SnoD

Dużo jest doom&gloom, ale ok. 32 mln konsol XS już poszło pomimo tego, że od początku praktycznie rzecz biorąc nie posiadają gier na wyłączność jako takich. Jeśli "Fify", CoDy itp. mainstreamowe marki porzucą dodatkowo PS4/Xone przed startem kolejnej generacji, to spokojnie klepną i 40 mln konsol. Będą to miliony użytkowników, którzy z generacji X360/Xone/XS wyniosą już pokaźne biblioteki cyfrowych gier, których tak łatwo się nie porzuci + rosnące benefity całego ekosystemu MS. MS jest w stanie utrzymać przy sobie te ~40 mln posiadaczy konsol innymi ficzerami niż same ekskluzywne gry. Ale WP były upośledzone systemowo pod każdym względem na tle konkurencji i dlatego zniknęły z rynku, a nie przez jakieś decyzje biznesowe. Tutaj masz odwrotną sytuację, MS oferuje swoim graczom ficzery, o których posiadacze konsol Sony I Nintendo mogą na chwilę obecną tylko pomarzyć.

To nie muszą być gry przełomowe. Wystarczy, że będą po prostu dobre.

I tak jestem sceptyczny, zależy jaki fragment im pokazali.

Nie wiem Gifaro z czego heheszki, chociaż rozumiem, że fan najbardziej rakowej i antykonsumenckiej firmy w gamingu, jaką jest Nintendo nie obejmie umysłem, że przez 20 lat można mieć jeden profil i grać na kilku sprzętach płacąc za grę tylko raz :p

MS wyprzedza konkurencję z możliwościami swojego ekosystemu o jakieś 15 lat. A wchłaniając dwóch dużych wydawców będzie już tylko zwiększał jego znaczenie. Biblioteka naszych gier powinna iść za nami, a nie na odwrót. Porypane jest to, że inni wydawcy i producenci nie kopiują tych rozwiązań.

Nie mają przyciągać do konsoli, tylko do ekosystemu jako całości. GP jest tu kluczowym elementem. To jedyna platforma/ekosystem gdzie płacisz raz za gry MS lub w ramach GP, a masz do nich dostęp na konsoli, PC i często w chmurze dzięki której możesz grać mobilnie. Do tego grasz między platformami w ramach jednego zapisu stanu gry. To jest unikalna oferta dla której inni producenci nie mają żadnej alternatywy. Wyjdzie nowy Doom możesz kupić na Xboxa za 300-350 zł i grać w ramach tej samej licencji na konsoli, PC. Albo zagrać w ramach GP za $18 na konsoli, PC i jeszcze w chmurze. Wszystko z jednym zapisem stanu gry. Ta sama gra wyjdzie na PS5 i PC, to za taką samą możliwość musisz zapłacić 600-700 zł. Do tego bez chmury czy jednego zapisu stanu gry. To jest oferta dla ludzi, którzy nie są przyspawani do jednego sprzętu.

Ciekawe czy Wukong i Sztywny Blejd to jaskółka tego, że chińscy czy koreańscy deweloperzy zaczną wychodzić ze swojej strefy komfortu i śmielej wydawać gry inne niż mmosy z których są najbardziej znani.

Ciekawe czy te deweloperki z pensją +10.000$ tak się Wami przejmują :p

To jesteś jednocześnie zły, że Starfielda nie wydają na PS5, a Indianę wydają na PS5? To już jest jakiś rozszczep osobowości na poziomie komórkowym

Jak to Cię wkurwia, to zmień hobby, bo chyba masz do tego złe podejście. Gorzej będzie Ci się grało w te gry czy jak? :p

A sama gra wychodzi w ogóle na płycie?

Po tym co już do tej pory pokazali, to myślę, że fani Indiany będą zachwyceni: humor, zagadki i naziści

Więcej opcji dla Xss:

Ile to będzie trwać?

Wątpię, takie rzeczy prędzej na TGS.

Wut? Trylogia Crasha, kolekcja Doom, MW3, Mafia DE, Dungeons of Hintenberg, Path of the Goddes itd.

No i generalnie w tych 2 pozostałych trybach to powinni zrobić lock do 30 i 40 fps, lepiej by to wyszło pod względem płynności.

No i dynamika jak w 30 fps. To na pewno nie chodzi natywnie w 60 fps w tym trybie.

Dwa dni temu już świętowali FH5 na PS5. Może tym razem trafią.

Pod warunkiem, że chodziłoby o starą trylogię

Najśmieszniejsze jest to, że zarówno PS5 jak i XS mogą jeszcze złapać drugi oddech jeśli wszystkie kluczowe casualowe marki przestaną wychodzić na PS4/Xo. Zarówno PS5 jak i XS sprzedają się słabiej niż poprzednicy właśnie przez crossgenowe gry. Podobno po premierze tego College Football sprzedaż XS w USA zaczęła odbijać. Teraz potrzebny jest CoD wyłącznie na "nowe" konsole.

Ten aktor nijak nie pasuje do roli Kravena. Kraven był przy Spidermanie potężnym facetem, nawiązującym swą posturą do lwa, a tutaj mamy co najwyżej jakiegoś crossfittera.

Teraz robię No rest for the living

Dzisiaj na laptopie grałem w Crasha i też nigdy bym nie powiedział, że to idzie z chmury. Z taką stabilnością to już realna alternatywa dla lokalnej gry.