Treść opublikowana przez Schranz1985
-
Final Fantasy XVI
Już ktoś to pisał wyżej ale mi się bardziej podobają walki z jakimś wiekszym zwyklakiem 1v1 niż z tymi epic bossami Nic nie widać, qte i inne cuda a już najgorsze dla mnie walki eikonow. Natomiast te mniejsze walki jak widzisz co robisz jak wejdzie timing/perfect parry itd to świetnie się walczy. Może jeszcze zmienię zdanie i jakiś boss mnie wgniecie w fotel ale póki co to tak średnio bym powiedział, tak średnio.
-
Final Fantasy IX
Zrobiłem skakankę na emulatorze z savem w każdym momencie Bez tego dla mnie NIEREALNE. Chyba że w 60 fps timing będzie dużo lepszy lub dłuższe okno zrobią. Ale to i tak mi paluch nie wytrzymał. Za to uwielbiam inscenizację walki z początku gry! Zawszę powtarzałem aż Brahne była pod wrażeniem, choć nagroda nie była jakaś mega. Takich smaczków i drobnych rzeczy które mnie kręcą jest w 9 całą masa. Ja lubiłem karcianke, nawet złożyłem całą talie. Uwielbiałem ten motyw że wchodzisz do miasta i z każdym chcesz zagrać bo może ma jakąś nową kartę do pod(pipi)enla.
-
Final Fantasy IX
Mam nadzieję że wyeliminują loading przed walka do zera, to chyba jedna z niewielu denerwujących rzeczy w oryginale. No i też Kuja to nie był jakiś wybitny badass. Pamiętam że na psx można było wyeliminować walki do 0 otwierając klapę psx. I też dzieki temu jak się doszło szybko do 3 cd to można było zdobyć excalibura dla Steinera. Ach ile ta 9 ma minigierek i sekretów! Ciekawe jakie będą trofiki. Jakie by nie były platyna jest u mnie kwestią honoru! Mogli by też coś zamieszać minimalnie ze story żeby graczy zaskoczyć. Np Beatrix w teamie do końca itp.
-
Final Fantasy IX
Nie mogę się doczekać! Vivi, Steiner, Garnet, humor, kopanie skrzynek, 4 kontynenty, airship, massa skillow i taktyczne podejście do walki . Wspaniały FF jakiego pokochałem(od 9 zacząłem przygodę z FF)
-
Gex trilogy
Jak i Dexter, dla mnie top platformówek ever. Ograłem kilka razy i zawsze świetnie się bawiłem.
-
Gex trilogy
Szczerze to remaster nie ma sensu wg mnie. To musiał by być remake od 0 . Ładny responsywny itd. Ta gra na bank się mooocno zestarzała.
-
Gex trilogy
Dla mnie też to był sztos. Każdy level to inna bajka, fajne projekty lokacji i satysfakcjonujące znajdzki. Przynajmniej tak to zapamiętałem
-
Gex trilogy
Było grane. Świetny platformer z mega humorem i różnorodnością poziomów. No i filmiki z tą panią też mi się podobały
- Final Fantasy XVI
-
Final Fantasy XVI
Nie chodzi nawet o bonus content secretsy itd Poprostu nie ma tu sensu walczyć bo kilka lev w tą czy w tą nic nie zmienia. A i nic nie dropi sensownego. No ale co ma dropic jak tu nie ma party nawet xD. Jak by było z 5/6 postaci każdy inne bronie armory itd to by dropilo! A tak to tylko kowal co rozdział... I tak na bossie nawet jak zginiesz to cię odnowią w połowie walki z potami pod korek, nie ma sensu expic. Ogólnie to jest sporo nieprzemyślanych decyzji. No i zostaje gnać na tym chocobo w nadzieji że zaraz będą te epickie bossy chociaż i że story dowiezie. Tak jak było wiele razy pisane, brak jrpg w jrpg. Ja wiem że są gusta i guściki ale goty xD?
- Final Fantasy XVI
-
Final Fantasy XVI
Ja mam to samo. Wracam z roboty ogarniam i zawszę o 20 konsolka to był rarytas a teraz nie chcę mi się ps odpalać Myślałem że to lato mniejsze wkretka w giereczki ale nie to ten ff. Odpalam i męczę po 1h max żeby przebrnąć te słabsze momenty. I teraz to w ogóle mi się nie chcę walczyć wsiadam na chocobo i lecę z punktu a do b. Nie warto walczyć, nie warto eksplorować. Nie ma żadnej nagrody. Tylko hunty robie, i lecę story. Nie wyobrażam sobię nie skończyć FF, wszystkie części ograłem i nawet ta 13 mi sie podobała.
- Final Fantasy XVI
- Final Fantasy XVI
-
Final Fantasy XVI
Starej szkoły japońcow Podoba mnie się ta nuta Zrobiłem 3 pierwsze hunty, nie było zbyt trudno. No i znów na plus epickie questy tym razem z noszeniem jabłuszek Jak miałem przebiec z 1 końca kryjówki na 2 to mnie (pipi)ica strzela. Teraz chociaż chocobo jest na mapkach to jakoś to pójdzie. Ale gra nie równa fhuj, ma fajne momenty i takie totalnie ziew.
