krzysiek923

Ty czegoś nie rozumiesz. Xbox nie był popularniejszą konsolą od PlayStation, kiedy był dużo atrakcyjniejszy. Posiadaczy tej konsoli było mniej, przez co MS zaczął kombinować w innym kierunku, nie mogąc się zadowolić tym, co ma i nie starając się o poprawę sytuacji konsoli (a oczywiście mogli zrobić dużo więcej dla poprawy sytuacji konsoli). Ale konsola była i o jej przyszłość nikt się nie martwił. Jak myślisz, jaka będzie popularność Xboksa jako konsoli MS w przyszłości? Kiedy Xbox to już nie konsola? Nisza dla zapaleńców. Aż w końcu w ogóle przestanie opłacać się produkcja i MS uzna, że wystarczy zwykły i brandowany pecet. A niektórym użytkownikom konsoli wystarczyła pewność, że przyszłość tej konsoli jest niezagrożona i że nadal będzie ona tym, czym była.

A o czym my piszemy? Wrogiem Xboksa, czyli czego? Nie można było zostawić chociaż tej konsoli tym, czym była, jednocześnie robiąc całą resztę, całą tę ekspansję i promując GP? No nawet tego nie zostawili. Trzeba mieć potężne klapki na oczach żeby nie widzieć, jak konsola została zdegradowana do roli pierwszej lepszej przystawki. Zbędnego brandowanego gadżetu. Nawet ostatnią garstkę ludzi, którzy godzili się z odbieraniem kolejno, jeden po drugim, atutów konsoli (których nie bolały chociażby eksy wydawane ostatecznie po jakimś czasie na inne platformy) zrazili do siebie, informując ich, żę... Xbox to nie marka konsoli.

Zdecyduj się.

Oczywiście, cała obecna strategia w kwestii teraźniejszości i przyszłości Xboksa to jest stawianie na jedną kartę życia tej marki i biznesu. Albo będzie dobrze, albo nic nie będzie. No chyba, że kogoś zadowalałoby to, że MS w przypadku wycofania się z obecnego biznesu będzie wydawał CoD-a jak EA serią FIFA/FC. Ale wtedy to jest już inny temat.

Akurat przypadek MS jest taki, że są uzależnieni od chujowych decyzji i niestabilności, firma z dwubiegunówką. Proszę, nie przytaczajmy tych wszystkich wpadek i fuck-logiki MS, za dużo tego. Czy MS ma problemy? Ma, dziękuję.

Jednocześnie dobrze sobie radzą, jak zauważył ASX, bo nie stawiają wszystkiego na jedną kartę, zapominając o teraźniejszości i zaniedbując inne podejścia do gier. Więcej teraźniejszości, mniej wizji i przewidywań przyszłości by się przydało, jakiegoś umiaru.

Nintendo nie pcha się w to całe gówno, nie pcha się w problemy i ich nie ma? Kurde, jak oni to robią!

Oficjalnie, tytuł gry brzmi: Battlefield 6... Co jest trochę zabawne, bo po pominięto BF1 oraz BFV, a już BF2024 uznano za "pełnoprawną" część serii xd

Elanga, Gibbs-White, teraz Danilo (24 lata) do Botafogo... Szybko poszło. Być może zabrakło tych dwóch dodatkowych punktów w tabeli.

Swoją drogą, zaskoczyło mnie to, że on jest kolega z reprezentacji Onany xd No po prostu nie myślałem o tym, ale w życiu bym nie trafił z reprezentacją.

Ten Hag is cooking, 4:0 po pierwszej połowie z Flamengo U-20 Niby nic to jeszcze nie musi oznaczać, bo odeszło paru kluczowych zawodników, doszli nowi... No ale pośmiać się z łysego można, c'nie?

Już sprawdziłem.

Który stopień upośledzenia trzeba mieć żeby dostać pracę eksperta w TV i zgarniać za to hajs?

Że wygrałeś życie.

