I jeszcze ta wymowna cisza po tym monologu. Atmosferę można by kroić nożem. Cudo. 

A na koniec najazd kamery na symboliczny znak "Exit". Chuck wiedział, że do dla niego end of the road. Coś pięknego

Edytowane 10 maja 20177 l przez sprite

Monolog monologiem, ale czy tylko ja się cieszyłem jak głupi do sera jak zobaczyłem Huella? Cieszy mnie, że stopniowo "poznajemy"  kolejne kultowe postacie z BB. 

A najlepsze pewnie jeszcze przed nami, gdy dowiemy się co doprowadziło do "przemiany" Jimmiego w Saula. Myślałem, że to właśnie kaseta będzie początkiem końca oficjalnej, legalnej kariery adwokackiej Jimmiego, a tu takie zaskoczenie. Jak serial będzie trzymał taki poziom to jak dla mnie mogą to ciągnąć dłużej niż BB ;)

Przy scenie przesłuchania Chucka przez Jimmiego ryczałem ze śmiechu. Jak zobaczyłem Huella na schodach do wydarłem mordę na cały pokój O KU>RWA TO TEN MURZYN. 

A najlepsze pewnie jeszcze przed nami, gdy dowiemy się co doprowadziło do "przemiany" Jimmiego w Saula. 

 

po wczorajszym odcinku chyba wiadomo w jakim kierunku to pójdzie ;) bardziej dosadnie tego pokazać nie mogli xD 

Wpadł nowy odcinek - polecam i w ogóle nie rozumiem jak tak dobry serial może mieć tak małe zainteresowanie na forum. Przecież to jest nawet lepsze niż Breaking Bad

Ostatni odc. jest świetny. Ile tam jest dobrego. Zaczyna sie wszystko rozkręcać na dobre.  Świetny serial. Może będzie dłuższy od BB :)

Potwierdzam, nowy odcinek sztos. Szkoda, że następny to już finał :/

Jimi smieciu odpie.rdol się od tej babci :'(

James to jednak frajer i parówa. Sądzę tak po 9 odcinku i zgadzam się z przedmówcą, zostaw babcię w spokoju, bakłażanie ku.rwa :/

Po babciach do celu.

Ciekawe jak finał, jeszcze nie oglądałem.

No i co ? Jednak Jimmy nie jest taką mendą jak myśleliście

Zobaczę jak wrócę z pracy, liczę na jakąś konkretną megatonę

Megatony to się może nie spodziewaj, ale kilka fajnych wątków było

Bardzo, bardzo dobry finał. A końcówka to już w ogóle

O takiej megatonie mówiłem. BCS = BB jakościowo. Z tym, że w BB była najbardziej wkurzająca żeńska postać ever (Skyler), a w BCS jest najlepiej wykreowana żeńska postać ever (Kim), czapka sama ściąga się z głowy.

No ładne zakończenie sezonu, klimat bb wyciekal z ekranu

w BCS jest najlepiej wykreowana żeńska postać ever (Kim), czapka sama ściąga się z głowy.

 

 

Bez przesady XD

No ale że co? Jak na razie to nie widziałem lepszej kobiecej postaci od pani prawnik. No, może Gemma Teller i Stahl (obie z SoA) sa porównywalne.

O takiej megatonie mówiłem. BCS = BB jakościowo. Z tym, że w BB była najbardziej wkurzająca żeńska postać ever (Skyler), a w BCS jest najlepiej wykreowana żeńska postać ever (Kim), czapka sama ściąga się z głowy.

Mnie tylko ciekawi, kiedy sie rozstana z Jimmym. Kiedy Kim sie przekona o jego sliskim charakterze.

A przede wszystkim w jakiej formie się o tym dowie i co przeleje czarę goryczy, bo okazji do poznania się na nim już miała od groma

Przecież Kim częściowo widzi i akceptuje to kim jest Jimmy. Nawet

mu pomogła w przekręcie zwanym Mesa Verde

i powoli wygląda na to, że zaczyna coraz bardziej przymykać oko na jego występki.

Chyba, że wystąpi jakiś punkt krytyczny, albo 'pałka się przegnie' to może wtedy nim jebnie jak szmatą do podłogi.

Finału jeszcze nie widziałem, dzisiaj seans.

Ehh, ta końcówka... Coś wiadomo, kiedy nowy sezon?

Finał spokojny, ale nadal wysoki poziom. A przez ostatnią scenę sezonu znowu ciężko będzie wytrzymać do kolejnego. I coś mi się wydaje, że Gilligan celuje w taką samą ilość sezonów co przy BB. Bo raczej w jeden sezon nie uwiną się, aby być w momencie, w którym poznajemy Saula w BB.

 

I ciekawi mnie jak

 

Jimmy straci te 1,6 mln dolarów?  :D I czy pójdzie na jakąś "prywatną wojnę" z Howardem czy ten wątek jest już skończony?

 

Oo.. teraz mi przyszło do głowy jak genialnie by było gdyby po zakończeniu Better Call Saul ruszyli z serialem o Gustavo Fringu