9 godzin temu, kakus napisał(a):

mozecie podrzucic jakies zaproszenia ??, zapisalem sie ale chyba za poźno :(

https://id.embark.games/id/arc-raiders/playtesting/claim?code=8740865645015949480

https://id.embark.games/id/arc-raiders/playtesting/claim?code=7637184630855857381

2 godziny temu, flaczki napisał(a):

https://id.embark.games/id/arc-raiders/playtesting/claim?code=8740865645015949480

https://id.embark.games/id/arc-raiders/playtesting/claim?code=7637184630855857381

To juz było granie niestety nic mi nie przysłali (

Dostałem dziś kod gra jest fenomenalna czekam na pełną wersję na xsx chodzi pięknie

Gra w swoim gatunku jest bardzo dobra, a obiektywnie rzecz ujmując już w tym momencie bardzo dopracowana pod nieomal każdym względem. Dźwiękowcy zaś zasłużyli na growego Oscara i to bez dwóch zdań Na długo zapamiętam chwile, kiedy siedząc w pomieszczeniu nieopodal stacji końcowej mającej zabrać mnie do Speranzy w oczekiwaniu na odpowiedni moment na run (miałem wówczas mało zdrowia i zero osłony) nasłuchiwałem GENIALNIE odwzorowanych i spozycjonowanych dźwięków nadlatujących dronów, oraz kroków innego łupieżcy, który nerwowo spacerował w pomieszczeniu powyżej Szpila jest jak już wspomniałem świetna, ale nie ma co ukrywać bardzo frustrująca momentami. Mnie na przykład załatwił trzy razy z rzędu jeden koks o tej samej ksywie :/ Raz zaś zginąłem w ostatnich sekundach zabity strzałami w plecy przez jakiegoś pojebanego kampera, który skitrał się w rogu stacji metra. Gdybym miał choć dziesięć sekund więcej czasu to na pewno zwróciłbym uwagę na stosik ciał przed wrotami tegoż metra, ale czasu na ostrożność nie miałem. Sam również, niejako w rewanżu zachowałem się jak ostatni CHUJ Nauczony doświadczeniem zachowałem nieco więcej ostrożności, byłem na metrze nieco wcześniej. Po drugiej stronie przeciwległego biorąc pod uwagę nadjeżdżający pociąg peronu dostrzegłem gracza, który przyszedł tu w tym samym celu co ja tj spylić do HUB-a.No tylko różnica polegała na tym, że ja kolesia dostrzegłem wcześniej, a on mnie nie ;P Już miał naciskać przycisk powrotu, kiedy wpadłem i zaciukałem go czekanem jak psa Fajne fanty od niego zgarnąłem. Nie wiem co to był za kolo, ale wyobrażam sobie, jakie inwektywy poleciały w tym momencie pod moim adresem

Podsumowując: gra ma OLBRZYMI potencjał i mówię to ja, nie będący jakimś szczególnym fanem tego typu gier, ale też wzbudza spore obawy odnośnie dalszego kierunku rozwoju. Chodzi o to jak Embark zaprojektuje pełniaka pod kątem po pierwsze zawartości na start, ilości map i trybów i progresu gracza. Jak będzie coś na kształt "pay to win", gracze to dostrzegą i to będzie koniec tej szpili. Druga sprawa to jej międzyplatformowość. Wiadomo co mam na myśli. To, że od razu po premierze pojawi się sfora blacharskich cziterów jest pewniejsze od zmarszczek po 80-tce. Czy producent i wydawca będą mieli dość sił, środków i determinacji do walki z tym żałosnym procederem nie ma pewności. Powiecie: wyłącz grę międzyplatformową i będziesz miał problem z głowy, ale może to skutkować gigantycznym marnotrawieniem czasu na oczekiwanie na wejście do gry.

Tak czy inaczej ARC Raiders to gra, która po tym teście wpycha się przemocą na jedno z pierwszych gier wśród tych, na które czekam, a na pewno od dzisiaj będę chłonął jak gąbka wszystkie informacje jakie na jej temat będą się z czasem ukazywać...

