Skocz do zawartości

Neverwhere

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Neverwhere

  1. Neverwhere odpowiedział(a) na BartIrlandia odpowiedź w temacie w Xbox 360
    Kilka ładnych lat temu moja mama kupiła mi AC II. Kupiła, bo zobaczyła, że akcja ma miejsce we Włoszech, a akurat byłyśmy tam razem na wakacjach. Od tego czasu co roku kupuje mi na urodziny kolejną część AC (o ile jest akurat w sklepach ). Problem polega na tym, że AC II, które mi się niesamowicie podobało, przerwałam przed ostatnią misją (tą z Papieżem). Do dzisiaj nie wiem czemu, bo byłam strasznie podjarana tą grą. W międzyczasie nawet jedynkę przeszłam Dzisiaj postanowiłam, kończę grę i robię calaka.
  2. Neverwhere odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Mirror's Edge Bardzo fajna gra. Wizualnie: Niesamowicie podobała mi się ascetyczność gry. Może w przypadku tego typu rozrywki nie powinien to być plus, ale sterylna biel świata przeplatana paroma intensywnymi kolorami była strzałem w dziesiątkę. W dodatku wpisanym w mechanikę gry, bo na poziomie Normal czerwonym kolorem są zaznaczone "podpowiedzi". Poza tym, kiedy biegłam nie rozpraszała mnie mnogość barw i szczegółów. Z drugiej strony, bardzo podobały mi się textury. Może to i głupie, ale nawet mało znaczące rury wyglądały sensownie No i na koniec kwestia filmików między chapterami. Bardzo podobał mi się ich styl. Muzyka: Bardzo dobrze dopasowana do gry. Dodatkowo nie narzucała się i sprawdzała się jako element tła. Przyspieszała we właściwych momentach, spory plus dla dynamiki. Fabuła: Bardzo prosta, niby ze zwrotami akcji ale na zasadzie "I saw that coming". Mimo wszystko dosyć spójna. Zakończenie mi się podobało. "You can't live on the edge all your life, Faith. Sooner or later, you have to jump." Super scena Grywalność: Bardzo duża. Gra wciąga, miałam momenty kiedy miałam ochotę cisnąć kontrolerem w telewizor, wyłączałam grę po czym wracałam po 10 minutach po więcej. Już od dawna nie grałam w tytuł, który warto było przechodzić drugi raz. Mirror's Edge jest dosyć krótkie (za pierwszym razem przeszłam w dwa dni), ale po zakończeniu gry jest co robić. Fajna gierka na calaka. Doskonalenie się w tych wszystkich skokach, wallrunach itd. daje mnóstwo frajdy.
  3. Neverwhere odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Seaman - gierka na Dreamcasta
  4. Neverwhere odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    http://youtu.be/_Rs-CHD5Y8o Rayman Origins ma moim zdaniem, jeden z najlepszych Soundtracków ever. Oryginalny, wpadający w ucho i świetnie pasujący klimatem. Uwielbiam go słuchać No może poza tą piosenką, bo mnie trochę przeraża : http://youtu.be/Pdrs-WT2u18
  5. Neverwhere odpowiedział(a) na BartIrlandia odpowiedź w temacie w Xbox 360
    Koniec, końców zaczęłam Mirror's Edge. Dobiłam do 7 Chaptera i pobawiłam się trochę Time Trialami. Wrażenia bardzo pozytywne póki co.
