
Popijam sobie kawkę i tak kalkuluję te ceny gier Nintendo. Doszedłem do wniosku, że te pazerne chujki jednak za dużo sobie krzyczą i pora zmienić obóz. U niebieskich nikt nie narzeka na ceny gier więc przyoszczędzi się trochę grosza. Lato się kończy więc ten Prosiak już nie będzie tak ogrzewał całego pokoju. Już miałem klikać konsolę w wersji Ducha Yetiego ale coś mnie tknęło żeby jednak odpalić tego PS Stora i sprawdzić ceny tych czasowych exów. No niech mnie chuy
Pupcio
Odpowiedziano
No tak ale jak ktoś chce grać w gry a nie je oglądać to zostaje na rynku tylko nintendo. Sony playstation dobre dla kinomaniaków i cweli
Zwyrodnialec
Odpowiedziano
Taniej będzie grać na PS2 jak ktoś szuka porównywalnych wizualiów do konsol Nintendo
Patapon
Odpowiedziano
No popatrz. Dokładnie tyle samo co Bananza z wyciętym DLC z podstawki.
GearsUp
Odpowiedziano
Słowo klucz to promki. Na PS5 każdy ma ceny w pompce bo wie, że prędzej czy później doda tę grę do bilio przy okazji jakiegoś Winter Sale czy innej promki na steamie.
Nintendo szanuje swojego klienta Day 1