Przegrane parę godzin gierka naprawdę z potencjałem i jak na beta testy solidnie wydana (pare błędów graficznych i zablokowanie postaci w dziwnych momentach mnie spotkała to jakieś kaktusy lub kamień). Klimatem troszkę podchodzi do Division 1 DZ. Pytanie tylko jak będzie wyglądał rozwój gry jak kolega wyżej pisze żeby nie skończyło się na pay to win. Roboty fajnie zrobione, AI też spoko trzeba się nakombinować w niektórych momentach. Gra warta uwagi jak ktoś lubi ten typ gier.

Czy komuś z Was udało się rozwalić te olbrzymie kroczące niby kraby? Co one dropiły?

ta największą sucz położyli w teście raptem 72 razy (na jakiś milion rund wg ich statystyk)

natomiast resztę da się położyć granatem wolfpack, generalnie wszystkie electro bronie i gadżety działają na to bdb, a zwykłe kapiszony bym raczej nie polecał bo to się kończy zawsze tak samo:) :

Granie w pojedynkę tylko dla poznania mapy i nie za długo bo odrzuci i znudzi. W teamach gra nabiera rumiencow ale bez przesady bo raptem letnich. Jest wiele rzeczy do poprawy. Głupie sa utraty wszystkiego z plecaka w przypadku porażki bo potem może sie okazac, że na następną misje przyjdzie nam się wybrać z samym młotem a loot bywa przeważnie chujowy. Podstawowa broń powinna byc zawsze. No i podczas gry w drużynie czas na misję jest zbyt krótki bo po chwili zamiast sie skupić na eksploracji i mordowaniu to trzeba pędzić do ostatniej windy. Nie mogłem sprawdzić co w tych przepustkach bojowych bo o ile wszedłem w zakładkę to żadnej nie mogłem kupić. Nie bedzie chyba pay2win?

3 minuty temu, addhoc napisał(a):

Granie w pojedynkę tylko dla poznania mapy i nie za długo bo odrzuci i znudzi. W teamach gra nabiera rumiencow ale bez przesady bo raptem letnich. Jest wiele rzeczy do poprawy. Głupie sa utraty wszystkiego z plecaka w przypadku porażki bo potem może sie okazac, że na następną misje przyjdzie nam się wybrać z samym młotem a loot bywa przeważnie chujowy. Podstawowa broń powinna byc zawsze.

Zgadzam się z tym. Po przegranej rundzie wszystko tracimy co nie znajduje się w bezpiecznej kieszeni, a broni nie da się tam wsadzić. W ten sposób utraciłem fajnego obrzyna. Te zaś szmaciarskie gówna co dostajemy od koguta starczy zaledwie na wykonanie jakiś podstawoych spluw, które w walce z większymi niemiluchami, a już w ogóle z przekokszonymi łupieżcami są najzwyczajniej w świecie chuya warte

Przecież jest darmowy loadout do wyboru. Możesz tak odpalić mecz kilka razy, od razu próbować uciec i będziesz miał trochę podstawowego sprzętu na następne gierki.

22 minuty temu, wrog napisał(a):

Przecież jest darmowy loadout do wyboru. Możesz tak odpalić mecz kilka razy, od razu próbować uciec i będziesz miał trochę podstawowego sprzętu na następne gierki.

Po pierwsze darmowy loadout nie daje bezpiecznej kieszeni. W razie porażki wszystko się traci, poza tym jest to bardzo żmudna i dłuuuuga procedura. Jak się próbuje przedwcześnie uciec to i łupy nie są okazałe. Poza tym nie oszukujmy się. Jakie ma się szanse w walce PvP, kiedy dzierżę w rękach podstawowego Grzechotnika, a koleś zaatakuje mnie Ospreyem?

Ja bym chciał, że jak już zdobędę dobrą pukawkę to chciałbym ją mieć na stałe, no chyba że znajdę jeszcze lepszą, a nie za każdym razem ją tracił.