  6. Neverwhere odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w Ogólne
    Dopiero wczoraj się dowiedziałam o tej grze i naprawdę robi wrażenie. Przynajmniej dla mnie, bo gra ma wszystkie elementy które lubię. Oczywiście mnóstwo chrzanienia o tym, jak to nasze działania modelują świat/wrogów i jak to każdy jest wyjątkowy blah blah. Ciekawe co z tego wyjdzie. Przed Mass Effect 3 też słyszałam takie bzdury Z drugiej strony podoba mi się ten motyw z opętaniem (?), gdzie możesz wybrać co zlecasz swojemu nowemu minionowi. Fajnie, że są motywy a'la AC, ja lubię elementy skradankowo, wspinaczkowe w grach. Graf hierarchii wrogów też był ciekawy. Ale zgadzam się z przedmówcami, że LOTR jako setting to tu chyba tylko marketingowo został wciśnięty. Możnaby wywalić niektóre elementy i mamy jakikolwiek świat fantasy.
  7. Neverwhere odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox 360
    Skyrim trzeba było sobie ustawić na najwyższy poziom trudności, żeby sprawiało radość, ale z drugiej strony, to nie jest raczej "gra wyzwanie", w Skyrimie człowiek się cieszy z innych rzeczy.
  8. Neverwhere odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w PS3
    Tak racja. Tytuły mi się pochrzaniły
  9. Neverwhere odpowiedział(a) na Mefyou odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A to można być za starym na gry? Mój tata lat ponad 60 mnie wkręcił w gry jak byłam mała. Graliśmy razem na Sega Master System do późnej nocy. Mój znajomy jak gdzieś wyczytał, że granie w gry komputerowe obniża szanse zachorowania na Alzheimera, pobiegł do dziadka z tą nowiną jako dobrą wymówką i ostatnio grali chyba w Guardian of Light na coopie...
  10. Neverwhere odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w PS3
    Enslaved - przygodówka, króciutka gra z ciekawą fabułą, ładnymi lokacjami, dobrą grafiką. Walczy się całkiem przyjemnie, jest trochę elementów zręcznościowych, typu wspinanie. http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=14069 Dishonored - kolejna krótka gierka. Fabuła trochę szablonowa, ale setting mi się bardzo podobał. Dużo możliwości, grę można właściwie przejśc na dwa sposoby: po cichu, nikogo nie mordując, lub korzystać z dużego arsenału mocy. Ma się dosyć dużo swobody pod tym względem. http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=16990 Batman Arkham Asylum - fajny klimat, trochę zagadek, mechanika walki mi osobiście przypomina Saint's Row. Przyjemnie się gra i też jest dosyć krótka, jak nie pocisnąłeś jeszcze serii Batmanowej to może to jest dobry moment, bo następna część też nie jest długa. Co do trójki, pół Internetu narzeka na to, że jest zbugowana, w związku z czym nie grałam, także się nie wypowiadam. http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=12049
  11. Neverwhere odpowiedział(a) na Sebas odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Okej ponieważ proste sałatki są nudne to poniżej rzucam kilka dziwnych przepisów które lubię Sałatka z kuskusem i papryką Bierzesz tak 50 g kuskusu, zamiast na wodzie, robisz go na rosole. Możesz użyć po prostu kostki rosołowej zalanej wodą, działa, tylko podobno strasznie to niezdrowe (ja nie przykładam szczególnej uwagi do niezdrowości bulionów i zupek chińskich ale wolę nadmienić). Potem bierzesz czosnek, cebulę i paprykę, ogórek, kroisz w kostkę. Do tego dodajesz pomidory. Możesz po prostu je pokroić w talarki i dodać, ale ja nie cierpię tego gniazda w środku, więc zalewam wrzątkiem, obieram ze skórki, wywlekam nasiona i twarde ze środka a miąższ kroję w kostkę. Jak to wszo pokroisz mieszasz z kuskusem. Na sos: sok z cytryny, oliwa, sól, pieprz, trochę chilii. Sałatkę trzeba odstawić na trochę do lodówki żeby się przegryzła, posypać pietruszką jak ktoś lubi. Sałatka z makaronem, szynką i melonem Ugotować makaron, pomidory przygotować jak opisałam wyżej (odparzyć, zdjąć skórkę, wybebeszyć i w kostkę). Skombinować liście bazylii, posiekać. Mozna posypać zwykłą suszką ale to nie to samo. Pokroić jedną cebulkę dymkę. Na sos: ocet winny wymieszać z musztardą, dodac trochę soli, pieprzu i cukru. Dodać oleju i wlać do sałatki. Odstawić całość na 15-30 minut do lodówki. Potem trzeba przygotowac melona, pokroić w kostkę. Szynkę (najlepiej parmeńską, ale może być inna) pokroić według uznania w szynkę lub paski, co kto lubi. Wrzucić do sałatki, wymieszać. No niestety, jest to czasochłonne, w każdym razie bardziej od klasycznych gotowców. Ja jestem sałatkowym kompedium, jak ktoś chce więcej przepisów to się polecam
  12. http://pl.wikipedia.org/wiki/ScummVM O rany to jest genialne! Dzięki Andreal! To teraz jakieś szybkie porady dla nooba, bo nie wiem z czym to się je. Na Androidzie będzie działać? A już doczytałam, że tak. I jak zainstaluje program to muszę kupić grę w wersji elektronicznej czy jak (bo nie chcę piracić)?
