kilka książek w serii "Opowieści z mekhańskiego pogranicza", bardzo, bardzo polecam. Napisane świetnym językiem i w sumie sporym rozmachem. Dla mnie Wegner jest takim polskim Stevenem Eriksonem. A tak poza tym z polskiej fantastyki to chyba powtórzę to co reszta: Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu, co prawda z każdym tomem coraz marniej, ale dalej trzyma poziom. Poza tym pisze bardzo fajne opowiadania (Księga Jesiennych Demonów) Sapkowski - dla mnie średniak, nie bijcie. Wiedźmin bardzo mi się podobał w gimnazjum, teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że to fajna lektura, ale nie żadne arcydzieło. O ironio imo, gry lepsze niż większość tomów książkowych Pilipiuk - Wędrowycz już mi się ostro przejadł, ale uważam, że siła tego autora leży nie w powieściach tylko w opowiadaniach. Czerwona Gorączka, Rzeźnik Drzew, Aparatus, Carska Manierka to naprawdę niezłe zbiorki. Nie wszystko jest fajne, wiadomo, ale można znaleźc kilka perełek. No i trochę świeżych pomysłów. Białołęcka i jej cykl Tkacz Iluzji. Bardzo fajna lektura, lekka i przyjemna. Dukaj - świetny pisarz z niesamowitymi pomysłami i doskonałym klimatem, ale pisze ciężkim językiem. Przez Lód długo się przebijałam. ale Czarne Oceany to imo majstersztyk. Eugeniusz Dębski - pisze lekkie językowo sympatyczne lektury. Cykl o Hondelyku jest moim ulubionym. Tomasz Kołodziejczak - w sumie chyba mało znany. Napisał niezły cykl Dominium Solarne (zwłąszcza Kolory Sztandarów przykuwają uwagę). Ale z jego książek najbardziej lubię te o inwazji Balrogów (Czerwona Mgła, Czarny Horyzont itd.), za pomysł. Rafał Kosik - pisze nierówno ale większość jego książek bardzo lubię. Vertical pochłonęłam w jeden dzień, o Marsie nie bardzo wiem co myśleć ale też się dobrze czytało.
  21. kanabis co rozumiesz przez następce BB? Podobne klimaty? Czy po prostu dobry serial? Muszę powiedzieć, że mało jest seriali na które czekam tak bardzo jak czekałam na BB. Swego czasu strasznie podobał mi się Luther i Criminal Minds. Boardwalk Empire też fajny. Z innych klimatów Supernatural jest całkiem wciągające.
  22. Pewnie już ktoś wspominał w temacie ale ja się do dzisiaj jaram serią Syberia. Dwójka troszkę słabsza, ale jedynka to majstersztyk. Lokacje, fabuła, klimat, muzyka. Wszystko mi się podobało. Ichniejsza wersja Oczy Czarne do dzisiaj jest moją ulubioną tak btw.
  23. Ja polecam ksiązki Petera Wattsa. Dużo naukowego sci-fi. Ślepowidzenie bardzo mi się podobało, ciekawe podejście do pierwszego kontaktu i najlepszy pomysł na wampiry jaki widziałam Poza tym dużo miejsca na przemyślenia. Teraz czytam sobie Trylogię Ryfterską. Pierwszy tom bardzo mi się podobał, trochę mroczna, psychodeliczna atmosfera, drugi tom podszedł trochę mniej, nie podoba mi się kilka elementów, ale wciąż dużo świeżych pomysłów.
  24. Po bardzo przyjemnym Wolf Among Us gram sobie w The Walking Dead.
  25. Neverwhere

    Jaką grę wybrać?

    Dzięki za propozycje, popatrzyłam i Dust wygląda bardzo fajnie (już ktoś kiedyś mi polecał tą grę), mark of the ninja nie znałam, ale zrobię podejście . Andreal dzięki za przypomnienie mi o Overlordzie. Kiedyś zaczęłam, mam obie części w domu, nie skończyłam bo to były czasy kiedy grałam w 5 gier na raz i żadnej nie kończyłam Pamiętam tylko, że humor był bezbłędny m.in. obozy pracy niziołków z dyniami i napisani Obey!. Far Cry 3 - widziałam jak mąż grał, gra zapowiada się bardzo fajnie, ale na razie odpuszczam, czasem pykamy w coopa to mi na razie wystarczy. Alan Wake - za(pipi)ista gra, ale muszę się przyznać, że jestem strasznym cykorem Miałam spory problem z Bioshockiem przez to, ale spiełam się, żeby dokończyć fabułę. No to mam kilka tytułów, ale jak ktoś zna jeszcze jakieś niebanalne gry to ja zawsze dopiszę do listy Co do podawania gamertaga: mam z tym złe doświadczenia, staram się tego unikać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...