
Treść opublikowana przez zdrowywariat
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Może nudziła go, bo nie umiał już po pewnym czasie nic znaleźć, a gdy sięgnął po opis to nagle mu się spodobała :). Ja nie lubię korzystać z opisu, ale czy miałbym nie przejść jakiejś gry przez jedną zagadkę? Przyznaję się bez bicia, że wpomogłem się przy trzech sidequestach i trzech Shrinach, lokalizacją, teraz jeszcze upgradey do nowego ubranka i ostatni boss, a później powrót przy dwóch dodatkach, oraz dalsze szukanie Koroków, które wciąż znajduję (462), ale przy ostatnich sięgnę po opis. Ja mam ten problem, że wielu gier nie kończę, odkładam na półkę, a 260 godzin to dla mnie rekord (w singlu), więcej to chyba tylko przy GoldenEyeu spędziłem (multi), więc dla mnie dycha, również dlatego, że to pierwsza piaskownica, którą polubiłem, wolę gry z gęstym klimatem. Wady? Fabuła mogłaby być ciut lepsza, no i bossowie, Zelda przyzwyczaiła nas do dużo lepszych.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Gdyby spojrzeć na wady to też bym wystawił 9/10, ale coś mnie trzymało przy tej grze 260 godzin, i ani przez chwilę się nie nudziłem, a to jest chyba najważniejsze? Jakiej innej grze należy się dycha jak nie takiej?
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Żaba to sam już nie wie czy co sądzi o Zeldzie, rozumiem że ten od ikonek? :)
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Ja mam wszystkie wspomnienia, przeczesałem też zamek, ale nie poszedłem do Ganona, mam ponad 441 Koroków na pełny ekwipunek, wszystkie ulepszenia u wróżki, 72/76 sidequesty i 117/120 Shrinów (jeden wiem, że jest w Kakariko). Po 260 godzinach się już nagrałem, choć gra mnie w ogóle nie zmęczyła, ale teraz, oprócz znajdywania po kilka Koroków, trochę krążę bez celu i zastanawiam się nad sięgnięciem po opis.
-
Nintendo Switch - temat główny
Gdzie te czasy, gdzie grało się w GoldenEye, kto tego nie przeżył nie wie co stracił, ta gra to historia, najlepszy hit Rare, które kiedyś rządziło, mega grafa, mega zadania, w zależności od poziomu trudności było ich więcej, no i mego multi na czterech, z całym szacunkiem do PSXa, które miało więcej hitów, ale żaden nie mógł podskoczyć do GoldenEye. A teraz MK8, wystarczy druga para joyconów, Arms z opcją 2 na 2? Czemu nie, może być ciekawie, i niech nikt nie pisze, że Ninny złe, bo grafa, bo to, bo tamto, cieszmy się, że jest, że jest ktoś, kto nie boi się podjąć ryzyka.
-
Nintendo Switch - temat główny
Pograłem trochę multi w demo snipperclips i tetrisa i muszę powiedzieć, że potencjał jest ogromny, wystarczy tylko druga para joyconów i już można grać w masę gier, nie mogę się doczekać MK8 i innych dobrych gierek. Switch to idealny zakup dla dzieciaków, to ich rodzice napędzą sprzedaż Switcha, bo nie dość, że można dać dziecku konsolę po odłączeniu od TV, to można zająć do czterech dzieciaków dosyć tanim kosztem (nie to co na WiiU), bez plątaniny kabli i dokupywania baterii (Wii).
-
Mario Kart 8 Deluxe
Kto grał ten lepiej oceni, czy to tylko skok na kasę, czy coś więcej? Jednak z czego wiem to ludzie sobie bardzo chwalą Wind Wakera HD (wkurza mnie ten T9, podmienia mi słowa :)).
-
Mario Kart 8 Deluxe
Nintendo na razie co wydało z remasterów? Przez ostatni czas? Na duże konsole to chyba tylko Zeldę WW i MK8D? W zasadzie to powinien być podział na remastery, remaki i coś pośrodku, bo jednak w MK8D będzie nowy tryb battle i 8 aren. To nie jest tylko podbicie rozdzielczości. Przecież to nie remake, ale przynajmniej remaster, bo gry z podbitą rozdzielczością to nie powinno się w ogóle nazywać remasterami.
-
Mario Kart 8 Deluxe
Kiedyś narzekałem na remastery, a teraz myślę, że niech sobie są, bo przecież są ludzie, którzy nie grali w jakąś grę, bo na przykład nie mieli poprzedniej konsoli, ja nie grałem w MK8 :). Po drugie to nie jest taki zwykły remaster, bo z czego wiem to tryb battle na WiiU praktycznie nie istniał, bo odbywał się na zwykłych trasach, przez co ciężko było kogoś znaleźć, a tutaj nie dość, że dostajemy 32 trasy + 8 z płatnego dodatku + 8 z drugiego płatnego dodatku, to jeszcze 8 aren z normalnym trybem battle, więc trochę się przyłożyli, bo poprawili to co nie zagrało w wersji na WiiU. 48 to wystarczająca liczba tras, myślę że kiedyś w DLC dostaniemy nowe areny.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Fajny był ten Shrine ze śpiewakami, samo odkrycie go, a potrawa łatwa do zgadnięcia, bo... :). Jestem coraz bliżej końca, chyba resztę Koroków sobie zostawię, gdy będą dodatki, i tak jakieś 300 godzin będę miał po przejściu wszystkiego, prócz połowy Koroków.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Rozbierzcie Linka do samych slipek i nieruszajcie się na chwilę :).
