No to ja po skończeniu mam totalnie inne odczucia, wręcz dosyć negatywne. A to głównie dlatego że boli mnie jak widzę że seria stoi w miejscu w zasadzie od 2015 roku bo jak tam były przestarzałe, drewniane mechaniki tak są one i w The Beast.  To co mi się nie podobało lub średnio podobało: Historia to tylko podkładka do wydarzeń, zresztą jak w innych częściach Misje poboczne są w większości na jedno kopyto typu ktoś mi zaginął, coś mi jest potrzebne, kogoś tam uratuj itp. Wyróżnia się w zasadzie jedna misja pod tytułem For Your Mind Only Walka mega drewno i mnie w zasadzie boli dupa od czasów jedynki bo walka w Dead Island była zdecydowanie bardziej mięsista i przede wszystkim nie musiałem walić zombiaka 5 razy w głowę z maczety aby on łaskawie padł na glebę. Kuriozalne to jest Ciągłe łapanie przez zombiaki nawet jak widzę że nie mają zasięgu to jakimś cudem dostaną lekkiego speeda i nas złapią a to sprawia że odpala się QTE aby go odepchnąć, jezu na co to komu. W ogóle miałem sytuację jak robię zamach jakimś kilofem czy siekierą, czubek dosłownie jest z 10cm od głowy zombiaka a ten to ignoruje i mnie łapie xD Kompletnie nie czułem potrzeby robienia dodatkowych aktywności poza zdobyciem doświadczenia bo misje są nie tyle zblokowane poziomem co wiadomo że jak mamy niższy to może być ciężej je wykonać, motyw znany. Natomiast łażenie po tych opuszczonych lokalach aby lootować (na początku zrobiłem ze 3 z ciekawości) albo te dark zone'y (nie zrobiłem żadnej) to tylko dla uber fanów bo nie są potrzebne do szczęścia. Grałem na normalu Linka którą dostajemy późno kompletnie bezużyteczna, użyłem jej ze dwa razy tylko i wyłącznie dlatego że inaczej się nie dało dostać na wyższy poziom przy odblokowywaniu kryjówki którejś Większość umiejętności do odblokowania totalnie bezużyteczna, musiałem pakować punkty w jakieś gówna aby dostać się 4 poziomy dalej do umiejętności która faktycznie wydawała się sensowna Walki z bossami mimo próby urozmaicenia głównych przeciwników dosyć na jedno kopyto. Ataki bardzo przewidywalne i większość bardzo podobna a w każdej takiej walce oczywiście zawsze wylatują normalne zombiaki które sprawiają większe wyzwanie niż sam boss lol Sporo broni, narzędzi podręcznych itp ale użyłem z połowę bo nie czułem potrzeby aby używać wszystkich. Może na najwyższym poziomie trudności to ma jakiś sens Brak szybkiej podróży pod pretekstem zachęcenia gracza do eksploracji mapy xD No panowie kochani, jak chce się zachęcić gracza do eksploracji to proszę zrobić dobrze świat i mapę gry, aby nie szukać daleko - Yotei. Tyle i aż tyle a obecna może i ma kilka różnych tematycznie lokacji ale nie ma tam niczego przy czym bym jakoś zawiesił oko albo zechciał udać się gdzieś w celu eksploracji.  Wsadzili nam za to samochód którego musimy używać jak nie chcemy spędzać zbyt dużo czasu na lataniu z jednego końca mapy na drugi. Jeździ się nim okej, przejeżdżanie zombiaków spoko ale śmiesznie wygląda pickup w bardzo wąskich uliczkach centrum miasta  Jedną z głupszych rzeczy w tej grze jest to że jak podczas misji zginiemy to pojawimy się w punkcie kontrolnym ale to nie tak że pojawimy się z zapisanym stanem zasobów, o nie xD zasoby które straciliśmy przed zgonem przepadają natomiast stan przeciwników jest taki jak za pierwszym razem więc startujemy z celem zabicia dokładnie takiej samej liczby przeciwników z mniejszą liczbą zasobów. Dokładnie to było widać w misji gdzie się biliśmy przed Town Hallem z żołnierzami Miałem na PS5 dosyć sporo błędów. Od brak odpalania się skryptu za każdym razem w misjach gdzie miałem oczyszczenie terenu (oczyściłem i nic się nie działo, reset checkpointa wymagany) przez bossa który wleciał mi w ścianę (restart punktu kontrolnego) na jakiś graficznych artefaktach kończąc.  Oczywiście to nie tak że gra nie daje żadnej frajdy. Pod koniec gry jak już stajemy się mocniejsi (ale nie mocni) to jest przyjemniej zwłaszcza jak mamy legendarne bronie, parkour dalej uważam że jest cudowny, tryb bestii to miłe urozmaicenie, te kilka różnorodnych dzielnic też na plus czy odblokowywanie kryjówek aka dostarczanie prądu, zabezpieczanie terenu itp potrafi dawać frajdę (ja przynajmniej to lubię). Grałem też w trybie wydajności na PS5 i działało płynnie chociaż było widać troszkę mniej wyraźny obraz w tym trybie w porównaniu do jakości no ale to zrozumiałe, niemniej Chrome Engine daje radę po raz kolejny.   No ale jak napisałem, chciałbym aby Techland poszedł z serią do przodu a tego nie robi i obawiam się że kolejna odsłona to będzie znowu to samo w troszkę ładniejszych wizualiach. No niby można bo jak widać fani sobie chwalą a ja troszkę się dziwię bo jakby inne duże studio wydało kolejną część serii z tak małą liczbą zmian a nawet kroków wstecz to ryk w internecie byłby niesamowity.