Skocz do zawartości

Przydatność języka obcego


szaden

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Od siebie mogę tylko powiedzieć, że rosyjski jest bardzo łatwym językiem do przyswojenia. W liceum, po 3 latach średniego wysiłku, bez większych problemów mogę czytać np. artykuły w rosyjskich gazetach czy w internecie. Włączając rosyjski program dostępny w naszej telewizji (bodajże RTR Planeta), również rozumiem powiedzmy 70% omawianych tam treści.

 

Tylko mogę sobie wyobrazić, jak ładnie można nauczyć się rosyjskiego, gdy mamy samozaparcie i poświęcamy temu więcej, niż te 45 minut tygodniowo, jak to było w moim przypadku. Łatwy, przyjemny i moim zdaniem ładny język, który z tego co się orientuje, dalej liczy się "na świecie".

Odnośnik do komentarza

japonski? w polsce jest to zbedne. badz najmniej przydatny jezyk, turecki bardziej sie przyda.

 

Japonski jezeli masz tam zamiar wyjechac.

 

Rosyjski - jezeli jestes technikiem, elektronikiem i szukasz tam pracy, jak najbardziej. Idzie wyrwac 3.000 USD miesiecznie jak sie zakrecisz. Jest dobrze.

 

Chinski najbardziej przydatny, Kazda duza marka japonska/tajwanska etc... poszukuje ludzi wlasnie z chinskim. Bardzo przydatny jezyk, jezeli chcesz byc tlumaczem. Polecam.

 

W wiele tutoriali takich marek jak huawei ( wewnetrzne dokumentacje serwisowe ) sa tylko po chinsku. Ludzie na swiecie szukaja technikow co znaja ten jezyk aby mogli sobie poradzic z wieloma rzeczami.

 

 

Moze hiszpanski? A tak z innej beczki na kurs migowego chce sie zapisac.

 

Z migowym tez chcialem kiedys poeksperymentowac, mam niedoslyszacego kuzyna, uczyl mnie.

 

Cala zabawa pekla ( bylem dzieciakiem ) gdy dowiedzialem sie ze ten jezyk rozni sie w kazdym regionie swiata...

Co za kretyn na to wpadl to nie wiem, ale migowego nauczonego w polsce, uzyjemy w polsce.

 

Przykre, ale taka prawda.

Edytowane przez Dabman
Odnośnik do komentarza

Jezyki skandynawskie, duzo norwegow i szwedow inwestuje u nas. I placa norweskie kwoty polakom.auke szwajcarskiego,

 

Co do niemieckiego, fakt. Lecz polecam nauke szwajcarskiego. Plusem jest to ze szwajcar zrozumie niemca bez problemu, niemiec szwajcara tak, jak mowi bardzo powoli... :)

 

ps. to nie jest ten sam jezyk!

Odnośnik do komentarza

Z norweskim rozumiesz i dunczyka i szweda. Oni tak samo Ciebie.

 

Finlandia tylko jest z(pipi)ona, kraj w ktorym kazdy rozumie angielski, a podchodza do tego jezyka jak francuzi. Wiec nauka finskiego jest pomyslem z dupy, nauka jezyka islandzkiego jest dobrym pomyslem jezeli tam chcesz byc. Norweski jest strzalem w 10tke.

 

Wiec masz

Chinski, badz norweski do wyboru ( znajac norweski zrozumiesz tez niemca w 70%ntach )

 

Jezeli nie chcesz wiazac z danym jezykiem przyszlosci $$$ zostaje Ci Japonski. Chociaz jak dla mnie to pomylka mega, mase nauki a dostaniesz 2.000 na reke jako tlumacz w korporacji. Smieszne, ale taka prawda.

Odnośnik do komentarza
Gość DonSterydo

Nie wiem jakie języki znasz, ale najbardziej rozwojowymi są chiński i hiszpański. Pierwszy ze względów gospodarczych, a drugim porozumiesz się pewnie tak na 1/3 naszego globu.

 

Uczenie się Japońskiego to bezsens.

Odnośnik do komentarza

Znam angielski na poziomie B2- no dobra, w sumie to na B1... Mój niemiecki jest na poziomie ,, Kali być, Kali mieć". Jakoś bardziej ciągnie mnie do rosyjskiego, hiszpański też byłby całkiem niezły, ale chciałbym się pouczyć języka, który nie jest podobny do angielskiego :) Jak na razie praca w kraju, ale później kto wie?

 

Ps. Chiński to pewnie totalna abstrakcja :D

Odnośnik do komentarza
Gość DonSterydo

Lepiej doszlifuj niemiecki - bogate słownictwo specjalistyczne itp. albo idź na całego z chińskim (ok. 5-6 lat nauki). Wtedy będziesz coś z tego miał - przewagę na rynku pracy, bo rosyjskiego możesz się nauczyć tylko po co jak chcesz siedzieć w kraju?

 

E, podejrzewam, że nie jest tak źle z chińskim. Fakt, jest trochę znaczków do nauczenia (oni chyba nie mówią na to kanji, nie wiem jak), ale tak to już jest z tymi azjatyckimi językami.

