Conquest obniżył hurtową cenę gry dzięki czemu jest do dostania nawet poniżej 150zł

 

http://konsoleigry.pl/r?k=2a783b06&idp=7339

Dobra wiadomosc. Cale szczescie konsoleigry z automatu zmienili mi cene preordera na nizsza. 

Nintendo trochę nie wyszła opcja pre-loadu: wczoraj po internecie rozniosła się wieść, że kto ściągnął w ten sposób grę, mógł od razu zacząć grać. Także offline. Ale tylko w USA.

 

Podobno gra "nie jest taka zła". Wielkiego szału jednak też wśród grających nie wywołała.

Edytowane 29 września 20168 l przez ogqozo

Przeszła mi zajawka na ten tytuł - wygląda ślicznie, ale to tyle co mi się podoba.

Poszedł preorder w ciemno. Ogralem wszystkie papierowe mariany i te niepapierowe (wyjątek mario rpg ze snesa) i mam nadzieję, że będzie lepsze od ostatnich dwoch odsłon na 3ds'a (sticker star nudził, paper jam również). 

Nie grałeś w tego na snesa? To kupuj koniecznie, bo to do dzisiaj świetny szpil,a 32 zł w VC to nie majątek

No właśnie zapomnialem o tym, że jest to na wii u w vc, zamiast mariana kupilem casltevanie z gba

No właśnie zapomnialem o tym, że jest to na wii u w vc, zamiast mariana kupilem casltevanie z gba

Zamiast jeden zayebistej gry kupiłeś trzy zaybiste, całkiem dobry deal.

A ja ostatnio nabrałem chcicy  na ten szpil i już nie mogę się doczekać aż wsiąknę w ten papierowy świat co by go podreperować za pomocą farby

Edytowane 5 października 20168 l przez metalcoola

Recke sobie odsłuchałem, nie oglądając, i z tego co usłyszałem,  jest dobrze. Na Weekend przy dobrym piwku, będzie grane

Co jest kurna, nikt nie gra, przez wiatry nie dotarło na czas, czy co. Kurna, gra wciąga jak dobre bagno i jest znakomitym antidotum na jesienną deprechę. Na liczniku mam nabite już ponad 10 godzin i właśnie wtopiłem  z Mortonem. Zlekceważyłem skubańca nie dobierając odpowiednich ataków i poległem jak łoś. Ale nic to. Zaraz wracam co by tego byczka załatwić i zdobyć wielką gwiazdeczkę  -- Tomek na łamach PPE dał 8/10 za całokształt. Ja natomiast, po tych dotychczasowych - można powiedzieć początkowych, dziesięciu godzinach świetnej relaksującej zabawy, dałbym jak na razie 9/10. Grę bardzo polecam.

Edytowane 9 października 20168 l przez kazuyoshi

Rayos dał 8/10. Ja natomiast, po tych dziesięciu godzinach świetnej relaksującej zabawy, dałbym jak na razie 9/10. Grę bardzo polecam.

 

przecież to nie ja recenzowałem Color Splasha

Edytowane 9 października 20168 l przez Rayos

Rzeczywiście lol, zaraz naprawie swoją pomyłkę.

Spoko, ja miałem recenzować, ale z braku czasu musiałem oddać komuś innemu zaszczyt  

Gra wyśmienita, jak kazdy papierowy marian no ale te proste walki, pozniej juz są tak nudne, ze omijam potyczki szerokim łukiem. Zazwyczaj przeciwnik nie zdązy nawet zaatakowac. Powinni coś z tym zrobić, nie mam pojęcia co ale walki są drętwe po ok 15 godzinach grania

Edytowane 9 października 20168 l przez S_600

Czy w tą grę można grać tylko na padlecie bez patrzenia na TV? Chciałbym sobie kupić do grywania przed snem w łóżku ale nie chce się wkopać jak z Tokyo Mirage gdzie o dziwo nie dali trybu off-tv play

Można

Czy w tą grę można grać tylko na padlecie bez patrzenia na TV? Chciałbym sobie kupić do grywania przed snem w łóżku ale nie chce się wkopać jak z Tokyo Mirage gdzie o dziwo nie dali trybu off-tv play

I moim zdaniem nawet lepiej się tak gra, bo nie trzeba się patrzyć jak osioł to na padleta, to na TV.  Zwłaszcza przy walkach i wybieraniu kart wku.wia to niemiłosiernie. Samą grę już rozpykałem i za całość daje 85/10. Prawie wszyscy narzekają na system walk i coś w tym narzekaniu rzeczywiście jest. Wertowanie kartami i ogólne zdebilenie systemu bitewnego jest odczuwalne na kilometr. Natomiast jeśli pominąć nienajlepszy system bitewny. Paper Mario Color Splash to świetna przygoda, którą naprawdę przyjemnie się odkrywa krok po kroku. 

Edytowane 10 listopada 20168 l przez kazuyoshi