szczudel

A myślałem, ze to moja wina oglądania w trybie dynamicznym. Ale jak czytam komentrze to nie tylko ja mało co widziałem.

Pytanie co było w proospekcie, bo to mogłabyć tylko "propozycja wykończenia"

Gdyby nie te okna nad garażem to tak z 80tys ( w zalezności od materiałów i byłoby to samo

No to lepiej zdecydowanie FF15.

Royal Edition  to fanaberia. Jak jest za dobra sumę to nie ma problemu, ale bądźmy szczerzy te DLC do FF15 słabe są. Tylko komuś, kto zawsze ogrywa grę od deski do deski (i znajdzie w dobrej cenie) polecałbym Royal Edition. 

Zdaje się, że połatali grę już ile mieli połatać. Jeśli oglądniesz 4 odcinokwe OAV i film przed grą to warto. Dobra muzyka, mocna końcówka. Jednak nie licz na nic znanego z finali do tej pory. Nowy final na nową erę, mocny ale bez czaru finałowej fantazji.

Teraz albo kolo jest wariatem i sprawa zamknięta. Jest jednak szansa, że wyjazd do Północnych sąsiadów był największym błędem jego życia. Coś go tam złamało do tego stopnia, że obsmarowywanie kałem budynków wydało mu się jedyną formą nie siłowego sprzeciwu, która mu pozostała. Patrząc na zabieranie dzieci przez skandynawskie władze być może mamy własnie do czynienia z takim przypadkiem

My bullshit sense is tingling!

Tylko niehukowymi.

Bez kitu, PSXa zaraz po przyniesieniu ze sklepu tak po raz pierwszy odpaliłem

Jestem hardcorem. Wyciszam w opcjach dialogi i udaje że nie ma dubbingu.Old-school to ja!

Nie wiem czemu dla mnie ikoną retro JRPG jest Bahamut Lagoon. Wiem, że były starsze JRPGI, ale BH wygrzebałem na jakimś romie, nic o tym nie wiedziałem i podjarałem się, że taką perełkę znalazłem.