_Tidus 0 Posted December 25, 2008 Share Posted December 25, 2008 Ufff... mam pewien problem z ta gra, który męczy mnie już przez dłuższy czas.Mianowicie chodzi o przerywniki i kwestie wypowiadane przez postacie.Zdarza się że podczas scenki przerywnikowej nagle przestaje odtwarzać się dźwięk, a co najdziwniejsze dźwięk się raz odtwarza w tym samym momencie scenki a raz nie.Strasznie mnie to drażni i na drodze prób i błędów udało mi się znaleźć tymczasowe rozwiązanie, jednak nie jest ono do końca satysfakcjonujące.Przełączyłem tryb odtwarzania dźwięku na inny i pomogło...na chwilę, potem znowu głos w scenkach zaczął się urywać.Zacząłem więc pauzować w trakcie scenek i przyniosło to jakiś skutek, ale nie działa też zawsze. Może ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać.Tylko bardzo bym prosił o pozostawienie komentarzy typu "pewnie słaby laser" albo "kup oryginał" czy tez "pewnie masz bete" dla siebie, gdyż w żaden sposób mi nie pomogą.Płyta jest jak najbardziej w porządku.Bardzo prosze o rzetelne odpowiedzi. Quote Link to comment
Ken Marinaris 367 Posted December 25, 2008 Share Posted December 25, 2008 Dwa rozwiazania 1 moze rzeczywiscie masz nienajnowszy laser(mialem podobna sytuacje).Pomoc moze przeczyszczenie soczewek,kalibracja ostaecznie wymiana . 2 plyta z gra jest brudna badz zniszczona(czasem nawet nie widac).Wtedy pomoc moze PROFESJONALNA regeneracja plyty. Quote Link to comment
Daffy 10512 Posted December 25, 2008 Share Posted December 25, 2008 Ufff... mam pewien problem z ta gra, który męczy mnie już przez dłuższy czas.Mianowicie chodzi o przerywniki i kwestie wypowiadane przez postacie.Zdarza się że podczas scenki przerywnikowej nagle przestaje odtwarzać się dźwięk, a co najdziwniejsze dźwięk się raz odtwarza w tym samym momencie scenki a raz nie.Strasznie mnie to drażni i na drodze prób i błędów udało mi się znaleźć tymczasowe rozwiązanie, jednak nie jest ono do końca satysfakcjonujące.Przełączyłem tryb odtwarzania dźwięku na inny i pomogło...na chwilę, potem znowu głos w scenkach zaczął się urywać.Zacząłem więc pauzować w trakcie scenek i przyniosło to jakiś skutek, ale nie działa też zawsze. Może ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać.Tylko bardzo bym prosił o pozostawienie komentarzy typu "pewnie słaby laser" albo "kup oryginał" czy tez "pewnie masz bete" dla siebie, gdyż w żaden sposób mi nie pomogą.Płyta jest jak najbardziej w porządku.Bardzo prosze o rzetelne odpowiedzi. Nie chce być upierdliwy ale serio zdania "pewnie masz słaby laser" lub "kup oryginał" są tu najtrafniejsze.Miałem styczność z wersją oryginalną i "zapasową" i w obu przypadkach nie miałem najmniejszego kłopotu Quote Link to comment
Aramis 10 Posted December 26, 2008 Share Posted December 26, 2008 Pamiętam, ze w przypadku Xeno1 wydanego przez jakaś grupę gdzie można było wybrać czy chce się grać w NTSC czy przeskalować obraz do PALa. Efekt był taki, ze po przeskalowaniu do PALa działo się właśnie to co opisujesz Tidus. Sam grałem w X2 gdy laser miałem na wykończeniu i nie miałem takich kwiatków. Może spróbuj dorwać grę z innego źródła (inna grupa) / wypal na inną płytę itd. Quote Link to comment
Daffy 10512 Posted December 26, 2008 Share Posted December 26, 2008 z jedynką były cyrki,bo z tego co pamiętam oryginał był na dwuwarstwowej płycie,a "zapasowe" kopie były na jednowarstowej i były problemy z tym jak i jaką wersję nagrać by wszystko ładnie chodziło. Quote Link to comment
