krzysiek923

Victor Boniface - 15 goals, 8 assists. Florian Wirtz - 8 goals, 11 assists. Alejandro Grimaldo - 9 goals, 6 assists. Jeremie Frimpong - 7 goals, 9 assists. 24 games 21 wins 3 draws 0 defeats 77 goals scored 18 goals conceded 10 clean sheets Top of Bundesliga table Top of Europa League group …Xabi Alonso masterclass continues. Ależ on robi robotę w tym Leverkusen. Ciekawe, czy po sezonie już Real, czy Bayern powalczy.

Nic dziwnego, że Chelsea szuka napastnika. Jackson znowu zdobywa bramkę, której wydawałoby się nie można nie zdobyć, więc bez łaski, ale przynajmniej tym razem darował sobie bieg przez pół boiska z radości. Później na boisku zjawia się Broja, który podobną sytuację widowiskowo marnuje (jak? no jak kurwa?), udowadniając, że nawet takie można zmarnować i być gorszym od Jacksona.

MILAN TY KURWO ;/

poczekaj na ps6

Reece James z siódmym urazem ścięgna udowego w ciągu ostatnich 3 lat. Taki kozak, kiedy jest zdrowy i w formie, aż żal, że może już nic z tego nie będzie. Matty Cash trochę się pospieszył chyba.

JAKA CENA OSTATECZNA????

Nie naprawisz bez wymiany, tak jak dwukliku w myszy, bo to są przełączniki.

fajnie jest być takim średniakiem ligowym jak Everton mam nadzieję, że Chelsea kiedyś osiągnie ten poziom

Onana przyszedł, bo gra dobrze nogami, ale jak się okazało, że średnio mu idzie bronienie, to podobno United już wzięło na celownik Maignana, wbrew oficjalnej "wierze" ten Haga w niego, no nie ma reguły. Zresztą, Raya w kwestii bronienia też się ostatnio nie popisał, więc tak jakby wychodzi na zero bilans. Ile goli Arsenal stracił po złych podaniach Ramsdale'a w poprzednim sezonie? No chyba, że chodzi o atut w ataku, wykop typu "laga na Robercika".

No dobra, a ktoś mi wytłumaczy, o co tak naprawdę chodzi z Ramsdalem? To przez jakieś notoryczne krytyczne błędy? Nie wiem, wydawało mi się, że Raya przychodzi konkurować o miejsce w bramce, a nie z miejsca wygryźć Anglika i posadzić go na ławce. Jakieś racjonalne argumenty poza tym, że Raya jest Hiszpanem i Arteta jest Hiszpanem?

niesamowity detal, jutro bomba z samego rana na ppe

Everton od dwóch sezonów ledwo kończy nad strefą spadkową i unika relegacji, a gdyby związek nie odebrał im 10 punktów, dzisiaj byliby nad Chelsea.

no konsola sama w sobie jest brzydka, to cudów nie ma

Odpowiadając na pytanie Mejma, właśnie dlatego. Oczywiście, że to wszystko jest zerżnięte żywcem z innych miejsc. A nawet dobre portale o gierkach nie mają u siebie literalnie wszystkiego.

Z Jacksona to wielki napastnik nie będzie. Napastnik, któremu nogi miękną i sra w gacie, bo ma przed sobą bramkarza i musi strzelić. I ktoś taki mówi, że "szanuje Drogbę, ale chce być lepszy"? Kolejna zmarnowana seta. Mudryk ma papiery, ma talent, przebojowość, tylko widać, że też psychika kuleje. Taki trochę Vinicius wczesny. No i to jest właśnie ten paradoks, że kalendarz jest mniej istotny, kiedy mają lepszy dzień, tylko... od czego to zależy, czy go mają?

Żałośniej się nie da, wstydu nie mają w tej Chelsea. Można grać słabo, no ale nie tak, nie na profesjonalnym poziomie.

Widocznie jak gra chujowo to ma taki kaprys, bo psycha zajebiście silna.

Moja interakcja z tym portalem zaczyna i kończy się na przeglądaniu strony głównej. Jak tytuł mnie zainteresuje mocniej, to sprawdzam sobie gdzie indziej, albo wystarczy mi sam tytuł. Jak widzę te ich baity i felietony, głębokie jak kibel przemyślenia, to nawet bym się na to nie wysrał, a co dopiero czytał.

No ale właśnie nie można jednoznacznie powiedzieć, że grają słabo, bo są mecze albo dłuższe momenty w meczach, gdzie grają bardzo dobrze, tylko później z niewiadomych powodów jakieś wylewy i regres, zmiana o 180, w kolejnym meczu lub połowie. No i kreują sytuacje, które później w znacznej części marnują, z nieszczęsnym Jacksonem na szpicy. Szkoda, że jeszcze tym meczu nie zagra Nkunku, chociaż w sumie w pierwszym meczu po powrocie też bym się cudów nie spodziewał. Oby grał Colwill a nie Kukureja. No i nie będzie Gallaghera, to może mecz skończy się 11 vs 11.

A po co przeglądasz i małpujesz znajdźki z telefonu pod trofea jak małpa, stary pierdzielu?

Jedyna rzecz, której się bałem w tym wieku to czołówka X-Files i 997. Gierki od zawsze wciągały, ale jakoś nie straszyły. Nightmare Creatures, Resident, Silent Hill... phi.