Pavlus

Omg film z gamerą dalej na topie i wróciły wspomiienia i dildo w pupe temu kto mnie tutaj przywołał Prawda jest taka, z całym szacunkiem do Przemka Scierskiego ze projekt przerósł mistrza, Ściera stworzył coś pięknego czyli zrealizował chęć podzielenia się doświadczeniami przez graczy innym graczom, tego nie było na rynku, ba. Tego nie było nigdzie poza małymi grupkami fanów. Ale jak projekt stał się poważnym biznesem i tutaj trzeba być trochę "stanoooooooskim" lub cwaniaczkiem z pragi żeby utrzymać/zarobic i przy tym zainwestować w rozwój to temat przekroczył prób bólu Ściery i z projektu dla ludzi i z funu, stał sie i musiał się stać "komercyjnym pismem z elementami wolnego humoru" z ktorego slynal psxextreme przecież. I nastała era Butchera. I chwala za to Scierskiemu, ze zdecydowal sie odejsc w odpowiednim momencie. Kupil na dolku, sprzedal na gorce Ale komentarze w czasie kiedy film znalazl sie pierwszy raz w necie byly troche inne. I w sumie nie wiem czemu to analizuje, ale z perspektywy czasu calkiem inaczej rozumiem ten temat niz w czasie kiedy pierwszy raz zobaczylem ten filmik

Panowie, na mnie odcisnął ślad MGS1 z Psychomantisem, gdzie trzeba bylo przełączyć pada do innego portu To byly czasy, teraz juz nie ma czasów ;-)

Bążur. Byłem pewien że to forum zostało zamknięte. Ale świetne to były czasy. Czat na jakiejś platformie której nazwy nie pamiętam gdzie można było że zgredami pogadać I przejmowanie kanału na ircnecie. Podróże sentymentalne są spoko. Wszystkiego dobrego w 2021.

Huh, trochę się pozmieniało przez te 13 lat. W każdym razie jest przejrzyście a to bardzo ważne, no i migracja wypadła pomyślnie skoro mogłem się zalogować Ciekawe czy starzy znajomi jeszcze tu zaglądają. Pozdrawiam, Były członek grupy GSR

No w zyciu bym nie pomyslal ze na pe znajde subforum o autach W kazdym razie, moje moto przygody zaczely sie przy Roverku 400 z 92 roku - bardzo dobre auto, nigdy zlego slowa o nim, ani o marce nie powiem. Nastepnie - Peugeot 307 `08 rocznik HDi - tutaj niestety kilka ku.rew by polecialo Na koncu - moje (spelnione) marzenie i moj ideal auta. Pod kazdym wzgledem: mechanicznym i estetycznym: http://picasaweb.google.com/p.janisio/BabyBenz# Dzwiek pracujacego silnika (2.0 straight diesel) to poezja dla moich uszu. Nie zamienilbym tego auta na zadne inne.

Psia dupa, a niedawno mi gepard konia w(pipi)ił...

Jak zwykle relacje z tragow pierwsza klasa, zapowiedzi rowniez na najlepszym poziomie, ale chcialbym sie skupic na dwoch recenzjach. Ocena za grafike w dirt2 to rzeczywiscie przegiecie, chyba Wam sie pomieszalo z shiftem. Gra swiatel, tumany kurzu, ladne modele aut i to wszystko bez zgrzytow jak to ma miejsce w nfsie... A w kwestii ogolnej oceny: dirt jest teraz bardziej casualowy i tak trzeba do tego podejsc, przeciez juz ostatnio nie powalal symulacyjnym modelem jazdy, w zapowiedziach tez bylo wyczuc w ktora strone idzie seria rozumiem ze ktos mogl oczekiwac rally pelna geba, ale chyba oceniamy gry takimi jakie przedstawia nam producent, a nie jakimi nam sie wymarzylo. Nie chce wspominac juz o Shifcie i tej ogromnej jego glebi ktorej niby zabraklo Dirtowi, bo oczywiscie feeling z widoku fpp jest, ale model jazdy!? Pasztet jakis a nie model jazdy, juz lepiej sie fury zachowywaly w lego racer ;> grafika tez nie powala, wystarczy przelaczyc sie w tpp (wystarczy przejechac sie w tpp zeby zauwazyc jaka to mamy piekna fizyke (lol) w nowym nfsie) zeby zobaczyc ze auta skladaja sie z kilku polygonow na krzyz a animacja lubi sobie chrupnac jak stara grzanka, nie mowiac juz o turniejach drift - smiech na sali. Imo ocena nieadekwatna do zawartosci, przereklamowane, przebajerzone pseudo-symulacyjne wyscigi dla tych ktorzy chcieli zobaczyc blur podczas wysokich predkosci w kokpicie ;] Ot co. Wszystko co nabazgralem powyzej to tylko i wylacznie moje zdanie i NIKT nie musi sie z nim zgadzac Milego grania w NFS Shit.

