Skocz do zawartości

Curse of the Dead Gods

Featured Replies

Opublikowano

Tak samo, odpaliłem, pograłem 15 minut i nie porwało. Jeszcze przysiądę do tego na dłużej ale kiedy to będzie to nie wiem. Hades czy Slay the Spire (tak wiem to inny gatunek) od pierwszego momentu mnie wciągnęło.

  • Odpowiedzi 27
  • Wyświetleń 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Już ściągam znowu. Pierdolony narkotyk. 

  • Jezusie GIGANTYCZNY chuj w dupę tej grze za koncowke. Oczywiście trzeba się przekonac na własnej skórze że bez hajsu nie ma co kończyć bo przed ostatnim bossem jeśli nie będziemy mieć 15k to tracimy i

  • Ukończone wyjebana gra. To teraz hadesik.

Opublikowano
  • Autor

Kwestia gustu. Hades bardzo mi się podobał. Dead Cells to jedna z moich ulubionych gier ósmej generacji. Curse of the Dead Gods jest nieco inne, bardziej stonowane, wolniejsze. Nie oznacza to, że jest gorsza. Zresztą to jedna z moich ulubionych gier ubiegłego roku, a ograłem naprawdę wiele.
Ot może potrzebujecie się nieco rozkręcić. Prawda jest taka, że wyżej wymienione rogaliki są znacznie dynamiczniejsze, bardziej efektowne przy tym.:starwars:
Być może ta powolność was odrzuciła. Zachęcam dać jej szansę, ale też nie ma co się specjalnie męczyć, jak komuś dana pozycja nie odpowiada. Jasna sprawa.

Opublikowano

Mi też nie siadło. Przede wszystkim nie podoba mi się ten mechanizm z pochodnią. Pasek staminy ciekawa opcja - ale nie w tego typu grach dla mnie. Po 20min wyłączyłem, raczej nie wrócę. Wolę bardziej dynamiczne, bezstaminowe, czasami chaotyczne rogaliki :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.