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Każdy kto pracował na taśmie, wie że w trzy dni można przemyśleć całe życie :). Nuda i monotonność to najgorsze, co może spotkać grę, szczególnie piaskownicę, a Zelda nie tyle zaskakuje, co trzyma gracza ciągle czymś zajętego. Niejednokrotnie zaliczyłem punkt c, d, e, po drodze z punktu a do b, gdzie nieraz do b w ogóle nie doszedłem, czasem są to bzdurki, jak danie jabłka posążkowi, ale jednak. Na tym polega geniusz tej gry, że robisz, co pięć minut co innego, to jest ta magia Nintendo, bo gra choć rewolucjonizuje pewne aspekty, jak wspinaczka, to posiada również wady, za które spokojnie można odjąć oczko od oceny końcowej, ale te oczko nadrabia właśnie magią, i tym że developer nie bał się zaryzykować.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
A mi się te filmiki z przeszłości podobają, tylko mogłyby być dłuższe, Zelda jest bardzo dziewczęco-kobieca, ma zabawny angielski akcent, najlepszy filmik to był ten z pasowaniem na rycerza, jest w nich jakiś nienachalny humor :).
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Ficuś jeszcze tylko 898, nie dygaj :).
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
:)
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Mnie jeszcze gra cieszy, wczoraj znalazłem kolejne Stable (15), choć miałem Shrina niedaleko odkrytego, jest jakaś chęć odkrycia wszystkiego, żeby niczego nie pominąć, niczego nie nie zobaczyć, i to po 220 godzinach :). A z tymi pustymi Shrinami to nie wiem, czy by się ze 30 nie nazbierało, myślę że tych właściwych będzie z 60-70 niestety. Na szczęście niektóre się fajnie odkrywa, a te z walkami to nie rozumiem dlaczego nie zrobili na przykład testu z dwoma pająkami dla urozmaicenia?
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Sensor jest bardzo przydatny, niektóre Shriny są tak ukryte, że bez niego ani rusz, ja już zacząłem tęsknić za jego piszczeniem przy 115 Shrinach, do tego mam 69 sidequestów zrobionych, prawie wszystkie stroje u wróżki na 4 gwiazdki i 371 Koroków, niedługo pierwszy kurs do zamku. Szkoda, że za te najlepsze "sidequesty" nie dostajemy nic ciekawego, jak lot przez obręcze, strzelanie z łuku konno, zjazd na snowboardzie (ten dłuższy), kręgle itp., trochę zmarnowany potencjał, bo brakuje motywacji, więc jaki jest sens poprawiać wyniki?
-
Nintendo Switch - temat główny
70-100? I taki hit jak Metroid Prime? A to, że nie pokazują swoich gier za wcześnie to bardzo dobrze! Gra powinna być pokazana maks do pół roku przed premierą. Po co kusić ludzi trailerami i latami czekania? Wolę niespodzianki, na przykład na E3: hej, mamy dla Was Metroida, premiera jeszcze w tym roku! To by było coś :).
-
Nintendo Switch - temat główny
Retro to taki mały zespół? A zrobili Metroida Prime i powrót Donkey Konga? Przecież to znakomite gry, nie grałem we wszystko, ale MP1 i 2 mnie pochłonęły, a Donkey jedynka to jeden z najlepszych platformetów 2D ever. Co jak co, ale Ci goście nadają się jak nikt inny do "powrotów", choć ciekaw jestem co by zmajstrowali nowego? :)
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Te wspomnienia są banalne do odszukania, przed chwilą znalazłem dwa w pół godzinki, wystarczy teleportować się po Stable, a ten malarz wszystko fajnie wyjaśnia.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Nigdzie nie napisałem, że skorzystam z opisu, bo nie lubię korzystać, ale nie lubię też krążyć godzinami bez celu, więc jeśli zajdzie potrzeba to skorzystam, oczywiście gdy nie będę umiał czegoś znaleźć parę godzin. Ze wspomnieniami raczej dam radę, ale zostawiam je na kiniec, bo jak narazie znalazłem kilka przy okazji, podczas szukania Shrinów. Przy takiej ogromnej grze nie widzę powodu do wstydu, jeśli ktoś skończy sam w 97%, co innego, jeśli ktoś cały czas gra z opisem, bez sensu, ale dla tego jednego wspomnienia, Shrina czy kilkunastu Koroków nie widzę problemu.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
No wiem, ale i z tym może być trudno, ja mam 7 wspomnień, z czego jedno tylko szukałem, bo chciałem sprawdzić dla odmiany coś innego, i trochę go szukałem 2-3 godziny? A to było jedno z łatwiejszych, wnioskuję.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Spokojnie sam znajdziesz wszystkie Shriny (mam 114), ja robię wszystko bez opisu, do 441 Koroków (full ekwipunek), a później się zastanowię, nie wiem jeszcze co odnośnie wspomnień, bo ich zwyczajnie nie szukam, same się znajdują, gdy będę miał wszystko i wszystkie upgradey u wróżki to wtedy poszukam resztę wspomnień. Spokojnie można przejść grę bez opisu, ewentualnie skorzystać przy ostatnich Korokach i wspomnieniach, bo na chyba trzech zdjęciach prawie nic nie widać, poza drzewami, ja akurat dwa z tych znalazłem fuksem podczas zwykłego grania.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Gdy zawiesisz w domu broń to ona traci dodatkowe właściwości, miałem kosę na 97, oryginalnie 58 + 39, a po powrocie jest 58 niestety.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Ale ta Molduga, czy jak jej tam, rzadziej uderza, bo ten zimowy Lyonell napier... jak potłuczony :). Co do zbroi, albo lepiej wziąć lepszą do walki + żarcie na zimno, albo ubranie zimowe + żarcie na defensywę.