2 godziny temu, nero2082 napisał(a):

ta największą sucz położyli w teście raptem 72 razy (na jakiś milion rund wg ich statystyk)

natomiast resztę da się położyć granatem wolfpack, generalnie wszystkie electro bronie i gadżety działają na to bdb, a zwykłe kapiszony bym raczej nie polecał bo to się kończy zawsze tak samo:) :

Pytając o kraba miałem na myśli niemilca z poniższego filmiku, który atakuje i brutalnie wyjaśnia kolesia w 15-stej minucie filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=lxVLNV9NnAo&ab_channel=Qloud

Głównie odnosiłem się do posta wyżej i wchodzenia na mapę z samym młotem. Na solo granie pod zbieranie materiałów albo robienie prostego questa darmowy loadout jest bardzo spoko. No taki urok extraction shootera, że cały czas musisz mieć z tyłu głowy ryzyko utraty ekwipunku. Jak przekroczysz pewien próg w progresie, odblokujesz schematy i nazbierasz w schowku materiałów to nie będzie tak bolało.

Bez przesady z zachowaniem broni po śmierci masz dwie kieszenie lub więcej zależy od sprzętu w który jesteś wyposażony taki urok tego typu gier extraction shooter. Poza tym żeby zrobić podstawową broń czy tarczę to dużo metalu i innych podzespołów nie potrzeba. Wszystko zależy od Ciebie jak podszedłeś do tematu farmienia i pojedynków pvp zawsze można ich unikać, a bardzo dobry dźwięk w grze to ułatwia.

17 godzin temu, Czezare napisał(a):

Pytając o kraba miałem na myśli niemilca z poniższego filmiku, który atakuje i brutalnie wyjaśnia kolesia w 15-stej minucie filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=lxVLNV9NnAo&ab_channel=Qloud

jeden granat wolfpack załatwia sprawę

co do tracenia lootu - to jest właśnie to co podkręca stawkę, TTK nie jest jak w cod że umierasz w 2sekundy, z heavy shieldem i dobrym gunem typu torrente, arpeggio bardzo rośnie przeżywalność i szło mi wyraźnie lepiej.

poza tym od każdego zagrożenia masz drogę ucieczki, gra nauczyła mnie dość brutalnie jak robić extract bez strat - kamperzy wind się zdarzają, zdarzają się baity na odpalenie windy i czekanie w krzakach.. czekanie na ostatnie windy w rundzie..już nie raz wparowywałem do otwartej windy rzucając najpierw smoke żeby udało się kliknąć pulpit ;) filmowych akcji było naprawdę sporo. no i trzeba mierzyć siły na zamiary - na mapce Buried City akcję i spotkania graczy masz gwarantowane więc taki free loadout czasami się przydaje

nie chciałbym żeby robili do tego jakiś oddzielny PvE mode bo to by się równało z kastracją emocji

a miałem już kilka takich momentów że mnie telepało tyle się działo na koniec (Buried city właśnie, ostatnie 2 minuty, starannie obejrzany teren i cisza, nikogo nie ma. bag napchany po korek, najlepsze bronie itd i czekam na pociąg, zjechało na linie dwóch, zdjęli kolegę i zajęli się dobijaniem, schowany za murkiem przypomniałem sobie że mam mocne 3 sticky granaty - spam granatami i zdjąłem ich obu i nie pozwoliłem żeby weszli na kolanach do pociągu..adrenalina level max

chcę tego więcej, ARC był dla mnie jak crack i teraz mam efekt odstawienia;) dawać open betę asap.

Nigdzie nie widzę daty premiery, jest podany 2025 i nic .... :(

będzie przynajmniej jeszcze jeden test albo open beta bo dali taki hint na Twitterze, a premiera pewnie tuż przed Marathonem ;)

po filmiku poniżej już wiem żeby nie grać crossplay z pctowcami, niezłe zwierzęta:)