  13. Neverwhere odpowiedział(a) na tk___tk odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Gotham Girls http://en.wikipedia.org/wiki/Gotham_Girls Króciutkie, do łyknięcia w jedno popołudnie. Na Wiki są linki do wszystkich odcinków. W większości raczej komediowe, trochę bardziej "na serio" jest 3 sezon. No i krótkie animacje S.B.F.F Nie wiem czy styl Wam leży, ale mnie rozwalają za każdym razem jak oglądam. Daje jeden, resztę trzeba samemu wygooglać, jak się spodoba.
  14. Neverwhere odpowiedział(a) na Harbuz odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    A to ja jak nie mam czasu i pomysłu na obiad to robię coś takiego jak Yano wspomniał: czyli tortilla i na to dodatki. Sos na tortille robię albo sama z poimdorów przetartych i ziół, albo z przecieru jak jestem bardzo leniwa. A reszte to wiadomo kto co tam chce. Inna sprawa, że równie dobrze, można sobie po prostu zrobić zwykłe zawijane danie z tortilli, zmieści się więcej składników i się wszystko nie babrze na około. Co do domowego ciasta: obecnie moja kuchnia wciąz stoi w salonie w kartonach do złożenia, w związku z tym dawno nie robiłam niczego w piekarniku ale pamiętam, że przed przeprowadzką próbowałam robić własne i wychodziła straszna pipa. Także jak ktoś ma dobry przepis to pisać.
  15. Eh, gdyby jeszcze mi PC nie padł jakiś czas temu ... O The Dig nigdy nie słyszałam, ale po przeczytaniu opisów zapowiada się miodnie. Kolejny powód oprócz TES Online do zakupienia nowego sprzętu.
  16. Neverwhere odpowiedział(a) na kold odpowiedź w temacie w Kącik platformówek
    Albo Mario albo Sonic The Hedgehog na Sega Master System. Nie pamiętam. Wspominam też gierkę o nazwie Skyroads ale to chyba było kawał czasu później.