Wiadomo sam widze jak gralem na poczatku a jak gram teraz, roznica jest, ale nie uda sie zrobic takiej rpzewagi jak w FN3, nie bylo na mnie mocnego wtedy, a teraz zdarza sie ze padne na deski A wracajac do gameplayu, jeszcze kilka rzeczy na plus, ktore od poprzednie czesci sie zmienily, mianowicie nie raz udalo mi sie powalic przeciwnika na deski jednym ciosem "One clean punch to victory" nabralo realistycznego wydzwieku w tym momencie Dodatkowo treningi - bardziej zajmujace i wymagajace, nie to co w FN3. Btw, wie ktos co za miuzik leci na wejsciowce Manniego Pacquiao w FN4? Wpada w ucho :>

To prawda, w menu tworzenia gracza wybierasz nazwisko jakie ma czytac komentator wsrod nazwisk jest wlasnie golota, wiec wystarczy wkleic ladne zdjecia na ea sports i bedzie ten cienki pacholek jak zyw w grze. A co do samego FN4, wszystko jest na prawde na wysokim poziomie fizyka ciosow, uniki, przechodzenie przez bloki, animacje knockoutow. Jedyne co mnie razi to napierdzielanka bo imo gra jest za szybka i nie wazne czy grasz 2 tygodnie czy 2 godziny - szanse sa wyrownane. Takze swoje doswiadczenie mozna pokazac w FN3, w FN4 juz tak niestety nie jest, chyba ze ktos ma refleks na poziomie mistrzow F1 ;] Mimo wszystko jakbym ocienial: 9/10

Troche mnie wystraszyliscie tymi poprzednimi postami, bo ja czekam na FN4 z rozdziawiona japa. Jesli chodzi o UFC, to gralem w demko, ale gra bez rewelacji - wszystko takie schematyczne ze glowa boli. Jeszcze niech ktos napisze czy cos sie zmienilo w kwestii klawiszologii, czy waleniu ciosow.

@up Nie, i nie mam zmiaru tak parkowac ;] A co do tematu, wlasnie przeszedlem glowny watek + kilka pobocznych przy okazji (calosc ok 40h) i trzeba by bylo podsumowac to co zobaczylem Najlepsze misje: Napad na bank, Zabicie Rascalova - ten tak mi wszedl za skore ze nie mialem watpliwosci ktore zakonczenie mam wybrac Grafika: Wszystko pieknie, ale gdzie jest (pipi) antyaliasing? I co z FPSami ktore leca na leb przy poscigach... Gdyby nie grafika fur i przepieknie zrobione miasto, to byloby mizernie. Muzyczka: Zawsze na dobrym poziomie, ulubione radio: The Journey i PRL. Jednym slowem dobry kawal gry, ale nie zasluguje na wiecej niz 9.

Mogli chociaz pozwolic sie poruszac postaci przy celowaniu... ale da sie przyzwyczaic, jedyne co denerwuje to ten pseudo pomocnik/pomocniczka, przez nia co chwile musze powtarzac pewna lokacje gdzie koles lata z pila na 2 m kwadratowych (rafineria) a ta pipa nie potrafi biegac :>