Kazuo 134 Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Obok jedynki największy erpegowy gniot z jakim się kiedykolwiek zetknąłem. Ponad 40 zmarnowanych godzin, które mógłbym wykorzystać na ciekawsze zajęcia (np. wydłubywanie gilów z nosa, albo obgryzanie paznokci). Nieustanna monotonia, biedota, totalny brak pomysłów na grę - tak w skrócie mógłbym określić tę bajeczną przygodę. Nie zgodzę się, że fabuła jest ciekawa. Jest jeżeli nie beznadziejna to przynajmniej słaba. Postacie są idiotyczne i szczerze mówiąc przez cały czas gówno mnie obchodziło czy Albedo rozwali łeb temu krasnalowi i czy Allen w końcu przeleci Shion. W zasadzie to przez 80% tej gry spałem i tylko przy walkach z bossami musiałem trochę ruszyć głową (dość wymagający stopień trudności - jedyny plus tego czegoś). Dobra, nie chce mi się już więcej pisać o tym shicie. Trzcina, jeżeli trójka nie okaże się warta moim męczarni spędzonych przy tych dwóch częściach to masz wpierdol. Quote Link to comment
sakiu 83 Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 Trójka jest naprawdę fajna, więc nie masz się czego obawiać Quote Link to comment
Daffy 10512 Posted December 5, 2009 Share Posted December 5, 2009 (edited) zależy.... Ep2 jest najsłabszy wiec się nie dziwie takiej opini.Ep3 zdecydowanie the best z całej trylogii...ale Ep1 też jest bardzo fajny więc skoro mu się on nie podobał to trochę mam obawy odnośnie zakończenia serii. Choć fakt faktem w Ep3 jest najwięcej gry w grze,system bardzo przypomina FFX a fabuła pędzi jak dzika. Edited December 5, 2009 by Ficuś Quote Link to comment
Trzcina 11 Posted December 7, 2009 Share Posted December 7, 2009 Heh lol ;] Widac nie da sie spasowac kazdemu. Akurat dla mnie Albedo jest jedna z najbardziej zajefajnych postaci w jRPG. Niesmiertelny koles, ktory nie zdaje sobie do konca sprawy co oznacza smiertelnosc jego kolegow. Uzalezniony od swoich przyjaciol, a potem pozostawiony itd itp... To co robil albedo, sposob w jaki to robil a przede wszystkim aktor podkladajacy glos to dla mnie bylo cos wyjatkowego. Nie rozumiem jak komus moze sie nie podobac historia. Niektore watki sa srednie/niepotrzbne ale calosc historii jest naprawde wyjatkowa... Zreszta nie wiem, moze mowie tak dlatego ze skonczylem EP3 i wszystko sie wyjasnilo, a moze dlatego ze Xeno ma najwiekszy zbior, najbardziej zapadajacych mi w pamieci postaci, zaczynajac na KOS-MOS poprzez Albedo i Margulisa, wliczajac w to cala plejade innych bad guyow. Jak sie nie spodoba to nic nie poradze Ale warto byloby sie zastanowic czego w takim ukladzie oczekuje sie od jRPG, bo ciezko znalezc cos co dorownuje fabularnie serii Xeno, oraz inna rownie grywalna co EP3 gre na ps2. Quote Link to comment
Aramis 10 Posted December 8, 2009 Share Posted December 8, 2009 Xenosaga to jeden z najlepzych fabularnie jrpg wszechczasów. Naprawdę nie wiem jakie zarzuty można mieć pod adresem fabuły, aby stała się nagle "beznadziejna";]. Kazuo po prostu grał z przekonaniem i odgórnym nastawieniem, ze gra jest słaba;]. Dla mnie jedynym minusem tej gry są loadingi (orientuje się ktoś czy z HDD czasy ładowania są krótsze?) walk. Ale dobra Twoja Kazuo, bo episode III naprawia chyba wszystko co można było zarzucić poprzednim częściom;]. Quote Link to comment