  17. Nigdy nie grałam, a słyszałam mnóstwo ochów i achów o tej grze.
  18. Neverwhere odpowiedział(a) na BartIrlandia odpowiedź w temacie w Xbox 360
    Ale zbieg okoliczności xD Ja też Walking Dead ale sezon 1. Dopiero co skończyłem Red Dead Redemption wraz z dodatkiem. a potem wreszcie chyba nadrobie duża zaległość która leży już na półce szmat czasu czyli Bioshock..;/ No to męczymy dokładnie to samo Epizod 1. Skończyłam, odczucia pozytywne. Swoją drogą w RDR też zamierzam zagrać w najbliższej przyszłości, ale póki co czekam aż mi Mirror's Edge przybędzie pocztą
  19. Neverwhere odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    The Walking Dead: Episode One Po bardzo sympatycznym The Wolf Among Us, zabrałam się za starszą produkcje tell tale games. Uwielbiam temat zombie i serie TWD więc ta pozycja kusiła mnie już od jakiegoś czasu. Ogólnie pozytywne odczucia: dobrze prowadzona historia, opowiadana w typowy dla serii sposób, czyli wartka akcja przeplatana wątkami spokojnymi, a'la obyczajowymi. Przy czym nie było dłużyzn tak jak na przykład w serialu W ogóle jak gram w tego typu gry, to mam trochę wrażenie jakbym oglądała film i zdaje się o to chodziło. Bohaterowie dosyć stereotypowi, ale w sumie w większości budzą jakieś tam odczucia, także jest okej. Mechanika gry identyczna jak w Wolfie: Quick time eventy, troche "zagadek" itd. Scena z bratem głównego bohatera jest moją ulubioną w tej grze.
  20. Neverwhere odpowiedział(a) na Zeratul odpowiedź w temacie w Mass Effect
    Dokładnie o ile dobrze pamiętam potem nie ma już przerwy i od razu lecisz do Londynu. Także warto teraz sobie zmaxować co tylko możesz.
  21. Neverwhere odpowiedział(a) na Zaton. odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Smakowekwasy chlebowe o.o właśnie zdałam sobie sprawę z własnej ignorancji. Ja obecnie męczę różne rodzaje Aloe Very. Jak ktoś nie lubi słodkiego niech omija z daleka. Klasyczna mi smakuje, ananasowa to za duży poziom cukru w cukrze nawet jak dla mnie, a truskawkowa trzyma poziom. Ponoc jest więcej smakow ale nie przyuważyłam.
  22. Neverwhere odpowiedział(a) na Harbuz odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Domino's jadłam raz bo faktycznie droga. Chyba coś w stylu pepperoni, nawet okej, ale szału nie było. Co do Biesiadowa: mi tam smakuje, widać mam mało wysublimowany gust . I mają fajne kombinacje smaków. A co sądzicie o Da Grasso? Jadłam raz, kilka lat temu i było bardzo okej, po czym zamówiłam jakoś z miesiąc temu i kompletna lipa. Aż tak się popsuło czy miałam pecha?
  23. Neverwhere odpowiedział(a) na Harbuz odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    No ja długo też żyłam w tym przekonaniu i w sumie dalej uważam, że większośc jest kiepawa. Ale serowa mi jakoś podpasowała bo chyba dodają teraz ser bleu czy jak to się tam pisze, zastanawiam się czy dalej wykonywać eksperymenty w tym kierunku, czy olać tą markę. Poza tym jak się mieszka na za(pipi)u to nie ma się dużego wyboru
  24. Neverwhere odpowiedział(a) na Harbuz odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Z męzem też byliśmy ostatnio. Wcisnęliśmy w siebie po 12 kawałków (hic!) nie wiem jakim cudem. A nawet fajnie było, przyłazili szybko z dokładkami, fajne smaki, można było swobodnie odmówić (ponoć w niektórych PH, trzeba brać co dają, lol). Także jak ktoś ma ochotę to polecam festiwal w PH koło Rotundy w Warszawie. Tylko niestety wieczorami trzeba swoje odstać do stolika. A skoro już przy pizzach jestem: z takich na telefon to ulubiona "marka" to Biesiadowo. Bo kawałki są tak duże, że dajemy radę zjeść dwie, a potem zostaje na następny dzień A ja mam skrzywienie i lubię zimną pizzę. Poza tym żywię gorące uczucia do serowej z Telepizzy. Z gotowców mrożonych to podchodzą mi tylko Ristorante.
  25. Neverwhere odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox 360
    Ja bym chętnie o tej grze pogadała, ale tak tutaj to nie po Bożemu offtopować Po pierwszym epizodzie mam bardzo pozytywne odczucia jakby co.