No to może wszyscy dajcie już sobie na wstrzymanie i wróćcie do tematu jak pojawią się jakiekolwiek NOWE INFORMACJE, a nie gówno-ploteczki jakiegoś atencjusza z internetu. Strzelam w ciemno, że z 20 ostatnich stron nie dowiedziałbym się niczego nowego i zarazem istotnego w kwestii przyszłości Xboksa.

ASX to jest kurde mistrzem w mieleniu tych samych informacji znanych i przedyskutowanych od dawna. Czasami składanych i ubieranych ładnie w inne słowa, zdania, przydługie posty, tak jakby pisał coś świeżego. No shit!

Robią robotę stroje w tym sezonie! @Butt gdzie nowy herb?

27-letni David Hancko z Feyenoordu ostatecznie wylądował w drużynie Cristiano Ronaldo. Długo łączono go z transferem do drużyny z topowej europejskiej ligi. Mbeumo w United - 70 mln funtów

Najwięsze wrażenie robi na moim OCD ta 6:00.

No właśnie - 6nm i z obciętym chłodzeniem. Tutaj zmniejszyli obudowę i nic poza tym.

Zmienili obudowę na mniejszą, a nie zmienili procesu technologicznego, żeby układ wydzielał mniej ciepła...

Miło.

No to też jednak trochę negatywnie o nim świadczy w kontekście sportowym, to znaczy przynajmniej z perspektywy kibica Arsenalu nie jest to powód, dla którego cieszyłbym się z jego transferu w ciemno, znając takie, a nie inne główne kryterium jego wyboru. Nie jestem fanem obwiniania piłkarzy za to, że chcą pieniędzy i dla nich grają w piłkę (Sancho, czy Osimhen ostatnio), ale nie o to chodzi. Gdzie Palmer, a gdzie Madueke? Gdzie Madueke na tle... hmm... czym Madueke wyróżniał się na tle reszty składu, żeby czegokolwiek więcej oczekiwać? Rozwinął się na tyle, żeby móc żądać podwyżki? Był decydującym graczem? Jest wielu lepszych piłkarzy w Chelsea, którzy mogliby wybrzydzać, ale wiedzieli na co się piszą podpisując umowę z niskim wynagrodzeniem. On w momencie podpisywania kontraktu wiedział, od czego będzie zależeć jego pensja i co trzeba robić, żeby rosła. Nikogo poza fanami takiego Bournemouth nie interesuje za bardzo, czy skończyli sezon jedno miejsce nad strefą spadkową, czy na 10 miejscu. Jeśli Arsenal będzie przez kolejne 10 lat odstawiał Chelsea punktowo, ale to Chelsea będzie zgarniała tytuły, to kto tak naprawdę będzie zadowolony z takiego Arsenalu? Arsenal Wengera też był spoko do oglądania, do rozwijania i promowania młodych talentów, ale w końcu ludziom zachciało się czegoś więcej niż oglądanie ładnej gry dla oglądania ładnej gry. Jeśli Arteta do tej jakościowej gry dorzuci sukcesy, no to czapki z głów. Kibice Arsenalu czekają dość długo na tę "kropkę nad i" i raczej mają dość tytułów pocieszenia zwanych "było blisko".

Maresca publicznie narzekał, że jak już Madueke strzeli gola lub asystuje, to przez resztę meczu nie angażuje się z taką samą determinacją i przechodzi obok meczu, zadowolony z siebie, nie jest głodny więcej. To było już sporo czasu temu i po tych słowach niewiele się zmieniło (w przypadku, kiedy w ogóle w meczu pomagał tym golem czy asystą).

Spieszę z rozwiązaniem tej zagadki. Madueke? Ten zdobywca nagrody beki turnieju? Czekamy, aż powie, że przyszedł do Arsenalu żeby zdobywać trofea, zaraz po tym, jak z jednego zrezygnował tuż przed metą. Typ tylko potwierdził, że ma mentalność średniaka, bo wystraszył się konkurencji po przyjściu Gittensa i Estevao. Sam Maresca potwierdził, że nikt nie prosił go odejście, klub na niego nie naciskał, to była wyłącznie jego decyzja.