sakiu 83 Posted December 9, 2009 Share Posted December 9, 2009 (edited) Jedyny minus to to, że epizod 3 nie miał być ostatni, ale słaba popularność serii się do tego przyczyniała Mi najbardziej przypadła do gustu część 3, a już (żeby nie było spoilerów) koleś w czarnym płaszczu (mam nadzieję, że ci co przeszli wiedzą o kogo chodzi) to super bad guy i bardzo pasował mi jego voice po angielsku do osobowości. ;p No i w ogóle zakończenie było świetne Edit: Ta seria tak bardzo mi się podobała, że do dzisiaj na półce leżą wszystkie części, nawet z martwym ps2 i niemożnością grania w 1 i 3 część...a finale z ps2 już dawno sprzedałem/wydałem.... Edited December 9, 2009 by sakiu Quote Link to comment
Aramis 10 Posted December 9, 2009 Share Posted December 9, 2009 Gdzieś czytałem jakieś plotki jakoby ep 3 i 4 były in development w tym samym czasie Quote Link to comment
Kazuo 134 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 Widzę, że wszyscy są zgodni co do zarąbistości Xenosagi 3. Bardzo dobrze, bo naprawdę nie chciałbym powtórki z rozrywki w stylu X2 ;P Z tym scenariuszem może lekko przesadziłem, ale mimo to naprawdę nie zauważyłem w nim nic specjalnie zachwycającego. Swoje zarzuty kieruję przede wszystkim w stronę postaci (mega sztampowa Shion, bez jakiegokolwiek wyrazu CHAOS i KOS-MOS, irytująca MOMO oraz czubek Albedo, z tym swoim kretyńskim śmiechem), ale zabrakło też mocniejszych zwrotów fabularnych, takich żeby dało się złapać za łeb i sapnąć cicho "o k*rwa" pod nosem. Pomimo tego, że fabuła brnie dość szybko do przodu to kolejne wydarzenia obserwuje się bez większych emocji, w dodatku nieraz można zwyczajnie usnąć w fotelu za sprawą ciągnących się w niesończoność filmików. Zresztą, scenariusz to akurat najmniej denerwujący element tej gry. Znacznie bardziej denerwował mnie przez cały czas system rozwoju postaci. Czemu usunięto możliwość rozdzielania punktów na odpowiednie statystki (HP, str, itd.) pozostaje dla mnie tajemnicą, podobnie jak wdrożenie pomysłu z kupowaniem skilli za punkty zdobywane podczas walk - te raz, że drogie jak cholera (multum godzin pakowania), a dwa że w większości bezużyteczne (critical hits rate + 5%, 10% HP recorvery, 20% less damage against ice attacks itp. kretyńskie zdolności). Wyliczając dalej niedoróby tej gry - chyba najgorsze, najbardziej monotonne lokacje w historii jrpg (95% jakieś stacje kosmiczne, pod koniec gry już rzygałem tymi stalowymi konstrukcjami), przydługawe loadingi, przeciętna strona audio (na co składa się zarówno muzyka, jak i nie najwyższych lotów dubbing), idiotyczne sub-questy oraz dość krótki czas gry. Gdybym miał się bawić w ocenianie to drugiej części wystawiłbym naciąganą "5", a Xenosadze I maksymalnie 6 z plusem. Na obu tych grach strasznie się przejechałem, i mam nadzieję, że podobne rozczarowanie nie spotka mnie przy zakończeniu trylogii. Quote Link to comment
Aramis 10 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 W Xenosage nie gra sie dla systemu tylko dla fabuły właśnie;p. Ale te zwroty fabularne to tak średnio sie zgodze bo np to cp sie dzieje z Miltią jest akurat ok:P. 3ka naprawia wszystkie bledy poprzedniczek, zwrotow akcji Ci nie zabraknie (bo wszystko sie wyjasnia w koncu) wiec siegaj smialo;]. Quote Link to comment