- The Sinking City
-
Helldivers 2
Izometryczny rzut ma swój urok, obu nie wyszedł średni zwykły tpp.
-
Final Fantasy XVI
Nono, muszę przyznać że się podziało. Do tego szacun za opisy postaci i mapę geopolityczną, ktoś się napracował. Zaczyna się robić naprawdę epicko. Te pierwsze 10h z hakiem to taki tutorial chyba. Czuję że jest nowe otwarcie i że będzie srogo. Jeszcze mogą być z tej gierki ludzie.
-
Final Fantasy XVI
Ale to nie chodzi o to żeby był trudny tylko żeby był normalny. Idziesz na bossa jak cię zaora to probujesz 2 raz albo idziesz podexpic wbić ze 2 lev podbić eq itd. I też wtedy te questy o czosnku miały by inny odbiór u mnie bo to by była naturalna progresja. Ok jest lipny ale wpada cenne exp jakaś broń itd. Ale tutaj gra robi tak że bossa zawszę pokonasz a później daje ci te questy z dupy, i tak sobię myślę na uj je robić. Oczywiście ktoś napiszę to nie rób, ale to nie o to chodzi. Jest content to jedziemy, no ale tu wiele rzeczy nie zagrało i jest przewróconych do góry nogami. Edit I zaraz znawcy się odezwą jak ci się nie podoba to nie graj! Ja z tą serią jestem od 30 lat i każda część podobała mi się, mniej lub bardziej. 16 też przejdę żeby sobię wyrobić opinie.
-
Final Fantasy XVI
Na forumku jak zawszę od skrajności w skrajność. Jak jest samograj to dobrze że nie dark souls. Jak są questy o czosnku to przecież wszędzie jest tylko tyle i nic więcej. Nigdy nie ma nic po środku, NIE MA i hvj. Jak ja mam czekać na te epickie starcia jak ta gra NIC ode mnie nie wymaga. Kompletnie NIC . Zginiesz podczas walki bo nie ogarniasz i tak prostego systemu, to cię wrzucą w połowie walki z potami pod korek abyś mógł tak samo nie ogarniać ale żeby się samo przeszło. Generalnie nawet jak quest jest ciulowy to niech ci dadzą marchewkę, czytaj nagrodę. No tak, tylko pytanie jaką? Przecież eq jest tu praktycznie kosmetyczne. A nie 100 gil czy 200 itemek do craftingu(tylko czego xD) Generalnie ta gra stara się udawać że jest jrpg ale to nie ma sensu. Tak samo te skrzyneczki na mapkach już nie wspominając o zwykłych świecących punktach. Idziesz na 2 koniec mapy w zakamarek bo się spodziewasz że tam coś możesz znaleźć i jest, 8 gil xD. (pipi)a to jest tak śmieszne i żałosne że nie ma sensu eksplorować tych map. Zresztą expic też nie ma sensu bo gra przechodzi się sama i robi wszystko byle byś nie musiał sie POSTARAC o cokolwiek. Zostaje zrobić story i wypierdzielic to f(pipi)ec jak straż miejską. Bardzo mocno czuć tu wydmuszkę na każdym kroku. Jak story dostarczy to ok ale jak będzie średnie to z tej gierki nic nie zostaję.
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Bierz. Ja mam 48" do podobnych zastosowań i jest sztos. Napisałem to z mi9se przy użyciu taptalk.
-
Final Fantasy XVI
Bez Cida ta gra nie istnieję. Wczoraj na noc trochę pograłem i zaczyna się robić ciekawie. Duży zarzut do tej gry ode mnie to drużyna a raczej jej brak. Zawszę w FF było party, każda postać zupełnie inna, rzucała jakieś teksty żarciki itd. Można było je poznać polubić( lub znienawidziec) Tutaj jest straszna bieda, Clive to taki typowy gbur, tylko Cid ratuję sytuację. Jak sobię przypomnę taką X gdzie był Auron Wakka Yuna Riku Kimahri Lulu.... To była różnorodność, to był kapitał. A teraz jest pustka betonowe lokację i ja vs pszczoła. Przez to za bardzo nie mogę się wkręcić i pomimo że jest spoko lore, można o wszystkim poczytać (to jest mega patent ) to nie kupuję tego świata.
-
Noob kupuje telewizor bądź monitor pod PS5/XSX
Będzie. Jaśniejszy panel, vrr i kilka bajerów.
-
Final Fantasy XVI
Ale to już wszyscy wiedzą od dawna. Miało być epickie story i epickie starcia. Na razie nic takiego nie uświadczyłem. 1 walka póki co robiła wow. A fabuła na razie tak sobię, no i gdzie są te wspaniałe postaci? Nie ma Cida i zrobiła się taka nuda że gdybym nie kręcił kardio przy tej grze to bym przysnął przy tv.
- Final Fantasy XVI