-
Targi: E3, GC, TGS
From Software mogłoby się obudzić i w końcu coś zapowiedzieć, bo od premiery Eldena w lutym stuknie 4 lata, a Nightreign to raczej nie był projekt, w który było zaangażowane całe studio. Jak nie jakiś kolejny soulslike, to niech dadzą chociaż Armored Core 7.
-
Alan Wake II
Dociśnij gierkę do końca i dopiero ograj dodatki. Jeszcze fajne rzeczy cię czekają na końcu i nie ma co niepotrzebnie rozwadniać klimatu.
-
Growe Szambo
Jakby ubi robiło RE4 to wiocha powtarzałaby się 200 razy i w końcu człowiek miałby odruch wymiotny na widok kolejnego zadnia w stylu "oczyść wiochę z zarażonych" i to jeszcze obowiązkowe by było, bo fabularne zadania wymagałby odpowiedniego poziomu doświadczenia. Mogliby dodać jeszcze tego ptaka skanującego wioskę i oznaczającego lokalizacje przeciwników. Do tego nie mogłoby zabraknąć flagowej mechaniki ubi, w której Leon skaczę z dachu w stóg siana, żeby się ukryć i wciągnąć do niego jakiegoś nieświadomego zagrożenia zmutowanego wieśniaka, który zostałby tam zaciukany nożem.
-
Targi: E3, GC, TGS
Brak nominacji dla potężnych Blooberów w kategorii Best Audio Design to jakiś żart. Już w SH2 pokazali kunszt, a w Cronosie tylko potwierdzili, że udżwiękowienie w ich wykonaniu to pierwsza liga. Niech chociaż na osłodę zapodają jakiś teaser SH1, w którym Harry się rozdupca samochodem i wkracza w zamglone uliczki Silent Hill szukać Cheryl, na koniec data premiery 2026 (pewnie bardziej realny jest 2027, ale nie szkodzi pomarzyć) i tyle wystarczyłoby do szczęścia.
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
Wychodzi dodatek 15 grudnia
-
HBO Max
Paramount przebiło ofertę Netflixa o 26 miliardów. Z tą różnicą, że ta oferta obejmuje również Discovery Global, a nie tylko studia filmowe i HBO. Życzę im wygranej, bo to zawsze kolejny liczący się gracz na rynku i konkurencja dla takich molochów jak Netflix czy Disney, które chcą zagarnąć wszystko. Chuj wie czy im się uda, ale zawsze to jakiś zwrot akcji.
-
Tormented Souls II
Ale się te Chilijczyki guzdrają z premierą na Gogu. Najpierw przełożyli na początek listopada, teraz styczeń przyszłego roku. Tyle dobrego, że może coś jeszcze zdążą połatać do tego czasu i się ogra gierkę bez większych błędów. Już to pisałem jakiś czas temu w wątku poświęconym pierwszej części Tormented Souls, ale jak powtórzę moją afirmację, to może się zmaterializuje kiedyś. Fajnie jakby tam w tym THQ poszli po rozum do głowy i dali tej ekipie zrobić nowe Alone in the Dark w podobnym stylu do TS. Po co przepalać kasę na aktorów z Hollywood i zlecać robotę jakimś studiom z łapanki, które nie potrafią w takie gry. Dać jakiś rozsądny budżet, zadbać o marketing i może kokosów by z tego nie było, ale zawsze to jakiś nowy start dla tej marki. Dual Effect byłoby stać na wysmażenie czegoś w klimatach The New Nightmare i to na znacznie wyższym poziomie pod kątem samej rozgrywki. Tym bardziej, że oni kiedyś wspominali, że inspirowali się tą serią, więc zrobienie czegoś nowego w tym uniwersum, to pewnie byłaby dla nich fajna rzecz. No ale to tylko marzenia, trzeba zejść na ziemię, kupić swój egzemplarz w styczniu i dorzucić coś zdolnym programistom z Chile na trzecią odsłonę.
-
Czokosz zmienił(a) swoje zdjęcie profilowe
-
Właśnie porzuciłem...
