Donatello1991

Zbierałem roty, otwierałem skrzynie i robiłem te czelendże. Oczywiście do znudzenia. Czy na wyższych poziomach trudności bossowie zachowują się inaczej? Mają inny festiwal ruchów? Czy tylko jesteśmy na dwa strzały po prostu?

Jakie zawartości gry ominąłem grając na easy?

Dlaczego speedrunowanie? Po prostu nie musiałem sztucznie przedłużać rozgrywki w walce z bossami albo większą grupą przeciwników.

Więc teraz sztuczne zawyżanie poziomu trudności i to ile razy zginęło się w grze oznacza oldshool.

No bo pomyliło im się brak budżetu z oldschoolem. Oldshoolem to można nazwać ostatnie Psychonauts 2 gdzie człowiek od razu grając poczuł się jak na początku swojej kariery z grami. Najlepsze, że Kena w recenzjach robiła głównie za taką bajeczkę pixara a grając w to nawet tego czuć nie było.

Jeśli działa dalej normalnie to i tak nic nie zrobisz. Więc szczęściem w nieszczęściu by było żeby padła przed końcem gwarancji, albo już działała długooo normalnie.

Mi jak się wyłączyła pierwszym razem to już się nie uruchomiła. Ile masz tej gwarancji jeszcze?

Mam złe przeczucia, że optymalizacyjnie gra polegnie. I to nie tylko na pc.

Przecież w tym roku było wiele gier bez żadnych usług i dużo lepszych nostalgicznie ( psychonauts 2). To był rok takich perełek. Ratchet, returnal, deathloop, psychonauts2 czy Strażnicy galaktyki. Kena tak raczej za nimi się uplasowuje.

Dokładnie. Takie psychonauts 2 cz returnal dużo bardziej zasłużyły.

Technicolor expert.

Jedna Valkiria kładzie na łopatki tych śmiesznych bossow w Kenie jaka niby tam różnorodność miałeś oprócz tego latającego? Przecież nawet lokacje na jedną modłę.

Haha dobra. No, ale Rotki są wystarczająco slodkopierdzace na tyle, że mogą komuś zasłonić oczy.

To wymień tą duża grę tego typu gdzie kena to robi od niej lepiej.

Ktoś tu myli brak budżetu z oldshoolowym funem.

Te łajzy powinny na zadośćuczynienie zrobić pięknie i starannie remaster gta 4. Niestety tak się nie stanie tak samo jak gta 6 w tej generacji. Stali się tym z czego się śmiali w swoich gta.

Godzinę w krajobraz i 50 podejść do bossa. Nie wolno też fabuły przewijać ( podobno n easy się przewija).

Astronauta dwie apteczki i ogień na bossa. Taka rada moja. Nie ma co się szykować zbytnio. Mniej boli porażka po 10 minutach " expienia" niż po dłuższym dozbrajaniu. I tak wyuczenie się ruchów bossa i refleks to klucz do sukcesu.

Chyba źle porównanie z tym przewijaniem fabuły.

No tak mamy teraz Gracz i Kazuali. Którzy się tylko różnią w głowach tych pierwszych, a prawda jest taka że jesteś takim samym graczem jak Kasia, która gra na telefonie w autobusie w drodze do szkoły.

Jedynym zamysłem twórców gdy dają wybór jest " graj jak chcesz". W innym wypadku nie dają do wyboru tylko z góry narzucony. Każda grę można tak spłycić dając wybór poziomu trudności. Co moim zdaniem i tak by nie spłacało tylko gra zyskiwała. Są osoby które przez narzucony poziom trudności graja zachowawczo i nie poznają całej gry. Przecież nawet FS z eden ring idzie w mainstream i podobno łatwiejsza, żeby trafić do jeszcze szerszego grona.

Tyle że na easy nie padają na dwa. No i na easy mamy te same zagadki i ten sam świat. Nie przeskoczysz niektórych rzeczy mimo,że się easy wybrało.

No i nie ma pewności że licznik na ps5 pokazuje miarodajnie, bo nie wszystkie się zgadzają. Nawet bym powiedział że z kena mi się zeszło między 10 a 15h. Subiektywnie dla mnie to krotki czas z grą.

Mi się fuksło za drugim razem, ale czytałem wcześniej na internecie i miałem świadomość co mnie czeka. Ręce po 5 boomie mi się tak telepaly jak po pokonaniu sieroty kos w BB.

Ja miałem wrażenie że 4 biom specjalnie był tak zrobiony, żeby gracze trochę ochłonęli, odpoczęli przed 5xd