Knicks też byli stawiani w roli jednego z faworytów, tym bardziej po wzmocnieniach. Oby się nie powtórzyła sytuacja z tamtego postseason czyli trafiają na Indianę i robi się szpital ze składu Dla mnie nic zbyt zwariowanego się nie dzieje, Minnesota i Warriors to moje ulubione składy z zachodu i obstawiałem, że będą w finale. OKC wiadome było, że daleko zajedzie. Jedynie lekkie zawirowanie na wschodzie ale Cavs to głównie przez kontuzje a Boston przez swoją indolencję trójek przegrał pierwsze dwa mecze no a teraz po tej kontuzji to juź większość mówi, że powinni przebudowywać cały skład.