Gdy CD-Action zamieniał się w kwartalnik napisali na łamach pisma, żeby prenumeratorzy się do nich zgłosili, ale nie wiem co tam dostali w zamian. W każdym razie nie życzę oczywiście PSXowi upadku, dlatego chcę ich wspierać dalszymi zakupami.
A propo kiosku to przynajmniej była pewność, że dostanę numer na czas, nie to co prenumeratorzy I przy okazji towarzyszyło uczucie jak 25 lat temu, gdy wychodziłem z domu specjalnie do kiosku po nowy numer gazety. Ale wiadomo, że to się nie wróci. Ciekawy tylko jestem czy firma odpowiedzialna za kolportaż nie wysyła już PSXa do takich kiosków, bo nie schodziły czy za mało się ich drukuje. Zresztą ten jedyny kiosk w moim mieście, który się ostał, jest już bardziej sklepikiem z zabawkami, pocztówkami i gazetami codziennymi dla emerytów.