 

Biorąc pod uwagę, że nie ma właściwie chińskiego, a jest kilkadziesiąt dialektów, a najpowszechniejszy to chyba kantoński, to jednak nie jest tak fajnie :P

Odnośnik do komentarza

Miałem podobny dylemat taki co ty - zraziłem się strasznie niemieckim, więc miałem w licbazie do wyboru - spanish albo italian. wybrałem ten pierwszy, napisałem z niego maturę, planuję kiedyśtam zrobić DELE(certyfikat ala CAE w angielskim). Jak dla mnie bardzo przyjemny, trudniejszy niż angielski i niemiecki, ale ma elementy angielskiego. Niestety chcąc nie chcąc jeśli chcę wiązać się z moja przyszłą profesją muszę zacząć też uczyć się niemieckiego.

www.duolingo.com - polecam, fajna strona do nauki hiszpańskiego i nie tylko. Niedawno dodali włoski i portugalski(patrzyłem na portugalski, bo też fajny język, i sporo osób nim mówi, np. w Brazylii, a to też wschodząca potęga. Można powiedzieć że hiszpański-portugalski to jak polski-rosyjski :P )

 

Na chiński trzeba mieć czas i zaparcie, bo po 4 latach np. niemieckiego będziesz szprechał na poziomie B2, tak w przypadku chińskiego będziesz dopiero sklejał jakieś sensowne zdania i będziesz mógł wolno czytać prasę.

 

plan jest taki:

-umieć jeden podstawowy język: angielski [x]

-umieć drugi podstawowy język: niemiecki [ ]

-umieć trzeci, dodatkowy język który rozszerza horyzonty, jest popularny i przyda się na wakacjach :P [x]

-umieć czwarty, kompletnie z czapy język na którego będę miał zajarkę i będzie przydatny i egzotyczny [ ]

Edytowane przez Rambo7
Odnośnik do komentarza

Hiszpański akurat jest dość prosty (mam od tego roku na romanistyce i już mogę swobodnie budować proste wypowiedzi w czasie teraźniejszym). Z przydatnych też bym polecała norweski. Stał się ostatnio trochę popularniejszy więc powinien być spory wybór kursów. Co do chińskiego to będą one na pewno drogie (bo konkurencja raczej niewielka) i żmudne, ale znać taki język to na pewno spory argument w CV, nawet jako zwykła ciekawostka.

Odnośnik do komentarza

Hiszpański akurat jest dość prosty (mam od tego roku na romanistyce i już mogę swobodnie budować proste wypowiedzi w czasie teraźniejszym). Z przydatnych też bym polecała norweski. Stał się ostatnio trochę popularniejszy więc powinien być spory wybór kursów. Co do chińskiego to będą one na pewno drogie (bo konkurencja raczej niewielka) i żmudne, ale znać taki język to na pewno spory argument w CV, nawet jako zwykła ciekawostka.

 

Też mi coś, ja po paru dniach krótkiej nauki portugalskiego też umiem budować proste zdania w czasie teraźniejszym. To tak jakby oceniać trudność np. informatyki na podstawie skleconego Hello World w javie.

Odnośnik do komentarza

www.duolingo.com - polecam, fajna strona do nauki hiszpańskiego i nie tylko.

 

Fajny bajer :) Pobawię się z niemieckim i hiszpańskim, dzięki :)

 

polecam, ja hiszpański mam już tak do połowy zrobiony(niedługo conditionale). http://www.memrise.com/ ta stronka też pomocna. a jak masz smartfona z ios/android ogarnij jakiś program SRS(spaced repetitive system czy jakoś tak), gdzie masz fiszki i w czasie wolnym sobie powtarzaj.

Odnośnik do komentarza

Z tymi kursami norweskiego to jest tak. W polsce te kursy sa z pupy (mowa o bokmal, najpopularniejszy )

Zabawne jes to, ze wiele osob idzie na norweski i tutaj mamy Nynorsk ( nie wiem co to za kursy i na co, jak mniej niz 5% ludnosci uzywa tego jezyka - jezyk wikingow, wiele ludzi nawet go nie rozumie... czy Ty mowisz staropolszczyzna ).

 

No i taka ciekawostka, trafiasz do norwegii z jezykiem bokmal i po latach kursow okazuje sie ze ch. umiech. Szczegolnie w tej super warszawskiej szkole ( tylko w jednej byl norweski ).

 

Druga sprawa, spotkalem sie z ludzmi po nauce w k-ce i Ci wladaja norweskim. Nynorsk. 0 przydatnosci jezyka.

 

Jak kto chce sie nauczyc, to jedyna opcja 10.000 NOK za 204-216h jezyka (6mc kursu).

Bedzie w stanie powiedziec "kali chciec" a to jest wazne, bo gdy norweg zobaczy ze potrafisz zrozumiec go i odpowiedziec nawet na zasadzie "kali chciec" cieszy sie niemilosiernie... Bo niestety, ale obcokrajowcy zlewaja na ten jezyk. Dlatego coraz trudniej w norwegii przyjezdnym.

 

Wiec w polsce to Hiszpanski/Niemiecki najlepsza opcja.

Nie wyobrazam sobie sam nauki niemieckiego, chcialem, lecz dla mnie nauka tego jezyka to meczenie sie, tragedia.

 

Nikt nie wspomnial o francuskim? Otwarty ryek!

Kanada + Francja

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...