Bardzo spoko gierka i przystępna pod względem poziomu trudności. Większość lokacji jest mocno korytarzowych, ale trafiają się też takie, w których można się zgubić i jest co pozwiedzać. System walki podobał mi się (gorszy niż w soulsach, ale trzyma poziom) ogólnie jest bardziej dynamiczny niż w pierwszej odsłonie. Wyzwanie zbliżone do Dark Souls 3 (wykluczając dodatki, bo te były znacznie trudniejsze) jeśli chodzi o całokształt to po prostu średnia półka. Widoki ładne, graficzka na plus, super się gra w co-opie, jest dużo zajebistych zbroi i broni, magia też spoko im wyszła, klimat duszny i mroczny. Z bossami jest nierówny poziom, bo trafiają się fajniejsze sztuki (głównie ci fabularni, ci opcjonalni to różnie) oby w następnej części bardziej skupili się na jakości, a nie ilości. No takie 7/10 dla mnie. Spędziłem z tym tytułem jakieś 50 parę godzin i zdecydowanie było warto. Tym bardziej, że teraz sporo rzeczy poprawili, niektóre przebudowali, dodali nowe funkcje. Głównie odblokowuje niewidoczne wcześniej ścieżki (sporo fajnych sekretów się tam kryje) pozwala nabić więcej doświadczenia, nieraz i jakiś opcjonalny boss się trafi. To bardzo prosty system tylko nie możesz tam za długo przebywać, bo pojawiają się coraz silniejsze jednostki i coraz ciężej przetrwać.
-
CRONOS: The New Dawn
Mało jak na tak dobry tytuł ( nowe IP i do tego survival horror, więc i tak tragedii nie ma) ale cieszy fakt, że pomału idzie do przodu. Chciałoby się jakieś DLC od Blooberków, które naświetliłoby nieco lepiej niektóre wątki.
-
Total Chaos
Ja się od początku nastawiałem na to, że będzie można sobie trochę postrzelać. Znalazłem strzelbę, od razu władowałem 6 naboi w napotkanych przeciwników, bo byłem pewny, że zaraz znajdę kolejne. No i znalazłem, ale dwa rozdziały póżniej. Ta gierka to naprawdę miłe zaskoczenie. Jeszcze w przyszły czwartek premiera Routine na dobitkę, więc szykuje się fajne zakończenie roku.
-
Gothic Remake
No pewnie, że za dużo, bo to Kolonia Górnicza, a nie wyjazd na wakacje do Tajlandii. Kilof w łapę, wydobywanie rudy cały dzień, na kolację potrawka z chrząszcza, potem jedyna dostępna rozrywka, czyli bagienne ziele i ryżówka do popitki z ziomkami przy ognisku i po wszystkim spać, bo rano znowu do roboty. Tam się trafia za popełnione przestępstwa, więc nikt nie będzie wysyłał za barierę setek kobiet, żeby każdy więzień mógł się popluskać z trzema babkami wyglądającymi jak te wyidealizowane laski z chińskich bajek. Zresztą gdzie ty byś chciał się pluskać z tymi kobietami ? może w tym ścieku na bagnach gdzie się rdest bagienny przykleja do dupy i cię może wąż błotny wpierdolić przez chwilę nieuwagi ? inna rzecz jest taka, że kobiety w Gothicu był dostępne wyłącznie dla przywódców, a Bezi szansę na romans miał jedynie z Wrzodem. Nawet lepiej, że te niewolnice takie brzydkie zrobili, bo nie będzie człowiek żałował, że one tylko dla zarządu, a zwykłemu zjadaczowi mięsa ze ścierwojada zostaję romans z jakimś męczybułą z wodogłowiem.
-
Gothic Remake
To jest po prostu znak obecnych czasów. Za dzieciaka grając w Gothica 2 zawsze miałem obawę przed zapuszczeniem się zbyt daleko na leśnej ścieżce, przed wejściem do jaskini, póżniej przed wizytą w Górniczej Dolinie itd. Było wiele takich miejsc, które potrafiły wzbudzać niepokój i które wolałem omijać szerokim łukiem (przynajmniej do czasu odpowiedniego wzmocnienia postaci) teraz coś czuje, że jeśli sprzeda im się Gothic 1 i zrobią remake 2, to najstraszniejszym miejscem od odwiedzenia w całej grze będzie Czerwona Latarnia.
- Growe Szambo
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Vavra od Kingdom Come to wrzucił na X. Singlowa gra, nie jakieś kolejne gówniane mmo, polskie studio, z opisu na steam "Vernyhorn to trzecioosobowe RPG z otwartym światem, inspirowane ponadczasowymi tytułami: Baldur’s Gate, Wiedźminem czy Icewind Dale. Jesteśmy małym zespołem — dzięki temu skupiamy się nie na skali, lecz na tym, co najważniejsze: historii, atmosferze i emocjach". Może drewno, ale bardzo ciekawie się to zapowiada.
-
Total Chaos
Zdaje sobie sprawę z bogatszej zawartości, większej skali produkcji, lepszego systemu walki i poziomu animacji niż w Total Chaos, ale Atomfall spokojnie podpiąłbym pod tag "drewno". Drewno wyższej jakości, ale nadal drewno. Zresztą to było tylko tak lużno rzucone, bo w jednej i drugiej gierce czuje pewną toporność, ale jednocześnie przyjemnie mi się w nie gra. Tym skojarzeniem się kierowałem, a nie tym, że pod kątem jakości stawiam je na równi.