Paolo de Vesir

Co kto woli, ważne że jest wybór, tylko że takich Horizonów mam na pęczki, a Zeldy są dwie! I w liniówkach też w sumie mam takie rzeczy w dupie, choć nie pogardziłbym konkretnym AI, ale w piaskownicach, które powinny być synonimem ZABAWY to się chwali. W liniówkach cenię najbardziej klimat zaszczucia, dlatego uwielbiam gry pokroju: TLOU, Bioshocka, Dead Space, RE, SH, czy MP.

Nie ma drugiej takiej gry jak Horizon, poza pierwszym Horizonem, jak i Zeld (chociaż ta otrzymała juz naśladowców w postaci Immortal czy Tchii).

Nie ma, bo i nie ma co naśladować, Zelda dostaje naśladowców wiadomo dlaczego, zaorane