Trzcina 11 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 No dokladnie, zwroty akcji sa dopiero w trojce, co wiecej jest ich tyle i tak bardzo zmieniaja postrzeganie niektorych spraw, ze az mozna sie poczuc oszukanym epizodem 1 i 2. Nie wiem jak mozna przejsc obok KOS-MOS obojetnie, dla mnie to co ona wyprawiala w 1 czesci, jak na czasy w ktorych gralem w gre bylo czyms niesamowitym. Nigdy nie widzialem tak poteznej i tak kompletnie obojetnej postaci, jest wyjatkowa i uwielbiam ja ;] Jin jest rowniez bardzo fajna postacia, ale i tak jak dla mnie Albedo i Marguilis sa po prostu najlepsi. Muzyka w EP2 jest ZALOSNA, TRAGICZNA i rzygac sie od niej chce, ja osobiscie wylaczalem dzwieki i musialem grac bez nich (slowo) ale juz muzyka z EP3... hehe Hematica jest ustawiona jako budzik zarowno u mnie jak i u mojej dziewczyny OST z ep3 jest po prostu przegenialny. Zreszta nie bede sie powtarzal, idz i graj w EP3 bo to jest megaszpil Quote Link to comment
Hela 1962 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 W Xenosage nie gra sie dla systemu tylko dla fabuły właśnie;p. Właśnie dla tego nigdy nie mogłem się wczuć w tą serię, bo w XG grałem dla fabuły i dla systemu. Tam walki i eksploracja nie były jedynie dłużącymi się w nieskończoność przerywnikami pomiędzy scenkami fabularnymi. Quote Link to comment
Kazuo 134 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 Mając na psychice jeszcze świeże ślady po ranach zadanych przez Jenseits von Gut und Bose, aż trudno mi uwierzyć w to co piszecie Muszę się przekonać na własne oczy czy ta gra jest tak dobra :happy: Quote Link to comment
Aramis 10 Posted December 10, 2009 Share Posted December 10, 2009 (edited) OST w ep 3 robiła osoba odpowiedzialna za muzykę w scenkach ep 2 i jest to jeden z najlepszych sountracków dla potrzeb jRPG - Testament, Godsibb, Promised Pain, Hepatica i wiele innych. Powiem szczerze - muzyka Kajiury pasuje do Xenosagi znacznie lepiej od tej Mitsudy. Zresztą każdy Ci powie, że ep 3 to czołówka RPG na PS2;]. Zresztą moje zdanie moze nie być obiektywne, bo dla mnie ta seria to najlepsze co zaoferowało mi PS2;]. Serio, po prostu kocham takie klimaty;]. Edited December 10, 2009 by Aramis Quote Link to comment
Kazub 4583 Posted July 4, 2010 Share Posted July 4, 2010 Właśnie skończyłem Ep2 i o dziwo podobała mi się bardziej od jedynki.Ale jeżeli w kolejnej części Albedo nie wróci, wątek KOS-MOS nie będzie bardziej wyeksploatowany a MOMO nie będzie stanowić tylko tła w niektórych cutscenach to chyba sobie dam spokój. BTW.Kto stanowi najlepsze trio(obiektywnie)do walki ?.Ja prawie cały czas grałem Ziggym, KOS-MOS i Jinem(głównie ze względu na design postaci). Quote Link to comment
Aramis 10 Posted July 4, 2010 Share Posted July 4, 2010 (edited) Ep 3 jest najlepszą częscią serii. Na pewno się nie zawiedziesz;]. Nie ma najlepszego tria bo to wszystko zależy od przeciwnika i jego zone'a;]. Edited July 4, 2010 by Aramis Quote Link to comment
Kazuo 134 Posted July 5, 2010 Share Posted July 5, 2010 Ep 3 jest najlepszą częscią serii. Na pewno się nie zawiedziesz;]. Potwierdzam. A nawet zaprzeczam, bo to nie tylko najlepsza części serii, ale w ogóle jedno z najlepszych jRPG na ps2. I pisze to koleś, który szczerze znienawidził dwie pierwsze odsłony. Co do postaci, to osobiście grałem Shion, KOS-MOS oraz Jinem - nawet nie patrzałem na skille, reszta po prostu wydawał mi się zbyt lamerska Quote Link to comment
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.