Skocz do zawartości

428: Shibuya Scramble


Shen

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Wredny napisał:

W coś takiego chyba faktycznie tylko Ping mógłby "zagrać" (piszę to w cudzysłowiu, bo widzę, że kolejna pozycja do działu Blantmanów się szykuje).

No trochę kolego nie trafiłeś gatunkowo.

 

To nie jest samograj, tylko tytuł który wymaga skupienia i rozsądnych wyborów. Rozumiem pejoratywne nastawienie do paragrafówki, ale naprawdę polecam zagrać - wprawdzie ta mnogość zakończeń (około setki jeśli dobrze pamiętam) może przytłaczać i po części jest iluzją, jednak definitywnie nie jest to samograj typu gry od Telltale, Virginia i cała masa goowna obesranego. Nie bez powodu 428 zebrało wspaniałe noty w japońskiej prasie growej.

 

Bardzo mnie cieszy, że jednak ktoś podjął się zlokalizowania i wydania tego (o dziwo w pudełku) na zachodnim rynku - ten VN obok Silver Case jest tematem precedensowym, gdyż od sceny Visual Novel odbiłem się ze względu na to, że był to po pewnym czasie od wydawania interesujących tytułów (Machi, Silver Case, Akazu no Ma, Akagawa, Policenauts, Kamaitachi no Yoru etc.) katalizator dla stulejarzy walących gruchę do rysowanych dziewczynek (95% VN po 2005 roku).

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Patrząc po grach w tagu widać, że raczej nie lubisz odjechanych eksperymentów - w sumie nie rozumiem dlaczego zadajesz sobie trud, żeby pisać w wątku i obrzucać kupą genialny tytuł. To jest jedna z najlepszych gier wideo poprzedniej generacji, a że ze względu na formę przypadnie do gustu raptem garstce ludzi w EU to już inna sprawa :).

Odnośnik do komentarza
53 minuty temu, ping napisał:

Patrząc po grach w tagu widać, że raczej nie lubisz odjechanych eksperymentów - w sumie nie rozumiem dlaczego zadajesz sobie trud, żeby pisać w wątku i obrzucać kupą genialny tytuł. To jest jedna z najlepszych gier wideo poprzedniej generacji


Chyba Cię poniosło trochę z tymi superlatywami :)
Owszem, niezbyt trawię dziś tzw "japońszczyznę", ale to głównie ze względu na klimat - do gameplayu tam nic nie mam i wiem, że często są to gry wybitne/nietuzinkowe, ale po prostu nie dla mnie.
To jednak ciężko nazwać GRĄ w ogóle, a Ty tu jeszcze z "genialnymi tytułami" czy "jedną z najlepszych gier wideo poprzedniej generacji" wyjeżdżasz - jest tam w ogóle jakiś gameplay, czy wybieranie opcji tekstowych na tle statycznych zdjęć to jedyne zajęcie? Bo w takim razie znam sporo filmików na YouTube, które oferują podobne możliwości, ba - nawet lepiej, bo w tle leci film, który się rusza :)

Odnośnik do komentarza

Wychowywałem się na 'grach' z gatunku Interactive Fiction na poczciwym commodorku, dlatego tekstówki są dla mnie wygodniejszym powrotem do tamtych czasów - zamiast wstukiwania komend, mogę po prostu wybierać odpowiednie opcje dialogowe. Nie, w 428 nie ma tradycyjnego gameplayu w rozumieniu 'idziesz i strzelasz', jest zaś tradycyjny gameplay mieszczący się w ramach gatunku Visual Novel. Dla mnie definicją gry jest jej interaktywność i wpływ na wydarzenia na ekranie. Takie Umineko no Naku Koro ni na PS3 nie jest dla mnie grą, bo ścieżka jest liniowa - ot książka z ładnymi obrazkami. 428 natomiast jak najbardziej spełnia definicję gry (mam wpływ na to, co zobaczę dalej).

 

Osobiście bardzo się cieszę, że wzięli się za tłumaczenie czegoś, co nie jest materiałem dla nastoletniego pedo-fana mangi i anime. Mogliby teraz jeszcze odświeżyć Machi (którego 428 jest duchowym sequelem), Policenauts, Evangeliona Iron Maiden czy Snatchera. Cieszy też fakt, że po latach Silver Case i kontynuacja, która dotychczas była dostępna wyłącznie na mobilkach, jest dostępna na konsoli. Złote czasy dla miłośników ciekawych historii bez manga/anime sznytu (tego typu estetyka mnie odrzuca).

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Pupcio napisał:

rozumiem wredny że until daun i inne samograje to już normalne gerki nie żadne odmieńce bo mają grafike i czasem nawet pozwalają poruszyć postacią?


Na pewno już bardziej, aczkolwiek wielokrotnie pisałem, że za mało tam dla mnie gameplayu, jak na grę (choć akurat Until Dawn błyszczy pod tym względem w porównaniu do kreskówek od Telltale, czy np Life is Strange). No po prostu w grach wolę GRAĆ, a wybieranie jednej z opcji, po przeczytaniu ściany tekstu nie kwalifikuje sie u mnie do tej kategorii.
Szanuję jednak opinię Pinga, bo widać że ma chłopak pojęcie i dosyć spore rozeznanie w temacie - bardzo ładnie mi wytłumaczył, czym ten tytuł dla niego jest i luzik - cieszę się jego szczęściem :)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...